Rozdział 71

*** Krystian ***

Razem z Violettą oglądałem jakiś film. Wróciliśmy do siebie , nareszcie. Może nadal coś czuje do Francescy , muszę się jednak pogodzić że ona kocha Diego. Słyszeliśmy , że dziewczyna krzyczy. Nagle cisza , może się pozabijali. Koło dwudziestej drugiej zeszli na dół.

- Ty podły ! Ty gwałcicielu ! Ty ! - wykrzyczała 

- I jak mój plan , przypomniałaś sobie. - przytuliła ją Viola

- Nie , nadal nic nie pamiętam. 

- Serio ? - spytałem 

- No ... 

- Kurka. Poddaje się. - powiedziała Violetta

- A ja nie. Jesteśmy blisko wiem o tym. 

- Słodziak. - uśmiechnęła się Francesca 

Ktoś zapukał , wstałem i otworzyłem. Zobaczyłem dwóch policjantów. Wpuściłem ich , przepraszam sami się wprosili. Powiedzieli , że mają nakaz zatrzymani Diego Dominguez. Wszyscy staliśmy w szoku , Francesca mocno się w niego wtuliła.

- Nic nie zrobiłem. - rzekł 

- Owszem. Porwał pan pół roku temu Francesce Resto. 

- Co ? To nie tak. - powiedziała Violetta

- Pójdzie pan z nami. Pani też. 

- Nie ! Ona zostaje ! Diego też ! - krzyknąłem

-  Krystian luzik. Zaopiekuj się nią. 

- Diego ! 

- To pogorszy sprawę. Proszę cie ... weź ją. 

- Nie puszczę cie ! - krzyknęła zapłakana czarnowłosa 

- Słońce spokojnie. Pan może ją przesłuchać , ale teraz jest w szoku. Proszę dać jej czas. Słońce będzie dobrze , kocham cie.

- Diego prosze ... 

- Zaufaj mi kochanie.  

Przytuliłem ją , Violetta jeszcze chwile rozmawiała z bratem. Szukali dowodu Diego , gdy go znaleźli wyszedł z jedynym z funkcjonariuszy. Francesca ciągle płakała. Policjant chciał ją ze sobą zabrać. Powiedziałem by przyjechał jutro. Zgodził się , jednak ostrzegł że ma tutaj być bo mój kumpel będzie mieć kłopoty. Ta sytuacja wszystkich zaskoczyła. Dziewczyna usiadła na kanapie , Viola obok.

- Dlaczego go zabrali ...

- Porwał cie , myśleliśmy że to ucichnie. 

- Dlaczego ...

- Lekarze musieli zadzwonić do twoich rodziców.

- Będzie dobrze. - przytuliła ją Violetta

Poszedłem do kuchni , wykręciłem numer do Diego. Nie odbierał dlatego zadzwoniłem do osoby której ufałem najbardziej na całym świecie. Do osoby tak sprytnej , że obejdzie wszystko. Do mojej 

młodszej siostry Kate. Odebrała od razu.

 Ka : Co chcesz ? Nie mam czasu.

 K : Znowu się bawisz w tajną agentkę ?

Ka : Może. Do rzeczy braciszku. 

 K : Diego jest na komisariacie. 

Ka : Dał się złapać ? Jak ? To Diego przecież.

K : Zaskoczyli nas. Musisz pomóc. Proszę. 

Ka : Jasne zaraz będę. Dalej nie pamięta ?

K : Mnie tylko pamięta.

Ka : Mmm ... ostro.

 Rozłączyła się , wróciłem do dziewczyn. Francesca spała na kanapie. Po dwudziestu minutach moja siostra już u nas była. Powiedziałem jej co wiem. Oddała mi kluczyki do samochodu , kiedy je wzięła nie wiem. Wzięła laptopa Diego , szybko złamała hasło wypowiadając je na głos : Diecesca. Połączył ich imiona cwaniak , ja bym nie wpadł na to.

- No wiec. Rodzice Francescy nie zgłosili tego , że ich córka została porwana. Więc formalnie nie mają prawa go zgarnąć.

- Jak to nie zgłosili ? - zdziwiłem sie 

- Normalnie , nic nie ma takiego. 

- Na pewno ?

- Nie wierzysz mi ? 

- No wierze , ale przyszli i gadali ...

- Ktoś musiał im coś podesłać . 

- Leon ? - spytała Violetta 

- Zabije go ! - wstałem wściekły , a Fran się obudziła 

- Diego wrócił ? 

- Nie. 

- O hej Kate. - powiedziała , wszyscy byli zaskoczeni 

- Pamiętasz mnie ? Jak ! 

- Yyy ... niby czemu miałabym nie pamiętać ?

- No ...

- Pomogłaś nam jak sie z Diego pokłóciliśmy. 

- Francesca pamiętasz wszystko ? 

- Nie. Tylko to.

 Dziwna sprawa , pamięta mnie i Kate. Mnie rozumiem , ale moja siostrę nie. Widziała ją parę razy. Ciągle wypytywała o Diego , nie wiedziałem co mam jej powiedzieć.

___________________________________________________

Taki zwrot akcji. Jak ja to lubie. Diego w więzieniu. Ha ha i powraca Kate. Czy zaskoczyłam , nie wiem ale mam taką nadzieje. Pojawiła się nowa ankieta , jakby ktoś nie widział.

1) Kate oczywiści chłopaka z zarzutów ?

2) To Leon nasłał policje na przyjaciela ?

3) Francesca przypomni sobie kolejne wątki z życia ?