••• Francesca •••
Diego zjawił się nagle. Przyszedł , przytulił mnie i pocałował. Byłam w szoku , od kiedy on uczucia okazuje. W jego oczach zauważyłam również łzy. To wszystko mi się tylko śniło ? Dotknęłam brzucha , był płaski. Spojrzałam na Diego , on się uśmiechnął. Usunął je , dlatego jestem w szpitalu jego gadanie było brednią.
- Dziecko ?
- Byłaś w śpiączce.
- Dziecko ....
- Niestety , ale ...
- Usunąłeś je ! Jak mogłeś go skrzywdzić !
- Fran to dziewczynka ...
- Co ?
- Twój stan był ciężki. Wykonano cesarskie cięcie szybciej.
- Żyje ?
- Tak jest cała i zdrowa.
- Ale gdzie one ?
- W inkubatorze ? Oj jakoś tak. Już jest dobrze.
- Violetta ? Leon ?
- Są parą przychodzą co dwa dni.
- Meg ?
- Jest codziennie o osiemnastej.
Opowiedziałam mu co mi się śniło. To było takie realistyczne. Po chwili przyjechała Violetta z Leonem. Jejku jak ja się za nimi stęskniłam. Diego poszedł spytać czy może mi pokazać dziecko. Lekarz mnie w tym czasie zbadał. Po tygodniu mogłam wyjść ze szpitala.
- Mam wyniki. - Powiedział Diego , gdy karmiłam małą
- I ?
- Poczekamy na Leona. Ale nie rozumiem po co
mi kazałaś robić badania. Liczyliśmy , że nie moje.
- Jest do ciebie podobna.
- Tak mała Diana.
- A co z seksem i twoją przemocą ?
- Coś poradzimy nie bój się nie skrzywdzę was.
- Jesteśmy. Daj mi małą.
- Proszę. - Podałam ją Violettcie
- A ja pierdole. - Powiedział Diego
- Nie przy dziecku ! - Krzyknęłam
- Jestem ojcem ...
- Otworzyłeś ? - Spytał Leon
- Tak ... sorry ... to moja córka !
- Co ?
- Moja ! Nasza ! Moja !
- Tak ! Wiedziałam ! - Krzyknęłam i go przytuliłam
Po miesiącu wzięliśmy ślub , potem ochrzciliśmy Dianę. Tak osoba , która poznałam w burdelu została moim mężem i ojcem mojego dziecka. Moje życie odwróciło się w mgnieniu oka. Rzekoma śmierć matki była brednią , nie utrzymuje z nią kontaktu. Zyskałam też siostrę , dobrze się z nią dogadujemy i została chrzestną Diany. Mieszkamy od roku w Kalifornii , Diego chodzi do psychologa , a ja spodziewam się już kolejnego dziecka. Rodzina się powiększy.
________________________________________________________________
Hej kończymy to opowiadanie zaczynamy kolejne.
Mam dla was dwie propozycje pojawią się jutro na blogu.
Proszę o waszą opinie , która lepsza.
- Mam wyniki. - Powiedział Diego , gdy karmiłam małą
- I ?
- Poczekamy na Leona. Ale nie rozumiem po co
mi kazałaś robić badania. Liczyliśmy , że nie moje.
- Jest do ciebie podobna.
- Tak mała Diana.
- A co z seksem i twoją przemocą ?
- Coś poradzimy nie bój się nie skrzywdzę was.
- Jesteśmy. Daj mi małą.
- Proszę. - Podałam ją Violettcie
- A ja pierdole. - Powiedział Diego
- Nie przy dziecku ! - Krzyknęłam
- Jestem ojcem ...
- Otworzyłeś ? - Spytał Leon
- Tak ... sorry ... to moja córka !
- Co ?
- Moja ! Nasza ! Moja !
- Tak ! Wiedziałam ! - Krzyknęłam i go przytuliłam
Po miesiącu wzięliśmy ślub , potem ochrzciliśmy Dianę. Tak osoba , która poznałam w burdelu została moim mężem i ojcem mojego dziecka. Moje życie odwróciło się w mgnieniu oka. Rzekoma śmierć matki była brednią , nie utrzymuje z nią kontaktu. Zyskałam też siostrę , dobrze się z nią dogadujemy i została chrzestną Diany. Mieszkamy od roku w Kalifornii , Diego chodzi do psychologa , a ja spodziewam się już kolejnego dziecka. Rodzina się powiększy.
________________________________________________________________
Hej kończymy to opowiadanie zaczynamy kolejne.
Mam dla was dwie propozycje pojawią się jutro na blogu.
Proszę o waszą opinie , która lepsza.
Aaaaa ton koniec? Szkoda, ale będzie następne!
OdpowiedzUsuńTak samo odjazdowe jak to!
Wiedziałam, że to dziecko Diego!
Oł yeaaaaa 😎
Mała Diana.
Wzięli ślub.
Zajebiście.
Czekam na nowe opowiadanie 😀
Maddy ❤
A wiec.. Druga..
OdpowiedzUsuńCóż zacznijmy od hasztagu okej
#ZabićLuizęZa2TygodbieLenistwaBrakAktywnosciNaBlogach
tak pozwalam ci sie zabić ale wtedy przeosdnie ci czytelniczka prawda? No coś...a rozdzial :p
Jest cudowny ! Znakomite zakończenie calej historii oby bylo ich wiecej
A teraz lecę do 1 rozdzialy :*