poniedziałek, 4 stycznia 2016

Rozdział 64

*** Diego ***
Dziewczyna cały czas nic nie mówiła. Patrzyła wciąż na mnie , uważnie mi się przyglądała. Nie wiedziałem dokładnie o co chodzi. Spojrzała jeszcze raz na Violettę i Krystiana. Następnie zerknęła na lekarzy. Potem znowu na mnie i tak przez około minutę. 

- Fran wszystko w porządku ? 
- Yyy ... 
- Muszę ją zbadać. - powiedział jeden z lekarzy
- Zamknij się ! Nie tkniesz jej ! Krystian załatw prywatnego lekarza. Viola kup jakie kolwiek ubrania. Wypisuje ją !
- Nie może pan. 
- Mogę i właśnie to robię. 
- Bez jej zgodny nie ma pan prawa. 
- Tak ? Fran chcesz bym cie wypisał ?
- Em ... tak. 
 - No i fajnie , miłego dnia palancie !- krzyknąłem

Lekarz wyszedł , chyba zrozumiał , że jej tutaj tak nie zostawię. Dziewczyna zaczęła bawić się kosmykiem włosów. Uśmiechnąłem się i czekałem na przyjaciela oraz siostrę. Nie wiem gdzie zniknął Leon , pewno gdzieś się mizia z narzeczoną. Widzę , że Violetta cierpi , po co on przyjechał z nią. Brunetka wróciła , pomagała Fran się ubrać. Ja poszedłem po wypis. Oczywiście zrobiłem wielką awanturę. Na szczęście Krystian w porę zareagował. 
 
- Chłopaki jest problem. - powiedziała Violetta
- Jaki ? - spytałem
- Ona się mnie pyta czy Francesca to jej imię.
- Co ? Misiek ?
- Ja nie wiem kim jestem ... nie wiem kim wy jesteście. Wiem tylko tyle , że mnie uratowałeś , widziałam to. Dziękuję ci ten ... 
- Diego , jestem Diego. Ja pierdole co to ma być !
- Pierdole to moje nazwisko ?
- Co ? Nie. - zaśmiałem się

Zabrałem ją do samochodu. Violetta ciągle się śmiała. Czarnowłosa patrzyła przez okno. Widocznie była zaciekawiona krajobrazem. Niepokoiło mnie to , że nie wie nic , nawet jak ma na imię. Racja jej mózg był nieczynny pięć minut. Mam nadzieję , że jednak odzyska pamięć. Wprowadziłem ją do domu , usiadła na kanapie.

- Kiedy będzie lekarz ? Musi ją zbadać.
- Może udaję ? - spytał Krystian  
- Spójrz na nią. Zachowuje się jak małe dziecko. Nawet ściana ją zaciekawiła. I chyba utyka lekko jak się nie mylę.
- Racja , jak nie Francesca. 
- A wy to ? 
- Już ci mówię. Ja jestem Violetta przyjaźnimy się. To Krystian mój ... przyjaciel twój też. A ten pan co cie uratował to Diego twój chłopak.
- Ooo ... mam chłopaka ? Ostro w łóżku ?

Z wrażenia upuściłem szklankę. Skąd jej się wzięło to pytanie. Zacząłem zbierać szkoło. Lekarz już przyszedł. Zaczął ją badać. Byłem blisko , czekałem na diagnozę. Dziewczyna spokojnie leżała.

- Francesco boli cie tutaj ?
- Ała ! Tak palancie ! 
- No dobrze , trzeba będzie dać usztywniacz na parę dni. Trochę to kosztuje niestety , na drugą będzie nieco mniejszy bo lewa bardziej poszkodowana. Ogólnie to straciła pamięć. Nie wiem czy jeszcze ją odzyska. Zaczęła nowy rozdział w swoim życiu. Jej mózg zbadam dokładniej jutro. Musze przywieźć swój sprzęt.
- Zapałce ile trzeba. Tylko niech pan ją wyleczy. 
- Nogi wyleczę , ale pamięć ... 
- Proszę ... musi być jakiś sposób. 
- Może pan próbować. Zdjęcia lub powtórzyć wydarzenia , które odbiły się w jej psychice. Muszą tam gdzieś tkwić w jej głowie. 
- Yyy ... ale takie , które na pewno zapamiętała ?
- No takie jak na przykład , narodziny dziecka , kobieta je pamięta.
- W sensie miała by urodzić ?
- No napchać jej poduszkę do brzucha i zrobić symulacje porodu.
- Seksu mi się chce. 

Ponownie upuściłem szklankę , Violetta odepchnęła mnie od stołu. Poszedłem odprowadzić lekarza. Poprosiłem by jutro przywiózł te usztywniacza. Powiedział by dzisiaj mało chodziła. Wszedłem do salonu , Krystian stał tyłem. Dziewczyny się siłowały. Francesca próbowała ściągnąć bluzkę , a Viola ją trzymała.
- Słońce uspokój się. - podszedłem do nich
- Ale ja chce.
- Wiem kochanie , wiem.
- Pobzykamy się ?
- Wieczorem aniołeczku , teraz chodź zaniosę cie do pokoju i pogadasz sobie z Violettą dobrze ? Tak , grzeczna dziewczynka.


Wziąłem ją na ręce , zobaczyłem jak Krystian otwiera piwo. Kiwnąłem głową , że ja też. Wniosłem ją ostrożnie do sypialni. Tam usiadła z Violettą na łóżku. Dałem im album ze zdjęciami. Było tam tylko jedno zdjęcie wspólne i kilka dziewczyny. Musiałem ją czymś zająć. Pocałowałem ,  ją w czoło i wyszedłem. Poszedłem do salonu. Zrezygnowany usiadłem na kanapie.
_____________________________________________________________

No jest kolejny rozdział. Jejku jaka wena. Taka radość ! Mam nadzieje , że spodoba wam się. No wiecie nowa Fran taka sexy ha ha ha 

1) Diego postanowi się odwzorować wydarzenia z przeszłości ? 
2) Francesca stanie sie nie do poznania ?
3) Lekarz da światło nadziei ?

7 komentarzy:

  1. Strzał w pysk nie spodziewałam się takiego obrotu akcji. Rozdział genialny cudowny świetny
    1) Może?
    2) Trochę
    3) Nie za bardzo
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha ha ha jaka Fran XD biedne szklanki...
    1. Tak...?
    2. Nie
    3. Tak
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. no francesca nieładnie tylko o seksie myslec hahaha Ś.P SZKLANECZKI
    1. tak ale te milsze
    2.troszke
    3.tag szymciak

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje poczucie humoru wróciło z tekstem ''Pierdole to moje nazwisko?'' Na prawdę uśmiałam się przy tym rozdziale XDDD

    Fran taka ... Zachowuje się jak Diego XD
    Zauważyłam, że wykorzystałaś pomysł ze stratą pamięci XD

    ''Chce seksu'' - oplułam się herbatą, ale to nic takiego.. Mam tylko mokre łóżko.. XDDD

    Na prawde zajebiście to zrobiłaś i pozytywnie mnie zaskoczyłaś XDD
    Ciekawi mnie tylko czy dojdzie do seksu XD

    1. Obawiam się, że tak, ale to być może podziała i przypomni sobie wszystko?
    2. Ojj tak.. i to bardzo.
    3. Nie..

    Jestem ciekawa skąd bierzesz pomysły.. U mnie góra 30 i koniec..
    W sumie to już koniec.. Teraz trzeba wymyśleć coś nowego...
    Chciałabym mieć tyle pomysłów co Ty :'(

    No więc czekam na następny :DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę napisz dzisiaj
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń