••• Diego •••
Seks z czarnowłosą jest nieziemski. A najlepsze jest to , że się boi. Liczyłem , że będzie dziewicą , jednak się zawiodłem niestety. Ale co się dziwie laski tracą dziewictwo w młodym wieku. Dziewczyna jeszcze nie wie co dla niej przygotowałem. To dopiero początek tego cudownego wieczoru.
- Dobra połóż się na plecach.
- Ja już nie chce ...
- Nie pytam cie czy chcesz czy nie , uprzejmie proszę.
- Chce ... do domu ...
- Jesteś w domu kochanie , nigdzie się z tą nie ruszysz.
- Ale ...
- Nie ma żadnych ale. - Dotykałem mojego penisa
- Proszę ...
- Prosisz możesz nikt ci nie zabrania , jednak i tak cie nie posłucham.
- Dlaczego to robisz ?
- Bo chce mi się bzykać to chyba logiczne.
- Znajdź sobie dziewczynę.
- No znalazłem , chyba że jesteś facetem.
- Nie o to mi chodziło ...
- Moja kruszynka chce coś jeszcze powiedzieć ?
- Eh ...
Miałem już zacząć kolejną turę gdy usłyszałem dzwonek od drzwi. Spojrzałem na dziewczynę i szybko założyłem spodnie. Koszulki nie wziąłem bo to albo Violetta , albo Leon. Nikt więcej nie wie gdzie obecnie mieszkam. Tak to był Leon.
- Czego chcesz ? Zajęty jestem.
- Jakbyś nie zamknął na klucz to bym ci nie przerywał.
- Ale śmieszne wiesz.
- Szukają jej.
- Kogo ?
- No laski , którą porwałeś geniuszu.
- Nie szukają.
- Ma siedemnaście lat to chyba normalne , że szukają.
- Gadasz brednie.
- Trafisz do pierdla.
- Nie trafie.
- Otwórz w końcu oczy. Violetta nie będzie cie wiecznie kryć.
- Raczej będzie.
- Nie wykorzystuj jej.
- Będę robił co mi się żywnie podoba.
-Nie bądź taki pewny.
- Co ty się tak jej uczepiłeś ?
- Bo ona robi dla ciebie wszystko , a ty ? Nawet jej zabroniłeś tutaj przychodzić. Nie wiesz co się z nią dzieje , nie wiesz już nic.
- Ty niby wiesz ?!
- Zaufaj mi wiem więcej niż ty.
Znowu zacząłem się kłócić z Leonem. Jeśli przyszedł tu tylko po to , to niech się wali. Mam ważniejsze sprawy od niego i mojej siostry. Po paru minutach wyszedł. Po prostu cały się gotowałem. Za kogo on się uważa , myśli że wykonam każdą jego prośbę.
••• Violetta •••
Długo myślałam nad propozycją Leona. Postanowiłam spróbować , przecież on jest ode mnie starszy. Jest przystojny bo nie powiem , że nie. Wszystkim opadną szczeny , a najbardziej Camili. Ona nie zna Leona jedynie z widzenia. Wie , że przyjaźni się z moim bratem więc to dodatkowy plus.
- To jak ?
- Zgoda.
- Dobrze odegrasz się.
- Powiesz , że ze mną tańczysz i choć mnie znasz to wtedy coś zaiskrzyło.
- Ale bez pocałunków.
- Spokojnie bez chyba , że chcesz ?
- Nie chce. Potem zrywamy.
- No po paru dniach. Udamy , że wyjeżdżam i w ogóle.
- Dobra.
- I bądź w moim towarzystwie szczęśliwa bo się zjarzą.
- Czaje.
- Będziesz sławna Domiguez.
- Zdaje sobie z tego sprawę.
- Gotowa ?
- Bardziej nie będę gotowa.
Leon wyszedł z auta i otworzył mi drzwi.
Gdy wyszłam zamknął samochód i objął mnie ręką. Czułam się trochę dziwnie bo mało go znam. Od wejścia do szkoły czułam na sobie wzrok innych osób. Leon powiedział , że musi coś załatwić. Dał mi buziaka w policzek i poszedł do gabinetu nauczycieli. Gdy odszedł podeszła do mnie Ludmiła , Camila i Natalia. Były widocznie podekscytowane , nie wierzę że jego plan naprawdę zadziałał.
- Chodzisz z nim ? - Spytała Lu
- Tak od wczoraj.
- On nie przyjaźni się z Diego ?
- Przyjaźni. To on ze mną tańczy i coś wczoraj zaiskrzyło.
- Zazdro to ciacho.
- Zgadzam się Naty.
- Do tego jest od ciebie starszy.
- Oj tam miłość nie wybiera.
- Hej gwiazda.
- Hej. To Natalia i Ludmiła. Camile już nasz.
- Cześć. Nie obrazicie się jak wam ją ukradnę do końca przerwy ?
- Nie no coś ty.
- Dzięki miło było poznać.
Leon wyszedł ze mną przed szkołę tam usiedliśmy na ławce. Nie wiedziałam , że wszyscy będą aż w takim szoku. Jestem mu wdzięczna. Przez te parę dni poznałam go lepiej i zmieniłam zdanie o nim. Wiedziałam , że padnie to pytanie.
- I jak zamieszkasz ze mną ?
- Nie uważasz , że to zły pomysł ?
- Niby czemu ? Czuje się tam samotny , podwoziłbym cie do szkoły.
- Ale ...
- Potrzebuje tylko słowa tak lub nie. Więc ?
- Tak ... ale nie wiem jak z mamą.
- Pogadamy z nią. Strasznie się cieszę.
- Czemu ci tak zależy bym z tobą zamieszkała ?
- Po prostu ...
Mocno mnie przytulił. Przestał gdy powiedziałam , że zaraz mi powietrza zabraknie. Nie sądziłam , że tak go to ucieszy. To trochę dziwne i podejrzane. Ale cóż to Leon , nie znam go za dobrze ale wiem jedno ... jest zakręcony i nieobliczalny. Muszę uważać , przecież zawsze mogę się od niego wyprowadzić.
••• Francesca •••
Dwa razy ... dwa gwałty tego samego dnia. Jeden gwałt spowodował kilka prób samobójczych co będzie po tym ? Diego nagle wyszedł , gdy wrócił uwolnił mnie
i zostawił nagą w pokoju. Było mi zimno , strach dalej był przy mnie. Po paru minutach wrócił z kocem i swoją koszulką. Bałam się , że to nie koniec.
- Na razie nie mam nic innego załóż ją.
- Dz ... dzię ... dziękuje ...
- Nie płacz przyzwyczaisz się raczej.
- To ... to nie koniec ?
- Na chwilą obecną koniec straciłem wenę na zabawy.
- Czego chcesz ? Zajęty jestem.
- Jakbyś nie zamknął na klucz to bym ci nie przerywał.
- Ale śmieszne wiesz.
- Szukają jej.
- Kogo ?
- No laski , którą porwałeś geniuszu.
- Nie szukają.
- Ma siedemnaście lat to chyba normalne , że szukają.
- Gadasz brednie.
- Trafisz do pierdla.
- Nie trafie.
- Otwórz w końcu oczy. Violetta nie będzie cie wiecznie kryć.
- Raczej będzie.
- Nie wykorzystuj jej.
- Będę robił co mi się żywnie podoba.
-Nie bądź taki pewny.
- Co ty się tak jej uczepiłeś ?
- Bo ona robi dla ciebie wszystko , a ty ? Nawet jej zabroniłeś tutaj przychodzić. Nie wiesz co się z nią dzieje , nie wiesz już nic.
- Ty niby wiesz ?!
- Zaufaj mi wiem więcej niż ty.
Znowu zacząłem się kłócić z Leonem. Jeśli przyszedł tu tylko po to , to niech się wali. Mam ważniejsze sprawy od niego i mojej siostry. Po paru minutach wyszedł. Po prostu cały się gotowałem. Za kogo on się uważa , myśli że wykonam każdą jego prośbę.
••• Violetta •••
Długo myślałam nad propozycją Leona. Postanowiłam spróbować , przecież on jest ode mnie starszy. Jest przystojny bo nie powiem , że nie. Wszystkim opadną szczeny , a najbardziej Camili. Ona nie zna Leona jedynie z widzenia. Wie , że przyjaźni się z moim bratem więc to dodatkowy plus.
- To jak ?
- Zgoda.
- Dobrze odegrasz się.
- Powiesz , że ze mną tańczysz i choć mnie znasz to wtedy coś zaiskrzyło.
- Ale bez pocałunków.
- Spokojnie bez chyba , że chcesz ?
- Nie chce. Potem zrywamy.
- No po paru dniach. Udamy , że wyjeżdżam i w ogóle.
- Dobra.
- I bądź w moim towarzystwie szczęśliwa bo się zjarzą.
- Czaje.
- Będziesz sławna Domiguez.
- Zdaje sobie z tego sprawę.
- Gotowa ?
- Bardziej nie będę gotowa.
Leon wyszedł z auta i otworzył mi drzwi.
Gdy wyszłam zamknął samochód i objął mnie ręką. Czułam się trochę dziwnie bo mało go znam. Od wejścia do szkoły czułam na sobie wzrok innych osób. Leon powiedział , że musi coś załatwić. Dał mi buziaka w policzek i poszedł do gabinetu nauczycieli. Gdy odszedł podeszła do mnie Ludmiła , Camila i Natalia. Były widocznie podekscytowane , nie wierzę że jego plan naprawdę zadziałał.
- Chodzisz z nim ? - Spytała Lu
- Tak od wczoraj.
- On nie przyjaźni się z Diego ?
- Przyjaźni. To on ze mną tańczy i coś wczoraj zaiskrzyło.
- Zazdro to ciacho.
- Zgadzam się Naty.
- Do tego jest od ciebie starszy.
- Oj tam miłość nie wybiera.
- Hej gwiazda.
- Hej. To Natalia i Ludmiła. Camile już nasz.
- Cześć. Nie obrazicie się jak wam ją ukradnę do końca przerwy ?
- Nie no coś ty.
- Dzięki miło było poznać.
Leon wyszedł ze mną przed szkołę tam usiedliśmy na ławce. Nie wiedziałam , że wszyscy będą aż w takim szoku. Jestem mu wdzięczna. Przez te parę dni poznałam go lepiej i zmieniłam zdanie o nim. Wiedziałam , że padnie to pytanie.
- I jak zamieszkasz ze mną ?
- Nie uważasz , że to zły pomysł ?
- Niby czemu ? Czuje się tam samotny , podwoziłbym cie do szkoły.
- Ale ...
- Potrzebuje tylko słowa tak lub nie. Więc ?
- Tak ... ale nie wiem jak z mamą.
- Pogadamy z nią. Strasznie się cieszę.
- Czemu ci tak zależy bym z tobą zamieszkała ?
- Po prostu ...
Mocno mnie przytulił. Przestał gdy powiedziałam , że zaraz mi powietrza zabraknie. Nie sądziłam , że tak go to ucieszy. To trochę dziwne i podejrzane. Ale cóż to Leon , nie znam go za dobrze ale wiem jedno ... jest zakręcony i nieobliczalny. Muszę uważać , przecież zawsze mogę się od niego wyprowadzić.
••• Francesca •••
Dwa razy ... dwa gwałty tego samego dnia. Jeden gwałt spowodował kilka prób samobójczych co będzie po tym ? Diego nagle wyszedł , gdy wrócił uwolnił mnie
i zostawił nagą w pokoju. Było mi zimno , strach dalej był przy mnie. Po paru minutach wrócił z kocem i swoją koszulką. Bałam się , że to nie koniec.
- Na razie nie mam nic innego załóż ją.
- Dz ... dzię ... dziękuje ...
- Nie płacz przyzwyczaisz się raczej.
- To ... to nie koniec ?
- Na chwilą obecną koniec straciłem wenę na zabawy.
- Wy ... Wypuścisz mnie ?
- Nie ... koniec na teraz jak będzie wieczorem nie wiem mała.
- Diego ... ja ...
- Wiem , wiem. Nie spodziewałaś się , jak mogłem to zrobić. Jestem okropny , zmarnowałem ci życie. No ale cóż takie życie kochanie nic nie poradzimy.
- Dlaczego ... ja ?
- Jest taki serial chyba ....
- Dlaczego ... porwałeś ... mnie ...
- Bo mi odmówiłaś , a mi się nie odmawia złotko.
- Ja ...
- Ty serio się teraz mnie boisz prawda ?
- Tak ...
- Dobrze , nawet bardzo radzę ci ze mną nie zadzierać. Zaufaj mi na wiele mnie stać , jeśli będziesz współpracowała nie będzie dużo płaczu jeśli nie ....
- To ?
- Nie będzie miło. A nie chciałbym byś miała siniaki na swojej pięknej twarzyczce. Po prostu nie próbuj uciekać i ugryź się czasami w język , a źle nie będzie.
- Wypuścisz ... mnie kiedyś ?
- Nie wiem może gdzieś tam w odległej przyszłości. Zaraz wrócę.
Chłopak wyszedł , usłyszałam jak przekręca klucz. Łzy ponownie zaczęły ściekać mi po policzku.Ta rozmowa uświadomiła mi , że stąd nie ma ucieczki. Będzie mnie gwałcił codziennie , bawił się mną jak zabawką. Wrócił po chwili.
- Masz herbatę i chleb z dżemem i serem.
- Dziękuje ...
- Twoi rodzice są nadziani ?
- Nie mamy dużo pieniędzy , ale nie narzekamy.
- Kiedy masz osiemnastkę ?
- Za cztery miesiące.
- Tsa ... szukają cie podobno.
- Tak !
- Nie podnoś głosu. - Usłyszałam
- Przepraszam ...
- Grzeczna ... oby tak dalej.
- Co ze mną będzie ?
- Nie wiem jeszcze to zależy.
- Od ?
- Jakości seksu , na razie jest spoko.
- Robiłeś ... to wcześniej ?
- No często się bzykam.
- Chodzi o porwania.
- Tak. Ale nie bądź wścibska nie lubię tego.
- Okej ...
- Wiesz jak tak na ciebie patrze to mam wrażenie , że skądś cie znam.
Zna mnie ? Niby skąd ? Przecież ja go nawet nie kojarzę. Zresztą jak siedzi obok mnie to czuje się dziwnie. Ten strach i obrzydzenie za razem. Każde jego spojrzenie sprawia , że mam dreszcze. Teraz jeszcze na mnie patrzy.
________________________________________________________________________
Tada ! Jest rozdział. Nudnawy trochę , ale jest.
Zabrałam się , za czytanie moich starych opowieści.
W ogóle mam ochote na live. Pisanie rozdziału gadanie
z wami itd. Co wy na to ? Było by to na yt.
1) Skąd Diego zna Francesce ?
2) Mama Violetty zgodzi się by zamieszkała z Leonem ?
3) Diego prześpi się z Fran wieczorem ?
- Nie ... koniec na teraz jak będzie wieczorem nie wiem mała.
- Diego ... ja ...
- Wiem , wiem. Nie spodziewałaś się , jak mogłem to zrobić. Jestem okropny , zmarnowałem ci życie. No ale cóż takie życie kochanie nic nie poradzimy.
- Dlaczego ... ja ?
- Jest taki serial chyba ....
- Dlaczego ... porwałeś ... mnie ...
- Bo mi odmówiłaś , a mi się nie odmawia złotko.
- Ja ...
- Ty serio się teraz mnie boisz prawda ?
- Tak ...
- Dobrze , nawet bardzo radzę ci ze mną nie zadzierać. Zaufaj mi na wiele mnie stać , jeśli będziesz współpracowała nie będzie dużo płaczu jeśli nie ....
- To ?
- Nie będzie miło. A nie chciałbym byś miała siniaki na swojej pięknej twarzyczce. Po prostu nie próbuj uciekać i ugryź się czasami w język , a źle nie będzie.
- Wypuścisz ... mnie kiedyś ?
- Nie wiem może gdzieś tam w odległej przyszłości. Zaraz wrócę.
Chłopak wyszedł , usłyszałam jak przekręca klucz. Łzy ponownie zaczęły ściekać mi po policzku.Ta rozmowa uświadomiła mi , że stąd nie ma ucieczki. Będzie mnie gwałcił codziennie , bawił się mną jak zabawką. Wrócił po chwili.
- Masz herbatę i chleb z dżemem i serem.
- Dziękuje ...
- Twoi rodzice są nadziani ?
- Nie mamy dużo pieniędzy , ale nie narzekamy.
- Kiedy masz osiemnastkę ?
- Za cztery miesiące.
- Tsa ... szukają cie podobno.
- Tak !
- Nie podnoś głosu. - Usłyszałam
- Przepraszam ...
- Grzeczna ... oby tak dalej.
- Co ze mną będzie ?
- Nie wiem jeszcze to zależy.
- Od ?
- Jakości seksu , na razie jest spoko.
- Robiłeś ... to wcześniej ?
- No często się bzykam.
- Chodzi o porwania.
- Tak. Ale nie bądź wścibska nie lubię tego.
- Okej ...
- Wiesz jak tak na ciebie patrze to mam wrażenie , że skądś cie znam.
Zna mnie ? Niby skąd ? Przecież ja go nawet nie kojarzę. Zresztą jak siedzi obok mnie to czuje się dziwnie. Ten strach i obrzydzenie za razem. Każde jego spojrzenie sprawia , że mam dreszcze. Teraz jeszcze na mnie patrzy.
________________________________________________________________________
Tada ! Jest rozdział. Nudnawy trochę , ale jest.
Zabrałam się , za czytanie moich starych opowieści.
W ogóle mam ochote na live. Pisanie rozdziału gadanie
z wami itd. Co wy na to ? Było by to na yt.
1) Skąd Diego zna Francesce ?
2) Mama Violetty zgodzi się by zamieszkała z Leonem ?
3) Diego prześpi się z Fran wieczorem ?
Hej to ja
OdpowiedzUsuńto więc tak .
1 Nie wiem może z odległej przyszłości ją zna .
2 Tak
3 Tak
To by było super jeszcze raz te opowieści posłuchać ja jestem za tak .
Jak będziesz miała to podaj link to chętnie sobie posłucham .
Rozdział jest super mi się podoba :) .
Kiedy będzie następny rozdział ? .
Wera
Raczej w srode i ten live byl by na zasadzie ze pisze np rozdział 11 i wy widzicie jak go tworze i mozeciebzadawac pytania itd
UsuńByło by super tylko ja nie mam konta na YouTube :( i nie mogę zadać pytania :( , ale było by super jak być zrobiła live
UsuńWera
Zrobiłabym wczesniej posta z pytaniami itp
UsuńOk jestem za. :) .
UsuńTo jak być zrobiła posta z pytaniami wcześniej to być podała link a ja bym ci odpowiedziała na te pytania ale jak będą łatwe :)
Wera
Alexandra fajny pomysł z tym live
OdpowiedzUsuń1.ty a jak ktoś z jego rodziny to ten co ją zgwałcił 0-0 i to rodzinne
2.tak
3,tak
Francesce zgwałcił jej wujek jak miała 10 lat ;)
OdpowiedzUsuńLove diecesca
OdpowiedzUsuńjuż czekam na live
1.podejrzana sprawa ale jakoś nie Przychodzi mi nic do głowy
2.tak
3.tak
Cudo...
OdpowiedzUsuń1. Może kiedyś się znali? W dzieciństwie?
2. Moze tak.
3. Z pewnością
Czekam na kolejny
Diego to pojeb!
OdpowiedzUsuń