••• Francesca •••
Ostatnie co pamiętam to seks z tym całym Maxem , a potem pustka. Obudziłam się znowu związana , ale w całkiem innym miejscu. Po paru minutach przyszedł i zaczął chodzić wokoło mnie. Następnie dał mi się napić. Kucnął przede mną i dotknął mojego kolana.
- Czy teraz mi powiesz ?
- Nie wiem nic o żadnej Gabernii.
- Gardenii.
- Oh jeden grzyb.
- Wiesz muszę powiedzieć , że dobrze udajesz.
- Nic nie udaje ja nie wiem po prostu.
- Kto cie wychował ?
- Rodzice ? A ciebie co wilki ?
Tak pożałowałam tego pytania uderzył mnie w policzek. Wstał i znowu zaczął chodzić. Intensywnie myślał , nie tylko on. Próbowałam wymyślić jak się stąd wydostać. Znowu przede mną kucnął.
- Umówmy się tak. Ty mi powiesz , a ja cie nie skrzywdzę.
- Człowieku ja nic nie wiem !
- No jasne kurwa następczyni trony nie wie !
- Co ?
- Nie rób ze mnie idioty !
- O czym ty do mnie gadasz ? Naćpałeś się ?
- Nosz !
Wyszedł trzaskając drzwiami. Serio się naćpał lub jakiś bajek naoglądał. Następczyni tronu to sobie wymyślił. Zaczęłam się bujać na krześle tak że się przewróciłam. Potem ze stołu zrzuciłam szklaną butelkę i odcięłam sznury. Wolność tego chciałam. Wzięłam świecznik i czekałam na niego przy ścianie. Dużo ryzykuje.
••• Diego •••
Siedziałem w samochodzie i myślałem. Zacząłem bardzo za nią tęsknić. Do samochodu wsiadła ta dziewczyna. Bodajże miała na imie Megan.
- Nie było jej.
- Wiem , musimy jechać.
- Jeśli mnie okłamujesz i mylisz tropy ...
- Chcesz ją znaleźć !
- Tak ...
- To jedz , a ja mówię gdzie.
- No dobra.
Jechaliśmy trochę , Megan wskazała na dom. Powiedziała o jakimś mężczyźnie , a ja poszedłem. Drzwi były zamknięte. Wyciągnąłem mój klucz czyli pistolet. Szybko je otworzyłem. Wszedłem do pierwszego pokoju. Mocny ból , a potem ciemność.
••• Francesca •••
Przywaliłam świecznikiem z całej siły w głowę mężczyzny. Upadł na ziemi , byłam z siebie bardzo dumna. Po chwile zauważał , że to Diego. Szybko kucnęłam do niego , krwawił. Przyszedł Max.
- O widzę rozprawiłaś się z nim ! Brawo !
- Nie ! To miałeś być ty !
- Ups. - Pchnął mnie
- Zostaw !
- Siadaj ! Bo znowu cie uderzę !
- Pozwól mi mu pomóc !
- Zapomnij ! Siadaj powiedziałem !
- Proszę ...
- Obiecaj , że więcej nie będzie takich numerów.
- Dobrze. Mogę ? Wykrwawi się ....
- Jasne , na stole są bandaże i w ogóle.
Zapalił światło , auć oczy bolą. Jednak musiałam pomóc Diego. Wzięłam apteczkę , a Max siedział i patrzył. Nie pomoże bo po co. Diego przyszedł mnie ratować , a ja mu przywaliłam. Barwo Francescą , ale jestem z siebie dumna , po prostu cudownie.
________________________________________________________________
Dobra jest rozdział. Wczoraj byłam zajęta.
Dziękuje za komentarze i wejścia.
W kolejnym znowu coś o Violi i Leonie.
Oczywiście również dalsze losy Diecescy.
1) Co będzie z Diego ?
2) Mężczyzna znowu ją wywiezie ?
3) Megan pomoże ?
- Czy teraz mi powiesz ?
- Nie wiem nic o żadnej Gabernii.
- Gardenii.
- Oh jeden grzyb.
- Wiesz muszę powiedzieć , że dobrze udajesz.
- Nic nie udaje ja nie wiem po prostu.
- Kto cie wychował ?
- Rodzice ? A ciebie co wilki ?
Tak pożałowałam tego pytania uderzył mnie w policzek. Wstał i znowu zaczął chodzić. Intensywnie myślał , nie tylko on. Próbowałam wymyślić jak się stąd wydostać. Znowu przede mną kucnął.
- Umówmy się tak. Ty mi powiesz , a ja cie nie skrzywdzę.
- Człowieku ja nic nie wiem !
- No jasne kurwa następczyni trony nie wie !
- Co ?
- Nie rób ze mnie idioty !
- O czym ty do mnie gadasz ? Naćpałeś się ?
- Nosz !
Wyszedł trzaskając drzwiami. Serio się naćpał lub jakiś bajek naoglądał. Następczyni tronu to sobie wymyślił. Zaczęłam się bujać na krześle tak że się przewróciłam. Potem ze stołu zrzuciłam szklaną butelkę i odcięłam sznury. Wolność tego chciałam. Wzięłam świecznik i czekałam na niego przy ścianie. Dużo ryzykuje.
••• Diego •••
Siedziałem w samochodzie i myślałem. Zacząłem bardzo za nią tęsknić. Do samochodu wsiadła ta dziewczyna. Bodajże miała na imie Megan.
- Nie było jej.
- Wiem , musimy jechać.
- Jeśli mnie okłamujesz i mylisz tropy ...
- Chcesz ją znaleźć !
- Tak ...
- To jedz , a ja mówię gdzie.
- No dobra.
Jechaliśmy trochę , Megan wskazała na dom. Powiedziała o jakimś mężczyźnie , a ja poszedłem. Drzwi były zamknięte. Wyciągnąłem mój klucz czyli pistolet. Szybko je otworzyłem. Wszedłem do pierwszego pokoju. Mocny ból , a potem ciemność.
••• Francesca •••
Przywaliłam świecznikiem z całej siły w głowę mężczyzny. Upadł na ziemi , byłam z siebie bardzo dumna. Po chwile zauważał , że to Diego. Szybko kucnęłam do niego , krwawił. Przyszedł Max.
- O widzę rozprawiłaś się z nim ! Brawo !
- Nie ! To miałeś być ty !
- Ups. - Pchnął mnie
- Zostaw !
- Siadaj ! Bo znowu cie uderzę !
- Pozwól mi mu pomóc !
- Zapomnij ! Siadaj powiedziałem !
- Proszę ...
- Obiecaj , że więcej nie będzie takich numerów.
- Dobrze. Mogę ? Wykrwawi się ....
- Jasne , na stole są bandaże i w ogóle.
Zapalił światło , auć oczy bolą. Jednak musiałam pomóc Diego. Wzięłam apteczkę , a Max siedział i patrzył. Nie pomoże bo po co. Diego przyszedł mnie ratować , a ja mu przywaliłam. Barwo Francescą , ale jestem z siebie dumna , po prostu cudownie.
________________________________________________________________
Dobra jest rozdział. Wczoraj byłam zajęta.
Dziękuje za komentarze i wejścia.
W kolejnym znowu coś o Violi i Leonie.
Oczywiście również dalsze losy Diecescy.
1) Co będzie z Diego ?
2) Mężczyzna znowu ją wywiezie ?
3) Megan pomoże ?
❤️
OdpowiedzUsuńW następnym Leonetta już nie mogę się doczekać 😘❤️
UsuńRozdział cudowny w porównując do mojego to moje rozdziały nie zasługują żeby były porównywane to twoich;**
Fran przywaliła Diego😎
Czekam na następny❤️
Alex Heja Daria panie kolgo wyżej Mikołaj bodajże ty kude nie normalny jesteś ???
OdpowiedzUsuńwiesz ze dostałeś w pysk bo chwyciłeś jego siostrę a ty przywaliłeć mu w głowę czymś ciężkim zbliż się jeszcze raz a zobaczysz
rozdział jak zwykle :)
1.pamięć ?
2.jasne
3.może nie
do następnego chcesz aby cie informować co z tygrysem ???
Nie , chce by on się odwalił ! Nie mam już siły Alex :(
UsuńA szymon ? Od dawna nasza znajomość się pogorszyła więc nie chce
spoko Tylko że Szymon naprawdę chciał przyjechać i nawet mieli umówione kiedy no ale cóż przekazać mu coś /
UsuńSzymon Alex spoko stary ja nie umieram :( hm fajnie daria Naprawdę :( myślałem że to coś więcej dla cb znaczy nosz ale co dobra znikne z twojego życia żegnaj !
OdpowiedzUsuńPs jak coś to wiesz gdzie mnie znaleźć
rozdział fajny
1.nw
2.mw
3.mw
Pa !
Martyna jakie dramaty haha też mi się ten kolo nie podoba nawiedzony jakiś
OdpowiedzUsuń1.Pamięc chyba
2.tak
3.nie
Następczyni tronu ? Jeszcze mi powiedz, że w tej całej Gardenii latają wróżki xD Nie no żartuję xD
OdpowiedzUsuń1. Będzie dobrze :) Fran ro urodzona pielęgniarka ;)
2. Tak
3. Skoro Fran to jej siostra to powinna, c'nie ?
Brawo dla Francesci ! 👏
Chciała Maxowi dać w pysk, a dostał jej "książe na białym koniu" xD
Czekam na next 😊
Następczyni tronu? Że co?? Jak?? O co kaman?
OdpowiedzUsuńDiego chciał ją uratować, a Fran go w łeb świecznikiem uderzyła. Upss.
W następnym Vils i Leon? Ciekawe co tam się będzie działo.
Zajebisty.
1. Nwm
2. Tak
3. Tak
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤