czwartek, 16 marca 2017

Rozdział 4

••• Violetta •••

Wczoraj z Francescą dało się rozmawiać normalnie. Nie udała już tej zadufanej w sobie dziewczyny z którą nie da się zaprzyjaźnić. Nawet wczoraj wracałyśmy razem do domu , ale Leon nam przeszkodził. I po co ? Bo chciał mnie poderwać. To jakiś żart , nie wierze że nawet próbował. Przecież go znam bardzo dobrze i wiem jaki jest. Kretyn jak nic aż mi się go szkoda zrobiło jak to słyszałam.

- Hej. Jak tam ?
- Cami nie skradaj się tak od tyłu.
- Ja wiem ty lubisz coś innego mieć w tyle.
- Bosz jaka ty jesteś zboczona. 
- No wiem bo mam chcice. 
- Myślałam , że tylko faceci mają ochotę na seks.
- To się pomyliłaś. 
- Widziałaś już Francescę ?
- Nie jeszcze chyba nie przyszła , a co ?
- Rozmawiałyśmy o czymś ważnym i przeszkodził nam Leon. 
- A o czym ? 
- Dlaczego się przeprowadziła , wiem że miała psychologa. 
- Rodzice się rozwiedli ? - Spytała moja przyjaciółka
- Właśnie nie , ale nie zdążyła mi powiedzieć.
 - Dzwonek. 

Poszłyśmy na lekcje , nie było Francescy. Pomyślałam , że się spóźniła ale chyba nie będzie jej w ogóle. Na długiej przerwie usiadłam z Camilą na ławce i plotkowałyśmy o różnych głupotach jak to my. Z małej podróży do sklepu po cukier możemy zrobić wielką historię , o której będziemy gadać godzinami.

- Hej. - Powiedział Maxi z Andresem 
- Hej wam. 
- Nie dał ci Diego płyty ?
- A miał dać ?
- No tak , wczoraj go widziałem nie jechałaś z nim ?
- Wczoraj ? 
- No tak. 
- Ale na pewno to był on ? Samochodem ?
- Tak więc ?
- Nie dał , ale dzięki. Cami muszę iść. 
- Lekcje ?
- Wymyśl , coś że poszłam na pogrzeb. Kryj mnie. 
- Ale gdzie ty idziesz ?
- Podać z bratem. 

Wszystko stało się jasne. Skoro był tutaj wczoraj samochodem , a mnie nie zabrał to miał w tym jakiś cel. Jeszcze Leon mnie zagadał niby o ten spacer. Jednak nie jest taki głupi realizował plan , a nie chciał się ze mną umówić. Obiecał mi , że jej nie tknie a słowa nie dotrzymał. Mogę się mylić , ale moja intuicja zazwyczaj podpowiada mi dobrze. Przecież on jej nie zna , a ją porywa ? Pojeb jakiś.




••• Diego •••

Wczorajszy wieczór był spokojny. No jakby zapomnieć o tej kłótni z Leonem. Obraził się o to , że mi się wymsknęło. Powiedziałem prawdę przez przypadek , a on nie może tego zaakceptować. Wkurza mnie , że ta dziewczyna nie wyraża żadnych oznak strachu. Rano zrobiłem jej śniadanie i poszedłem do niej. 

- Hej.
- Tak bo to dobre rozwiązanie. 
- Co ?
- Nie uważam , że to złe wręcz przeciwnie. 
- Co ty pieprzysz ? - Zdziwiłem się
- Najlepiej się poddać barwo !
- Aaa ty śpisz ? Chyba ? - Szturchnąłem ją , a ona gwałtownie się ruszyła
- Co ? - Przetarła oczy 
- Coś gadałaś przez sen , myślałem że do mnie. 
- Myślisz ?
- Oj nie wkurzaj mnie. 
- Mogę już sobie iść ? 
- Nie mieszkasz tu na stałe.
- To skrajnie nie odpowiedzialne się tak zachowywać. 
- Gadasz jak psycholog. 
- Aaa sorry udzieliło mi się.
- Miałaś terapeutę ?
- Coś w tym rodzaju zresztą nie będę ci o tym gadać. 
- Diego ! - Usłyszałem siostrę 
- Em ... zjedz to za parę minut wrócę. 
- Dosypałeś coś ?
- Tak środki na schudnięcie. 
- Uważasz , że jestem gruba ?
- Kobiety ...

Przewróciłem oczami i wyszedłem. Zamknąłem drzwi na klucz. W salonie stała moja siostrzyczka.Jej pierwsze słowa : Pojebało cie ? Nie zdążyłem nic powiedzieć bo mnie wyminęła i zmierzała w stronę schodów. O nie , tym razem ja wygram nie ona. Szybko zagrodziłem jej drogę. 


- Gdzie idziesz ?
- Na górę. 
- Nie możesz. 
- Diego powiedz , że tego nie zrobiłeś ...
- Dobra masz racje nie kupiłem ci dzisiaj jogurta. 
- Nie porwałeś akurat jej prawda ?
- To zależy o kim mówimy. 
- Nie żartuj ... 
- Nie uległa mi. 
- Nie możesz porywać każdej , która nie wskoczy ci do łóżka. 
- Yyy ... chyba mogę bo to zrobiłem ?
- Wiesz , że będziesz miał kłopoty.
- Ile razy już to słyszałem. 
- Wypuść ją póki masz jeszcze szansę bo będę cie w więzieniu odwiedzać.
- Nie przesadzaj. 
- Diego ja nie  żartuje otwórz w końcu oczy. Masz dwadzieścia jeden lat. 
- No i ?
- Zachowujesz się gorzej niż dwulatek !
- Idź do domu. 
- Ostrzegam cie tylko ja nie wiem co z nią nie tak ale jest inna. 
- Zauważyłem i właśnie to mnie w niej kręci. 
- Pojeb ...
- Fajnie mówisz o braciszku. 
- Też cie kocham. 

Uśmiechnęła się i wyszła. No dobra mam ją na razie z głowy. Ale co teraz ? Przecież nie mogę od razu uprawiać z nią seksu , zresztą ona nawet nie odczuwa strachu. Co to wiedźma ? Trzeba z nią poważnie porozmawiać.



- Dobra jestem.
- Kto cie odwiedził ?
- Nie ważne. 
- Aham. 
- Ty się nie boisz ? 
- Jakoś nie bardzo. 
- Ale ja cie porwałem. 
- Przeżyłam gorsze rzeczy. 
- Czyli ? 
- Nie ważne , także mogę już iść ?
- Nie. 
- Proszę ...
- Nie. 
- No weź ja ładnie proszę. 
- Dobra. 
- Serio ?! 
- Nie ...
- No ej ... to nie miłe tak mnie okłamywać. 
- Dobra będę ci mówił Fran. 
- Ujdzie. A teraz mogę iść ?
- Nie , a więc kilka zasad po pierwsze mieszkasz tu. 
- Po drugie zaraz stąd pójdę. 
- Po drugie masz być dla mnie miła. 
- Ojej , masz uczucia i mogę zranić biednego , niewinnego Diego ?
- Boże jak ty mnie kręcisz ...
- Co ?
- No pyskujesz , a to fajne.
- W ogóle mam uczulenie na masło jak coś. 
- Można mieć ?
- Żartuje matole ! 
- Chodź tutaj ... 




Usiadłem obok niej. Spokojnie siedziała patrząc na mnie. Czułem coś dziwnego m jakby coś mnie do niej przyciągało. Jakbym znał ją od dawna i zobaczylibyśmy się dopiero po latach. Do tego jej zajebisty charakter sprawia , że podoba mi się coraz bardziej. Położyłem dłoń na jej policzku i powoli zbliżałem się do jej ust ...
_______________________________________________________________________

 Takie nietypowe zakończenie. Dzisiaj rozdział bo jutro brak czasu. 
Smutam bo powoli kończy się Soy Luna i nie będę miała co oglądać. 
Idę się uczyć na biologię , a was proszę o komentarze.


1) Francesca pozwoli się pocałować ?
 2) Violetta odpuści bratu ?
3) Chcecie bardzo złego Diego czy może być bez ? 

Ps. Rozdział chyba w poniedziałek.

6 komentarzy:

  1. Hej!
    Super rozdział!
    Diego..nie lubię cie!
    Wypuść ją!
    Violka ma racje!
    Leon nadal próbuje poderwać Vilu.😍
    Czy mu się uda?😙
    Może?
    Nadal nie mogę zapomnieć tych słów Diega...😂
    Czekam na kolejny..
    ☁☁☁☁☁☁☁
    ☁🎀🎀☁🎀🎀☁
    🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀
    🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀
    🎀🎀🎀🎀🎀🎀🎀
    ☁🎀🎀🎀🎀🎀☁
    ☁☁🎀🎀🎀☁☁
    ☁☁☁🎀☁☁☁
    ☁☁☁☁☁☁☁

    OdpowiedzUsuń
  2. Komentuje :*
    Alexandra
    cześć
    rozdział Jeju!!!!!!!!! świetny
    1.nie
    2.nie
    3.złegooo tęskno mi za nim ;8
    dobra ja lecę miłego weekendu !

    OdpowiedzUsuń
  3. Martyna :* :)
    1.nie
    2.nie
    3.złego plose
    ale pogoda do dupy cały czas pada
    ale poprawa nastroju rozdział
    świetny kc cię normalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej to ja
    1 Nie
    2 Nie
    3 Tak

    Wera

    OdpowiedzUsuń