*** Krystian ***
Dostałem telefon od lekarza , że Diego i Francesca są w szpitalu. Sam wsiadłem od razu za kierownicę. Po paru minutach byłem na miejscu. Dowiedziałem się , że Francesca ma teraz operacje , Diego czuje się już dobrze choć nakrzyczał na lekarzy. Siedział w sali dali mu coś na uspokojenie. Miał jedynie plaster na czole.
- Siema stary. Jak się czujesz ?
- Chujowo. Nie chcą mi powiedzieć co z Fran ! I co ty tu robisz ?
- Zadzwonili do mnie.
- Dobra. Dzięki , że przyjechałeś. Pewno do niej co ?
- Stary. Nie spałem z nią mówiłem ci.
- Wiesz co z Francescą ?
- Podobno ma teraz operacje. Powiedzą jak będzie po.
- Muszę do niej iść.
- Nie możesz.
- Nie obchodzi mnie to ! Idę do niej! Teraz !
Wstał i chciał wyjść. Pchnąłem go z powrotem na łóżko. Popatrzył na mnie , liczyłem że mi odda. A on nic , albo środki uspakajające działają , albo strasznie boi się o Francesce. On chyba serio bardzo ją kocha.
Kazałem mu siedzieć na tym głupim łóżku. Kiwnął głową , że rozumie. Wyszedłem z sali , spytałem pielęgniarki gdzie Fran ma tą operacje. Powiedziała , że w sali 35. Poinformowałem ją , że mój przyjaciel bardzo kocha swoją narzeczoną i będzie pod nią siedzieć. Zgodziła się , poszedłem do niego. Wstał i od razu wyszedł z sali. Szedłem obok , widziałem jego niepewne kroki. Usiadłem na ławce przed salą. On nerwowo chodził z kąta w kąt. Było widać , że widocznie zaczynała boleć go głowa. Wykonywał coraz mniejsze kroki.
- Diego usiądź chociaż na chwile.
- Po co ?
- Tym , że zemdlejesz jej nie pomożesz.
- To powinienem ja być. Ja powinienem tam leżeć nie ona !
- Uspokój się.
- To ja ją tyle czasu krzywdziłem ! Ja ją biłem ! Ja krzyczałem!
- Diego.
- Ona to znosiła ! Była dzielna !
- Teraz ty bądź , siadaj tutaj.
- Ona nie może teraz umrzeć. Ja ją kocham , to moja księżniczka ...
Usiadł obok , schował twarz w dłoniach. Nigdy go nie widziałem w takim stanie. On ją kocha , teraz to wiem. Nie mogę mu jej odbić. Chociaż bardzo bym tego chciał , to mój przyjaciel mimo wszystko. Ona też go kocha , to widać. W korytarzy zobaczyłem Violettę.
- Diego. Będzie dobrze.
- Viola ?
- No tak , wiem posprzeczaliśmy się , ale jesteś moim bratem.
- Przyjechałaś ...
- Oczywiście , zawsze będę cie wspierać. Kocham cie , a ją lubię.
- Nie znosisz jej.
- To nie tak , jestem na nią zła. Ale nie chce by coś jej się stała. Diego ja widzę , że ją kochasz. przepraszam za rano. Nie chciałam.
- Kocham cie siostrzyczko.
- Ja ciebie też. Razem to przetrwamy. Ożenisz się z Fran , zostanę ciocią. Macie przed sobą wielką przyszłość ja to wiem spokojnie.
Chłopak ją przytulił. Mówiła to by pocieszyć Diego. Sam widziałem w jakim jest stanie. Diego wstał i znowu zaczął nerwowo chodzić pod drzwiami. Violetta spojrzała na mnie , płakała. Kiwnąłem głową by podsunęła się bliżej. Zrobiła to , przytuliłem ją. Wtuliła się mocniej , zamknęła oczy. Zobaczyłem parę idącą w naszą stronę. Gdy byli już blisko dostrzegłem , że to Leon z swoją narzeczoną.
- Leon ty tutaj ? - spytał Diego
- Wiesz , że zawsze będę stał za tobą murem.
- Dzięki. - spojrzał na Violette
- Hej Viola. - powiedział Leon
- Hej ...
Zapadła cisza , Violetta mocniej się we mnie wtuliła. Dlaczego wcześniej na to nie wpadłem. Mogłem zaprosić Leon , wtedy szybko była by moja. W pewnym momencie Diego stanął w miejscu. Popatrzył na nas. O dziwo w takiej chwili się uśmiechnął.
- Mam przyjaciół ... nie wiedziałem o tym ...
- Masz i będziesz miał. - rzekłem
- Zawsze byliśmy zgraną paczką , mimo wszystko będziemy blisko.
- Masz racje Leon , dziękuje wam. - powiedział
____________________________________________________________
Macie rozdział dzisiaj , gdyż mam wene. I z tego rozdziału jestem bardzo zadowolona. W końcu z czegoś jestem zadowolona ha ha ha Podejrzewam , że jutro też napisze , lub dzisiaj po 22 dodam.
1) Viole i Leona znowu coś połączy ?
2) Diego dowie się nareszcie co z jego dziewczyną ?
3) Czy to wydarzenie go zmieni ?
HAHAHAH mówiłem ze dzięki temu będziesz mieć wene hahahah dobra uhhh pełne ogarnięcie licze że dodasz jeszcze dziś to chyba będzie rekord 3 rozdziały w jeden dzień no naprawdę haha coś mi odjebało no cuż kotek zajrze dziś albo jutro tylko apisz kiedyś
OdpowiedzUsuń1.tak
2.tak że jest w bardzo bardzo ciężkim stanie
3.tak szymcio
Dobrze ci idzie julla tutaj ostatnio ni komentowałam ponieważ miałam problem z netem
OdpowiedzUsuń1.tak
2.tak
3.tak
Dzisiaj dzisiaj dzisiaj :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdziały taki słodki mega <3
Diego się martwi ojoj :(
Fran ma przeżyć!
1. Tak
2. Tak
3. Tak
Czekam na next oby był dziś
Jezus Miśka to jest wspaniałe!
OdpowiedzUsuńChciałam się rozpisać, ale znów jestem na telefonie :'(
1. Tak
2. Tak, ale znając Ciebie zrobisz jej coś i będzie w ciężkim stanie xd
3. Już go zmieniło <3 Diego zmienił się gdy zrozumiał że ja kocha <3
Czekam na neta <3
Kiedy one shot?
OdpowiedzUsuńBoże umieram. Dlaczego to właśnie Fran? ;C
OdpowiedzUsuńNo ale rozdział boski :*
Chce sie rozpisać ale jestem na tel :(
Tak samo jak Alice Verdas xD
1) Błagam! Nie! Denerwuje mnie Leonetta...
2) Tak!
3) Tak <3
Czekam na next :****