••• Violetta •••
Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam kilka minut temu. Moje serce pękło na miliony kawałków. Przecież to nie możliwe , z początku sądziłam że źle widzę , jednak gdy podeszłam bliżej byłam już pewna. Spotkałam Leona , bardzo dobrze bo nie wiem co bym zrobiła gdybym została z tym całkiem sama.
- Violetta co jest ?
- Bo ...
- Ktoś cie skrzywdził ?
- Nie ... znaczy tak ... nie wiem ...
- Ej uspokój się , zaraz wszystko mi opowiesz.
- Nie ... nie znam cie dobrze ...
- To lepiej , zaufaj mi chodź.
Poszłam z nim do jego mieszkania. Nie było duże , mieszka sam więc nie potrzebuje wiele miejsca. Usiadłam na kanapie , a on gdzieś poszedł. Wrócił z chusteczkami i lodami. To miłe z jego strony , ale też w ogóle nie podobne do Leona. Usiadł obok mnie , a ja doprowadziłam się do porządku.
- Więc ?
- Leon naprawdę dziękuje , ale nie powinnam z tobą gadać.
- Bo ? Boisz się Diego ?
- Co ? Nie chodzi o to. To po prostu drażliwy temat.
- No powiedz mi.
- Od pół roku jestem zakochana ...
- I on tego nie odwzajemnia ?
- Nie wiem ... wydawało mi się że tak , ale teraz już nie wiem ...
- Widziałaś go z kimś ?
- Tak ...
- Może to jego kuzynka lub rodzina , Violu spokojnie.
- Ty nie rozumiesz ... był z moją przyjaciółką ... całowali się ...
- Yyy ... z Camilą ?
- Tak , nie wiesz jak to boli. Ona o tym wie ...
- Tak mi przykro ...
- Zdradziła mnie ... zachowała się jak ...
- No już spokojnie ...
- Nie mam ochoty na nic , straciłam przyjaciółkę i miłość życia.
- Nie istnieje tylko on na tym świecie.
- Dla mnie tak ...
- Dobra mam pomysł idziemy na miasto.
- Co ?
- Nie wierzę , że to powiem ale idziemy na podryw.
- Leon nie żartuj. - Wybuchłam śmiechem
- Nauczę cię podrywać tylko mi zaufaj.
- Sama nie wiem ...
- Zgadzasz się ?
- Tak ...
Chłopak uśmiechnął się i wyszedł. Może to nie jest taki zły pomysł. W ten sposób udowodnię Federico , że się pomylił. Nie wiem czy wybaczę Camili , jest moją przyjaciółką , a zachowała się jak w ogóle inna osoba.
Kazał mi się przebrać , na co nie chętnie przystałam i poszliśmy na miasto w stronę kina. Tam się zatrzymaliśmy , zwątpiłam teraz w jego genialny plan , postanowiłam się wycofać. Jestem wygadana , ale w rozmowie z chłopakami palnę zawsze jakąś głupotę.
- Wiesz co chyba pójdę już do domu.
- Zasada numer jeden. Nigdy nie wątp w moje rady.
- Ale to nie wyjdzie.
- Zasada numer dwa , zerwo spodni. Faceci uwielbiają laski w sukienkach.
- Czy aby na pewno ?
- Większość spojrzy na ciebie gdy masz gołe kolana , niż gdy są zakryte.
- Okej.
- Nie wal mądrymi tekstami.
- Mam być głupia ?
- Nie, po prostu nie lubimy gdy laska się wymądrza. Często gadacie o czymś , a my tego nie rozumiemy , nie wiemy co się dzieje w świecie i w ogóle.
- Okej ...
- Teraz kino. Na co idziemy ?
- Idziemy do kina ?
- Podstawowy błąd. Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie.
- Ale chciałam ...
- Po prostu wybierz film.
- Teraz pytanie ?
- Tak.
- Idę z tobą do kina ?
- Najpierw musisz trochę poćwiczyć.
- To był podstęp ?
- Nie , to jest teoria , potem będzie praktyka.
Wyczuwam podstęp. No cóż , kino dobrze mi zrobi. Leon był zaskoczony , że nie wybrałam jakiś romansideł tylko komedie. Podpowiadał mi jak mam się zachowywać w czasie sensu. Abym nie wymądrzała się w czasie w filmu i po nim. jego rady dały mi dużo do myślenia. Na chwile zapomniałam o tym co zobaczyłam.
••• Francesca •••
Ile ja tu siedzę ? Dzień ? Dwa ? Jeszcze ten palant chciał mnie pocałować. Nie wiem po co mnie porwał , jeśli to można nazwać porwaniem. Zjawił się w końcu , bo zaczynałam się strasznie nudzić. Czemu się tak uśmiecha ?
- Liczysz , że zapłacą okup ? Mylisz się.
- Nie chodzi mi o kasę.
- Nie , a o co ?
- Nie ważne , zresztą dobrze że nie zapłacą okupu.
- Zapłacili by.
- Zdecyduj się lala.
- Oj bo co mi zrobisz ?
- Czemu ty w ogóle nie odczuwasz strachu ?
- Bo jestem kosmitką.
- Ciekawe czy zaraz zmienisz zdanie.
Patrzyłam na niego , a on spokojnie podszedł. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Uśmiechnął się i poruszał brwiami. Nie zdążyłam zareagować gdy wyjął kajdanki i skuł mi ręce. Patrzył na każdy jego ruch. Ściągnął kurtkę i podszedł do szafki. Wyjął z nich nożyczki. Serio Francesca ? Była tam idealna broń , a ty jej nie znalazłaś ? Sto punktów do inteligencji widzę.
- Teraz się boisz ?
- Powinnam ?
- Raczej.
- Nie wydaje mi się Diego.
Powoli rozciął moją sukienkę. Spojrzał na mnie i zobaczyłam to. Ten wzrok , który miał wujek , wzrok "zaraz ci pokaże". Momentalnie strach mnie sparaliżował. To wszystko do mnie wróciło , Diego zakneblował mnie i przeszedł do działania. Nie mogłam nic zrobić , nawet nie krzyczałam , nie potrafiłam ... jedynie łzy spływały po moich policzkach. Poczułam się jak w tamtej chwili. Bałam się , pierwszy raz od parunastu lat , zapomniałam już co to za przerażające uczucie.
____________________________________________________________________
Hej miśki. Rozdział dziś , jakoś komentarze a raczej ich ilość mnie nie zadowala. Ale cóż piszę nadal , jakoś mam ochotę pisać o Leonettcie , wow wiem taka zmiana. Jednak o Diecesce nie zapominam spokojnie.
1) Diego zgwałci Francesce ?
2) Jak zakończy się spotkanie Leona i Violetty ?
3 ) Camila rzeczywiście była z Federico ?
- Zapłacili by.
- Zdecyduj się lala.
- Oj bo co mi zrobisz ?
- Czemu ty w ogóle nie odczuwasz strachu ?
- Bo jestem kosmitką.
- Ciekawe czy zaraz zmienisz zdanie.
Patrzyłam na niego , a on spokojnie podszedł. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Uśmiechnął się i poruszał brwiami. Nie zdążyłam zareagować gdy wyjął kajdanki i skuł mi ręce. Patrzył na każdy jego ruch. Ściągnął kurtkę i podszedł do szafki. Wyjął z nich nożyczki. Serio Francesca ? Była tam idealna broń , a ty jej nie znalazłaś ? Sto punktów do inteligencji widzę.
- Teraz się boisz ?
- Powinnam ?
- Raczej.
- Nie wydaje mi się Diego.
Powoli rozciął moją sukienkę. Spojrzał na mnie i zobaczyłam to. Ten wzrok , który miał wujek , wzrok "zaraz ci pokaże". Momentalnie strach mnie sparaliżował. To wszystko do mnie wróciło , Diego zakneblował mnie i przeszedł do działania. Nie mogłam nic zrobić , nawet nie krzyczałam , nie potrafiłam ... jedynie łzy spływały po moich policzkach. Poczułam się jak w tamtej chwili. Bałam się , pierwszy raz od parunastu lat , zapomniałam już co to za przerażające uczucie.
____________________________________________________________________
Hej miśki. Rozdział dziś , jakoś komentarze a raczej ich ilość mnie nie zadowala. Ale cóż piszę nadal , jakoś mam ochotę pisać o Leonettcie , wow wiem taka zmiana. Jednak o Diecesce nie zapominam spokojnie.
1) Diego zgwałci Francesce ?
2) Jak zakończy się spotkanie Leona i Violetty ?
3 ) Camila rzeczywiście była z Federico ?
Pierwsza
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział...
UsuńOj Leoś co ty wymyślasz?
Nauka podrywu?yhm na pewno
😂😂😂😂
1. Pewnie tak
2. Leoś wyzna Violi,że mu się podoba?
3. Możliwe...
Czekam na kolejne!
Aleksandra leonie leonie ty mój melonie XDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńsorry musiałam kto mi wytłumaczy Niemca :(((
rozdział łał super
1.tak
2.bd parą <3
3.nie
Martyna
OdpowiedzUsuńhej XD
1.tak
2.diego im przerwie XD albo coś z rodzicami violetty i diego i się wścieknie i wyżyje na fran XD
3.chyba nieeeee
siemkaaaaaaa nowy tutaj więc Oficjanie Dzień dobry
OdpowiedzUsuń1.tak
2.cos się stanie tak jak Martyna powiedziała
3.nie
jak dobrze zrozumiałam to chłopak więc witam podwójnie :)
UsuńHej to ja
OdpowiedzUsuń1 tak
2 Dobrze
3 tak
Wera
Diego ty dupku! Skopał ci kiedyś ktoś tyłek? Nie? To będę pierwsza! Za za zaszczyt mnie spotkał.
OdpowiedzUsuńLeon uczy jak Vils podrywać hehe W końcu jej się to przyda do podrywów na Leonie haha