••• Diego •••
Nie wiem co się stało. Chyba straciłem przytomność. Obudziłem się w obcym miejscu. Pierwsze co pomyślałem to nie było gdzie ja jestem , ale Francesca. Rozejrzałem się dookoła i na krześle , zobaczyłem już znajomą mi dziewczynę.
- Chyba akcja pomoc nie wypaliła co ?
- Uwolniłaś mnie ?
- Być może.
- Gdzie Francesca ?
- Nie mam pojęcia.
- Podobno ją śledzisz to jak nie wiesz ?
- Musiałam cie ratować.
- Najpierw musiałaś za nią jechać.
- Tak , a ty byś zrobił kaput.
- Co ?
- Tam była bomba Diego miałeś już nie żyć.
- Kurwa ...
- Masz zjedz potem jej poszukamy.
- Nie potem ! Teraz.
- Uspokój się bo ci nie pomogę jasne !
Nic już nie powiedziałem. Martwię się o Francesce , dlatego nie wychodzi mi to jedzenie. Jeszcze ta dziewczyna jest dziwna. Zjawia się nagle jakby była jakiś tajnym szpiegiem. Moje życie zawdzięczam nieznajomej która chyba nawet nie ma osiemnastu lat.
- Wiesz coś o tym typie ?
- To Max Blue.
- Coś więcej ?
- Chce wyciągnąć od Fran informację o Gardeni.
- A Gardenia to ?
- Em ...
- No mów ...
- Powiem ci tylko tyle , że Fran jest adoptowana.
- Co ...
- Jej matka jest u mnie w domu.
- Ona mówiła ...
- Tak wiem co mówiła. Jesteśmy siostrami.
- To chore.
- Potwierdzam bardzo skomplikowane.
- Ona jak się dowie , że jej matka żyje będzie chyba skakać z radości.
- Na razie musimy jej pomóc.
- On ją skrzywdzi ?
- Nie , ale daje jej narkotyki. Jest na coś tam uczulona.
- Jak uczulona ?
- Przedawkowanie powoduje śmierć. Ma to od urodzenia.
Tyle informacji. Teraz trzeba ją znaleźć. Nie sądziłem , że może być uczulona. Teraz wiem czemu czasem mdlała jak mówił Leon. Dawali jej narkotyki jak była nieuległa. Zabrałem się z Megan do szukania dziewczyny. Nie wiem czy mogę jej ufać , ale jest jedyną nadzieją i osobą która może mi pomóc oprócz Violetty.
••• Francesca •••
Czułam się coraz słabiej. Jeszcze straciłam Diego. Max pokazał mi nagranie jak wszystko wybucha. Gdy je widziałam popłakałam się. Najpierw mama , a potem osoba którą znam tak krótko a jest dla mnie tak ważna. Moje życie sie wali. Jeszcze ten typ.
- Powiesz mi w końcu ?
- Człowieku ! Ja nic nie wiem ! Jasne !
- Tylko mi powiedz i cie puszczę.
- Ja nie wiem ... daj mi spokój.
- Czemu ty taka jesteś co ?
- Bo nic nie wiem ?
- Jasne. No powiedz mi proszę. Nie skrzywdzę cie.
- Jasne.
- No dobrze.
Stanął za mną , fajnie znowu coś mi zrobi. Po chwili poczułam jak rozluźnia sznury i byłam wolna. Spojrzałam na niego , wyczuwam postęp. Uśmiechnął się i usiadł na kanapie.
- I ?
- Nic. Pochodź sobie.
- Mam sobie pobiegać jak piesek ?
- Nie. Na stole masz coś do jedzenia.
- Czemu ci nie ufam ?
- Bo zabiłem twojego chłopaka.
- Eh ...
- Przejdzie ci. Poboli i zapomnisz.
Usiadłam na krześle i zaczęłam jeść. Nie wiem czy chce mnie otruć. Jestem głodna i czuje się osłabiona. Gdy wstałam moje nogi się ugięły. Upadłam na ziemi , usłyszałam kroki. Potem ciemność przed oczami.
_________________________________________________________
Udało mi się napisać rozdział brawo.
Dziękuje za miłe słowa pod wpisami.
Oraz za waszą cierpliwość.
1) Chłopak dosypał coś do jedzenia ?
2) Megan stoi po stronie Francescy ?
3) Diego zdoła znaleźć Fran ?
Coś mi nie gra w tej Megan. Nie wiem co, ale coś mi w niej nie pasuje.
OdpowiedzUsuńBoski jak zwykle.
Hmmm co się stało znowu Fran?
Ciesze się, że dodałaś następny rozdział. 😀
1. Tak
2. Nie wiem
3. Tak
Maddy ❤
Love diecesca Fran uczulona to tak jak ja haha tey a może to moja stara krewno oś cholera chyba skakała bym z radości rozdział po prostu cudo
OdpowiedzUsuń1.Tak
2.nie
3.tak
Jednym słowem cudowny❤
OdpowiedzUsuń1tak
2nie
3tak
Czekam na next💕
Diana
julka szybko bo na autobus czekam
OdpowiedzUsuń1.tak
2.nie
3.tak
trzymaj się :)
Martyna ! hm sprawdzian z płazińców ale facet nie patrzy
OdpowiedzUsuń1.tak
2.tak
3.tak
3razy tak hahahhaha odwala mi rozdział cudo aż mi się braciszek urodził :) dziś o 15
Brawo ty ! Siema siema alex puzniej skomentuje
OdpowiedzUsuń