wtorek, 18 kwietnia 2017

Rozdział 11

••• Diego •••

Patrzyłem na dziewczynę , próbując sobie przypomnieć. Pustaka , jednak nie po raz pierwszy mam to uczucie jakbym ją znał. Chwilo mam dziurę , w głowię ale dowiem się skąd jest to uczucie. To mój kolejny cel i szybko go wykonam.

- Długo już tu jestem ?
- Parę dni.
- Długo jeszcze będę ?
- Francesca proszę cie nie zaczynaj , nie mam ochoty na kłótnie.
- Dobrze ...
- Wpadnę , może wieczorem , załatwię ci jakąś rozrywkę.
- W sensie ?
- Zobaczę , miłego dnia. 

Wstałem i wyszedłem. Zamknąłem za sobą drzwi. Poszedłem do kuchni też zrobić sobie coś do jedzenia. Szczerze , mam dość kłótni z Leonem. To mój kumpel od dziecka , może nie jest aż tak głupi za jakiego go miałem. Wybrałem numer Violetty , nie odebrała. Super ona jeszcze ma focha. Usłyszałem samochód , to Leon.

- Hej mam sprawę. 
- No ? - Spytałem 
- Poznałem wystrzałową laskę i potrzebuje twojego domku w górach. 
- Jaką ?
- Fajną. 
- Porywasz ją ?
- Nie , chce by ze mną tam pojechała sama z siebie. 
- Przecież tego nie zrobi. 
- Nie każdą trzeba porwać by z tobą była. 
- Trzeba. 
- Zdziwiłbyś się Diego.
- Dobra ja pojadę z Francescą. 
- Co ?
- Zakład ? Namówię ją i pojedzie ze mną sama. 
- Ale my chcieliśmy razem. 
- To mój domek. Dajesz będzie fajnie. Będziemy się wymieniać. 
- Nie ? 
- Czemu ?
- Bo się zakochałem. 
- Verdes co ty do mnie mówisz ?
- To co słyszysz Dominguez. 
- Czekaj ćpałeś coś ? Nachlałeś się ? Masz gorączkę ?
- Serio ci mówię.
 - Wow stary zaskoczenie. Może to chwilowe ?
- Nie , czuje że to ta jedyna to dasz mi ten domek. 
- No masz i powodzenia. 
- Dzięki.

Wyjął kluczę z szafki i poszedł. Leon się zakochał , wiadomość stulecie. To wręcz nie do uwierzenia , ale skoro tak mówi to okej. Jeśli chodzi o mnie też kiedyś byłem zakochany. Kiedyś , ale to szybko się rozeszło , miałem 14 lat , a ona 10. To była głupia dziecinna miłość. Od tej pory z nikim już nie byłem naprawdę.




••• Francesca ••• 

Strach ... upokorzenie ... ból. Te trzy słowa przyszły mi na myśl gdy w nocy się obudziłam. Wszystko do mnie wróciło ... cały gwałt który przeżyłam 7 lat temu. To wszystko dzięki niemu ... dzięki osobie która zgwałciła mnie już dwa razy. Wiem że na tym się nie skończy. Na początku się nie bałam ... wiedziałam że mnie uratują ... sądziłam że to żart. Teraz wszystko się zmieniło ... to wszystko wróciło ... do tego dojdą nowe gwałty ... nowe okropne wspomnienia ... nowe rany w mojej głowie ... To wszystko już straciło swój sens ... czemu ja ? Co ja zrobiłam , że to spotyka akurat mnie ... jest tyle osób , a on porwał mnie ... akurat mnie ...

- Hej piękna jak nocka ?
- Okej ...
- Mam pomysł. 
- No ...
- Mam dla ciebie zagadkę jeśli odpowiesz dobrze pozwolę ci wybrać. 
- Co wybrać ?
- Zobaczysz. Który miesiąc jest najkrótszy ?
- Luty. To chyba logiczne. 
- Brawo. - Usiadł obok mnie
- To było proste. 
- Owszem. 
- I co ?
- Możesz teraz wybrać dwa razy w cipkę lub raz w tyłek.
- Co ! - Krzyknęłam
- Ostatni raz powtarzam , nie podnoś na mnie głosu. 
- Ale to chore.
- Dałem ci prawo wyboru. 
- Ale ...
- Masz trzy sekundy inaczej sam wybiorę. 
- Nie jestem twoją zabawką !
- Jesteś. - Uderzył mnie w lewy policzek
- Uprzedzałem ! Masz nie podnosić na mnie głosu ! Zrozum , że jesteś moja ! 
Nikt ci nie pomoże ! Teraz należysz do mnie !  Jestem twoim Panem !
- Ale ...
- Nie przerywaj mi ! Za dużo sobie pozwalasz i nie podoba mi się to !
- Przepraszam ...
- To ma być ostatni raz jasne ?
- Tak ...
- Za godzinę tutaj wrócę i się zabawimy.

Wściekły wyszedł z pokoju. Otwarłam swoje łzy. Po raz pierwszy widzę go w takim stanie i pewno nie ostatni. Ledwo przełykam ślinę ... jeśli tak dalej pójdzie ... on mnie kiedyś zabije. Dlaczego on tak robi ... dlaczego mnie porwał ... bo nie chciałam się z nim umówić ? To nie powód do takich rzeczy. 



••• Ambar •••

 

Byłam na wrotkowisku razem z Delfi i Jazmin. Ćwiczyłam nowy układ aby pokazać go w Sylu
 i Szyku. Jedna z moich przyjaciółek głupio się uśmiechnęła. Wiedziałam co to oznacza , albo widzi przystojniaka , albo Lunita robi z siebie debila. Obróciłam się i ujrzałam Leona. Bez słowa podjechałam do niego.



- Jak tam królowa toru ?
- A dobrze. A ty czego tutaj szukasz ?
- Nie bądź taka nie miła kuzyneczko. 
- Nie mów tak do mnie. Wole by myśleli , że mnie podrywasz. 
- Mądrze więc Ambar potrzebuje pomocy. 
- Ja mam ci pomóc ?
- Nie znam bardziej przebiegłej osoby od ciebie.
- Dziękuje za komplement. Mów nie mam zbyt wiele czasu. 

Leon nie zbyt często się tutaj zjawia. Nie lubi wrotek ale cóż nie każdy ma wrodzony talent jak ja. Jedyne co to nauczył mnie śpiewać.  Słuchałam jego opowieści o jakieś lasce. Gadał o niej i gadał bez przerwy. Zrozumiałam , że jest siostrą jego kumpla. Chciał bym wymyśliła coś by on się nie skapnął , że z nią kręci. Dobrze trafił do jedynej , wyjątkowej królowej podstępu.

____________________________________________________________________

Jest rozdział i jest Ambar wiem szok. Proszę nie znienawidzicie mnie za to.
 Jest mi teraz to bardzo potrzebne. W kolejnym znowu będzie namiętnie. 

1) Co czeka Fran wieczorem ?
2) Jaki plan wymyśli Ambar ?
3) Violetta pojedzie z Leonem w góry ?

4 komentarze:

  1. Cudo!
    1.Tortura?
    2. Jakiś przebiegły plan ?
    3. Tak!
    Czekam na kolejny!!😚

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej to ja to więc tak
    1 Koszmar , tortury , Diego zrobi krzywdę Fran :(
    2 Nie wiem jakiś tam wymyśli
    3 Tak mam nadzieję że pojedzie :)
    Pozdrawiam :)
    Wera

    OdpowiedzUsuń
  3. Alexandra :)
    1.będą tortury czuję to
    2.ona coś knuje alle nie wiem jaki
    3,tak

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta propozycja Diego mnie rozśmieszyła haha
    Zmieniać się heh dobre xD
    Gdyby wiedział, że chodzi o jego siostrę haha

    OdpowiedzUsuń