••• Francesca •••
Minęła godzina , zdążyłam się ogarnąć. Sięgnęłam do swojej torebki. Miałam tam pomadkę , chusteczki , kilka prezerwatyw i zdjęcie. Wzięłam je do ręki , wspomnienia wróciły. Leon zrobił je gdy po raz pierwszy się widzieliśmy. Uśmiechnęłam się , na odwrocie pisało : Uważaj na siebie daj mi dwa dni.
- Hej Francesca.
- Diego ?
- Zaskoczona ?
- Troszkę. Leon cie po mnie wysłał ?
- Nie.
- Jak to ?
- Fede to chłopak mojej siostry.
- Serio ?! Pomóż mi się stąd wydostać !
- Nie ?
- Co ?
- Nie chciałaś dać mi dupy to czemu mam ci niby pomagać ?
- Bo jesteś kumplem Leona ?
- I niby znowu miałby cie pieprzyć ? Też muszę mieć coś.
- Jesteś okropny.
- Owszem. Gotowa ?
- Nie ?
- Trudno aniołku.
Pchnął mnie na łóżko i usiadł na mnie. Uśmiechnął się , potem uniósł brew do góry. Nie wiem czemu zaczęłam krzyczeć w kółko Leon. Zgwałcił mnie , nie był taki jak pierwszy raz. Puścił oczko i wyszedł. Znowu miałam się ogarniać , ale to nie koniec.
- Hej śliczna.
- Daj mi spokój. Z tego co wiem masz dziewczynę.
- Wiem mamy luźny układ.
- Jaśniej ?
- Oj bzykamy się z kim chcemy i z sobą.
- I to jest związek ?
- Owszem. Rozbieraj się.
- Nie mam już siły no ...
- Oj ja będę robił ty sobie leż.
- Debil.
- Miło.
Po raz kolejny to samo. Trzy razy prawie pod rząd. W burdelu miałam przerwy godzinne , a tutaj dwie minuty. Już dwudziesta trzecia , chyba to dzisiaj na tyle. Jestem zmęczona , nie wiem jak przeżyje kolejne dni. Zamknęłam oczy i zasnęłam. To był marny dzień.
••• Leon •••
Ciągle rozmawiam z ojcem byśmy odkupili Francescę. Jednak on jest nieugięty. Nie chce stracić pieniędzy , muszę radzić sobie sam. Pojechałem do firmy Diego rano. Siedział z pracownikami.
- Ooo ... już jesteś. Sorry zaraz wracam.
- Musisz mi pomóc.
- No wiem. Ale jak ty chcesz ją odzyskać ?
- Nie wiem. Kocham ją ...
- Żart ?
- Nie. Rano nawet u niej byłem. Chodziłem do niej
nie z nudów tylko dlatego , że ją kocham ...
- Ostro widzę.
- No masakra jakaś. Pomóż mi.
- No ciekawe jak skoro nie wiemy nawet gdzie jest.
- Nie wiem kurwa. Namierz ją !
- Nie mam takich rzeczy.
- Wiem , że masz !
- Nie rozumiesz ? Nie ma czipa nie namierzę.
- Błagam cie znajdź ją. Zapłacę ci ... dostaniesz wszystko !
- Leon człowieku ogar !
- Dobra jaki plan ?
- Nie wiem no ...
- Pogadaj z Federico może nam pomoże.
- Luz idę do Naty.
- Po co ?
- Umówiłem się z nią na piętrze.
- Znowu ?
- No. Nie każ jej czekać rozumiesz.
- Bosz.
Wściekły wyszedłem z budynku. Nie mam już pomysłu. Kocham ją przynajmniej tak mi się wydaję. Znowu idę porozmawiać z ojcem. Trzasnąłem drzwiami , aż pieniądze spadły na ziemie.
- Leon co z tobą ?
- Jeszcze pytasz ?
- Daj już spokój przejdzie ci.
- Pamiętasz co mówiłeś o mamie ? Wiedziałeś , że to ona.
- Leon ...
- Nie ma Leon. Sam mi mówiłeś.
- Wydaje ci się.
- Nie ! Ja ją kocham rozumiesz ?!
- Proszę cie.
- To ja cie proszę. Zrób coś jeśli ci na mnie zależy.
- Stracę kasę ...
- Wybieraj bogactwo albo ja !
- Leon !
- Okej rozumiem pa !
- Czekaj !
- Na co ? Na nic !
- Dobrze ... zadzwonię do niego.
- Serio ?
- Tak , ale jeśli się myślisz ...
- Nie mylę , dziękuje !
- Luz.
Nie wierze. To słowa o mamie nim tak wstrząsnęły. Sam też się zakochał w dziwce. Zabrał ja do siebie , ona urodził mnie , ale w czasie porodu zmarła. Załamał się , dlatego założył swój burdel.
_________________________________________________________
Nie mam weny znowu , masakra z tym.
Jak tak dalej pójdzie zawieszę bloga znowu.
Dziękuje za wejścia misie.
1) Ojciec Fede sprzeda Fran ?
2) Diego zaszkodzi przyjacielowi ?
3) Francesca będzie chciała być z Leonem ?
Co za dupek z tego Diego! Biedna Fran. Zgwałcili ją trzy razy pod rząd.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku wyszło na to, że jaki ojciec taki syn. Fede też zgwałcił Fran. Luźny układ? Ona pieprzyć kogo chce i nawet Vils, a ona robi to samo.
Leon szuka pomocy u Diego. Nie tędy droga. On ci nie pomoże. Ojciec jednak mu pomoże? Zakochał się we Fran. Dupa! To nie miłość facet!
Zajebisty.
Wena wróci. Wierzę w Ciebie.
1. Nie sądzę
2. Tak
3. Nwm
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
dupek no Maddy dobrze to ujęła szok :)
OdpowiedzUsuń1.pf tak
2.tak
3.nie
co do rodzialu to super
jak to by powiediała pani od polskiego co to za powtarzanie mam ci ja postawić wiesz co !
hahahaha (sorry cos się dzieje) dobra
spadam pa mała
musimy się zgadać jutro do szkoły ale możemy pisać jak chcesz
całus :* sZYMON
Julka
OdpowiedzUsuńsorry ddawno mnie nie było ta wiem :(
ale czytam każdy rozdział
po prostu mam lenia i nie chciało mi się
z telefonu komentować
1.nie chyba
2.tak
3.nie
do następnego pozdrawiam
No ja nie mogę...;p
OdpowiedzUsuńKiedy będzie jakiś blog o diecesce bo naprawdę chyba się nie doczekam
1nie
2tak
3to chyba najgorsze co mogłoby być >.<
Paulina
Paula (chyba się jeszcze nie znamy)
UsuńSpokojnie będzie gwarantuje ci to.
Oskar dla tej Pani;D
OdpowiedzUsuńDzięki twojemu blogu i głupim dziewczynom z mojej klasy facetka zapomniała o kartkówce z polskiego jak zobaczyła że mają telefon na książce
niewiedzą że najlepiej jak się trzyma telefon między nogami;)
Hahahaha przyjemność po mojej stronie ♥
UsuńRozdział świetny
OdpowiedzUsuńNie moge doczekac sie nastepnego
Ps
Zostałaś nominowana do LBA
http://nie-oczekiwana-milosc.blogspot.com/