piątek, 20 listopada 2015

Rozdział 37

*** Krystian ***
Nie gadałem z Violettą odkąd ją uderzyłem. Zamknąłem ją w tej piwnicy , a Diego wysłałem ciekawe zdjęcie. Mam nadzieje , że już odwrócił się od Francescy. Mój rzekomy przyjaciel ciągle dzwonił , odrzucałem każde połączenie. Na dworze robiło się coraz ciemniej. Miałem konflikt wewnętrzny wiedziałem , że dziewczynie będzie zimno w piwnicy do tego ma na sobie lekką , zwiewną bluzkę. Gdy stanąłem przed drzwiami usłyszałem jej cichy śpiew. Od razu było słychać , że jest smutna , zawsze podziwiałem ją za to jak potrafi się wczuć w emocje o których śpiewa. Siedziała w kącie , opuszkami palców uderzała delikatnie o podłogę. Nawet na mnie nie spojrzała.

- Chodź ze mną 
- Nigdzie nie idę , czekam na Diego 
- Powiedziałem byś ze mną poszła czego nie zrozumiałaś ?
- Ciebie debilu !
- Po kim jesteś tak wyszczekana ? 
- Nie powinno cie to interesować 
- Boże Villas !
- Nie mów tak !
- Villas chodź będzie ci tutaj zimno 
- Trudno , Leon mnie już szuka 
- Yyy ... Leon ?
- Tak ! Chodzę z nim debilu !
- Yyyy ....
- Co ty taki zdziwiony ?
- Diego , on o tym wie że wy razem ?
- Tak a co deklu ?
- Chodź pokaże ci coś 
- Nie chce z tobą nigdzie iść ! 
- Dwie minuty i tutaj wrócisz jeśli będziesz chciała 
- Dobra ! Ale mnie nie dotykaj 
- To bądź grzeczna 
- To mnie nie dotykaj !

Zdziwiła mnie ta cała sytuacja. Choć wiem że to jest mi bardzo na rękę. Nasz kochany , święty Diego okłamuje siostrzyczkę. To po prostu jest piękne. Zaprowadziłem ją do swojego pokoju. Zaczęła się rozglądać , wskazałem ręką na stół oraz krzesła. Z gramysem na twarzy usiadła , a ja zacząłem szukać albumu ze zdjęciami.


 *** Violetta ***
Siedziałam i rozglądałam się dookoła. Ładnie urządzony ma ten pokój w odcieniu brązowoczerwonym  , ciekawe połączenie. Obrócił się , podszedł do stolika i usiadł na krześle. Na stole położył lekko zakurzony album. Popatrzyłam na niego pytająco.

- Zobacz sobie na ostatnią stronę 
- Po co ? - spytałam 
- Chce ci coś uświadomić 
- Ale ja może nie chce ? Co żeś znowu wymyślił ?
 Porywasz mnie , bijesz a teraz ? 
- Raz cie uderzyłem i będziesz mi to wypominać ?
- Tak !
- Otwórz ten album do cholery !

Otworzyłem ten głupi album na ostatniej stronie. 


- Yyyy ... - byłam w szoku

- To jego dziecko , a to narzeczona 

- Kłamiesz ! - krzyknęłam wściekła 

- Myśl co chcesz , ostrzegam cie tylko to są zdjęcia sprzed tygodnia

- Ale Leon ... Diego ... 

- Dlatego się zdziwiłem bo Leon powiedział nam o tym pół roku temu , jego dziecko ma chyba już z osiem miesięcy. Przykro mi.

- Ty na ... na pewno ... kłamiesz ...



Łzy same napłynęły mi do oczy. Nie mogłam w to uwierzyć , ale jednak jest dowód. Schowałam twarz w dłoniach. Po chwili poczułam jak chłopak mnie przytula. Nie wyrwałam się , nienawidzę go ale jednak mi to uświadomił. Uświadomił mi jaki jest Leon i jak mogę liczyć na swojego brata. Wtuliłam się w Krystiana , potrzebuje teraz ciepła.
_____________________________________________________

Zwroty akcji. Coś co kocham i chyba wiecie. Przepraszam że krótki rozdział no i za to , że skupiłam się na Krystianie i Violi. Kolejny rozdział będzie o Diecesce obiecuje.

1) Czy to na pewno prawda ?
2) Violetta ucieknie Krystianowi ?

6 komentarzy:

  1. aaaaaa kiedy następny ?
    1) tag
    2)tag
    byłam tu Julka odpowiesz mi ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana to że krótki to nic ;)
    1. Nie... to nie może być prawda, nie?
    2. Oczywiście !!!

    Świetny cudowny i nw co jeszcze ;)
    Talwnt masz jak nikt inny :**
    Życzę weny :****
    J.V.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde! jeszcze do tego smutną piosenkę zapuściłam :(
    Boski!
    Ale to nie może być prawda!
    Nie!!!!!!!
    Ty masz taki talent że od tego wzroku nie można oderwać <3
    Jesteś cudowna w tym co robisz :*
    1) Nie! To zdjęcie Leóna z jego chrześniakiem a to drugie z byłą!
    2) Będzie ją próbował zatrzymać ale i tak ucieknie :)
    Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty tyle powiem
    1) Tak Tak Tak
    2) Si

    OdpowiedzUsuń
  5. z tego że zaraz bendziesz miała 10,000 może zrobiła byś taki maraton? że codziennie po rozdziale ?

    OdpowiedzUsuń