••• Violetta •••
Pod wieczór szybko zasnęłam , byłam padnięta szkołą. Tańczyłam z Leonem wyszło genialne. Do tego dzisiaj się wprowadziłam , dlatego postanowiłam położyć się wcześniej. Jednak obudził mnie sen , co było w nim najdziwniejsze ? Była w nim nie tylko Camila , ale i Francesca. Od razu zapisałam piosenkę.
Założyłam szlafrok , bo byłam w swojej słodkiej piżamce i zeszłam na dół. Liczyłam , że Leon też już zasnął. Jednak siedział w salonie , na mój widok się uśmiechnął , a ja lekko się speszyłam. Dobra Violetta weź się w garść przecież z nim mieszkasz i będziecie się widywać codziennie. Poszłam do kuchni i nalałam szklankę mleka.
- Co słychać ?
- W sumie nic. - Powiedziałam obojętnie
- Ty nie miałaś iść spać ?
- Spałam , ale mnie sen obudził.
- Siadaj i opowiadaj.
- W sumie to nie jest taki zły pomysł.
- To dajesz.
- Więc byłam smutna , Camila i Francesca zaczęły śpiewać.
- Francesca ?
- Prawda , że dziwne ? Na koniec mnie przytuliły.
- Przecież widziałyście się dzień czy dwa ?
- I dlatego to był dziwny sen , sama nie wiem co mam o tym myśleć.
- Nie przejmuj się tym , sny są głupie.
- A jak to była przepowiednia ?
- Wierzysz w sny prorocze ? Viola nie rozśmieszaj mnie.
- Ale mówię poważnie. Może on coś oznaczał.
- Nie żartuj poważnie w to wierzysz ?
- To nie śmieszne ...
- Wierz w co chcesz , dla mnie sen to sen.
Wzruszyłam ramionami i poszłam do salonu , usiadłam na kanapie. Leon uniósł brew , co zdziwiony że chce coś oglądnąć ? Chciał usiąść obok mnie , ale usłyszał telefon , wyszedł z pokoju. Wrócił po chwili chyba lekko zaszokowany , ta jego zawodowa mina. Odłożył telefon na stoliku i popatrzył na mnie.
- Pytał czy cie dziś widziałem.
- O nie ! Jak się domyśla ?!
- Nie , mówił że przed chwilą do ciebie dzwonił.
- Mam telefon na górze. Co on chce ?
- Z tego co zrozumiałem , Fran się pocięła i mam do niego jechać.
- Fran co ?!
- No ...
- Idę po telefon ! Jedziemy tam !
- Razem ?
- No powiesz , że mnie autem mijałeś.
- Wieczorem ?
- Wracałam od Cami.
- Idź się przebierz.
- Aaa no tak chwila.
Fran się pocięła ? Leon musiał coś źle zrozumieć , przecież Diego by do tego
nie dopuścił. On ma fioła na tym punkcie , wiem bo sama to robiłam. Ile się nasłuchałam jego kazań , uważa że cięcie się sprowadza do samego dna.
Czemu się dziwy , przecież ją porwał i zapewne gwałci. Nie dziwie jej się.
••• Diego •••
Wziąłem nieprzytomną dziewczynę i zaniosłem do siebie. Położyłem ją na łóżku , jak umiałem tak odkaziłem i zabandażowałem rany. Zaprzyjaźniony lekarz powinien niedługo być. Dziewczyna oddychała płytko , nie wiedziałem jak mam jej pomóc. Zszedłem na dół , Rona już nie było. Liczyłem , że Violetta przyjdzie , ona z nią pogoda przecież mogła się zabić. Usłyszałem dzwonek do drzwi.
- Jestem. - Zobaczyłem Violette z Leonem
- Gdzie ją znalazłeś ?
- Pojechałem do waszej matki i ją przywiozłem co jest ?
- Zabijcie mnie , ale nie wiem ...
- Co ? Przecież coś tam gadałeś.
- No ... bo miałem się z nią przespać , ale ...
- Ale ? - Usłyszałem głos siostry
- Zaniemogłem ...
- Nie stanął ci i dlatego się pocięła ? Ostra laska. - Zaśmiał się Leon
- Nie palencie Ron się z nią przespał i chyba dlatego się skrzywdziła.
- Gdzie ona ?
- Na górze , lekarz zaraz będzie.
- Długo jest nie przytomna ?
- Nie wiem ... poszła się kąpać ja czekałem ... nie odpowiadała ....
- Dobra czekajcie na lekarza idę obczaić.
- No ...
Usiadłem na kanapie , czekałem co mi innego pozostało. Jak laski mogą to robić , przecież to chore. W jakim stanie trzeba być by dopuścić się do tego. Wiem to moja wina , ale bez przesady żeby od razu się ciąć. Usłyszałem głos Leona.
- Żyjesz ?
- No ... ona wcześniej też to robiła.
- Skąd wiesz.
- Miała blizny , ale stare dopiero je zauważyłem.
- Aha i co z tego ?
- Zastanawia mnie czemu to wcześniej robiła , jakie były jej motywy ?
- A co to za różnica.
- Nie wiem , jestem po prostu ciekawy.
- Nie za każdym cięciem kryje się historia. Diego ty masz na tym punkcie schizę.
- Ja ją skądś znam ... i może tam jest odpowiedz.
- Jak to znasz ?
- Nie wiem , ale ciągle mam wrażenie ... jakbym ją wcześniej widział , gadał z nią
i w ogóle takie dziwne uczucie. Nie wiem skąd , ale ją znam na pewno Leon.
- Dobra lekarz chyba puka.
- Okej ... ale i tak się dowiem.
Wpuściliśmy lekarza , zbadał ją. Powiedział , że straciła dużo krwi ale dzięki szybkiej reakcji wyjdzie z tego. Ulżyło mi , ale i tak dostanie ochrzan. Dał mi jakieś tabletki na wzmocnienie jej organizmu. Czarnowłosa obudziła się gdy Violetta była na górze. Moja siostra od razu nas zawołała. Gdy weszliśmy na nią krzyczała.
- Czyli go znałaś ! Gadałaś ze mną specjalnie !
- Nie słuchaj , ja mu mówiłam , ale on ...
- Weź już nic nie mów !
- Ej piękna ty się uspokój lekko. A Viola mówi prawdę. Jest moją siostrą. Nie wiedziała , że cie porwę , domyśliła się dopiero po fakcie więc jej nie atakuj.
- Jasne ...
- Teraz grzecznie pogadamy. Wyjdźcie.
- Jasne i ją tutaj zabijesz ? - Spytała Violetta
- Po co ? Skoro samej jej to nie wyszło ? Nie tknę jej.
- Jakoś ci nie wierzę.
- Leon zabierz ją.
- Nawet nie waż się mnie tknąć.
- No cóż.
Mój przyjaciel przerzucił ją przez ramię i wyniósł z pokoju. Zamknąłem za nimi drzwi. Obróciłem się , dziewczyna na mnie nie patrzyła. No trudno będzie musiała ze mną pogadać czy tego chce czy nie. W końcu należy do mnie i nikt jej o zdanie nie prosi czego chce w danej chwili. Usiadłem na krześle przed łóżkiem.
_______________________________________________________________________
Dziś rozdział na spokojnie bez jakieś wielkiej akcji.
Po za tym co to za różnica czy jest akcja czy nie skoro licznik podobny.
1) Jakie były powody pocięcia Fran ?
2) Diego skojarzy skąd zna Francesce ?
3) Czarnowłosa ponownie targnie się na swoje życie ?
- Nie żartuj poważnie w to wierzysz ?
- To nie śmieszne ...
- Wierz w co chcesz , dla mnie sen to sen.
Wzruszyłam ramionami i poszłam do salonu , usiadłam na kanapie. Leon uniósł brew , co zdziwiony że chce coś oglądnąć ? Chciał usiąść obok mnie , ale usłyszał telefon , wyszedł z pokoju. Wrócił po chwili chyba lekko zaszokowany , ta jego zawodowa mina. Odłożył telefon na stoliku i popatrzył na mnie.
- Pytał czy cie dziś widziałem.
- O nie ! Jak się domyśla ?!
- Nie , mówił że przed chwilą do ciebie dzwonił.
- Mam telefon na górze. Co on chce ?
- Z tego co zrozumiałem , Fran się pocięła i mam do niego jechać.
- Fran co ?!
- No ...
- Idę po telefon ! Jedziemy tam !
- Razem ?
- No powiesz , że mnie autem mijałeś.
- Wieczorem ?
- Wracałam od Cami.
- Idź się przebierz.
- Aaa no tak chwila.
Fran się pocięła ? Leon musiał coś źle zrozumieć , przecież Diego by do tego
nie dopuścił. On ma fioła na tym punkcie , wiem bo sama to robiłam. Ile się nasłuchałam jego kazań , uważa że cięcie się sprowadza do samego dna.
Czemu się dziwy , przecież ją porwał i zapewne gwałci. Nie dziwie jej się.
••• Diego •••
Wziąłem nieprzytomną dziewczynę i zaniosłem do siebie. Położyłem ją na łóżku , jak umiałem tak odkaziłem i zabandażowałem rany. Zaprzyjaźniony lekarz powinien niedługo być. Dziewczyna oddychała płytko , nie wiedziałem jak mam jej pomóc. Zszedłem na dół , Rona już nie było. Liczyłem , że Violetta przyjdzie , ona z nią pogoda przecież mogła się zabić. Usłyszałem dzwonek do drzwi.
- Jestem. - Zobaczyłem Violette z Leonem
- Gdzie ją znalazłeś ?
- Pojechałem do waszej matki i ją przywiozłem co jest ?
- Zabijcie mnie , ale nie wiem ...
- Co ? Przecież coś tam gadałeś.
- No ... bo miałem się z nią przespać , ale ...
- Ale ? - Usłyszałem głos siostry
- Zaniemogłem ...
- Nie stanął ci i dlatego się pocięła ? Ostra laska. - Zaśmiał się Leon
- Nie palencie Ron się z nią przespał i chyba dlatego się skrzywdziła.
- Gdzie ona ?
- Na górze , lekarz zaraz będzie.
- Długo jest nie przytomna ?
- Nie wiem ... poszła się kąpać ja czekałem ... nie odpowiadała ....
- Dobra czekajcie na lekarza idę obczaić.
- No ...
Usiadłem na kanapie , czekałem co mi innego pozostało. Jak laski mogą to robić , przecież to chore. W jakim stanie trzeba być by dopuścić się do tego. Wiem to moja wina , ale bez przesady żeby od razu się ciąć. Usłyszałem głos Leona.
- Żyjesz ?
- No ... ona wcześniej też to robiła.
- Skąd wiesz.
- Miała blizny , ale stare dopiero je zauważyłem.
- Aha i co z tego ?
- Zastanawia mnie czemu to wcześniej robiła , jakie były jej motywy ?
- A co to za różnica.
- Nie wiem , jestem po prostu ciekawy.
- Nie za każdym cięciem kryje się historia. Diego ty masz na tym punkcie schizę.
- Ja ją skądś znam ... i może tam jest odpowiedz.
- Jak to znasz ?
- Nie wiem , ale ciągle mam wrażenie ... jakbym ją wcześniej widział , gadał z nią
i w ogóle takie dziwne uczucie. Nie wiem skąd , ale ją znam na pewno Leon.
- Dobra lekarz chyba puka.
- Okej ... ale i tak się dowiem.
Wpuściliśmy lekarza , zbadał ją. Powiedział , że straciła dużo krwi ale dzięki szybkiej reakcji wyjdzie z tego. Ulżyło mi , ale i tak dostanie ochrzan. Dał mi jakieś tabletki na wzmocnienie jej organizmu. Czarnowłosa obudziła się gdy Violetta była na górze. Moja siostra od razu nas zawołała. Gdy weszliśmy na nią krzyczała.
- Czyli go znałaś ! Gadałaś ze mną specjalnie !
- Nie słuchaj , ja mu mówiłam , ale on ...
- Weź już nic nie mów !
- Ej piękna ty się uspokój lekko. A Viola mówi prawdę. Jest moją siostrą. Nie wiedziała , że cie porwę , domyśliła się dopiero po fakcie więc jej nie atakuj.
- Jasne ...
- Teraz grzecznie pogadamy. Wyjdźcie.
- Jasne i ją tutaj zabijesz ? - Spytała Violetta
- Po co ? Skoro samej jej to nie wyszło ? Nie tknę jej.
- Jakoś ci nie wierzę.
- Leon zabierz ją.
- Nawet nie waż się mnie tknąć.
- No cóż.
Mój przyjaciel przerzucił ją przez ramię i wyniósł z pokoju. Zamknąłem za nimi drzwi. Obróciłem się , dziewczyna na mnie nie patrzyła. No trudno będzie musiała ze mną pogadać czy tego chce czy nie. W końcu należy do mnie i nikt jej o zdanie nie prosi czego chce w danej chwili. Usiadłem na krześle przed łóżkiem.
_______________________________________________________________________
Dziś rozdział na spokojnie bez jakieś wielkiej akcji.
Po za tym co to za różnica czy jest akcja czy nie skoro licznik podobny.
1) Jakie były powody pocięcia Fran ?
2) Diego skojarzy skąd zna Francesce ?
3) Czarnowłosa ponownie targnie się na swoje życie ?
Hej jestem pierwsza .
OdpowiedzUsuńTo więc tak
1 Takie że przez ten gwałt przez Rona , Fran się pocięła to jego wina biedna moja kochana Fan :( :'(
2 Tak na pewno.
3 Mam nadzieję że tak jak ktoś jej znowu zrobi taką krzywdę, Ale Diego jej na to tym razem na pewno nie pozwoli :) .
Powiem ci rozdział jest cudowny chyba każdy jest naj naj naj naj naj najlepszy .
Czekam na następny nie umiem się doczekać co będzie dalej :) .
Pozdrawiam cię .
Wera
Również pozdrawiam
UsuńDziękuję i czekam na następny rozdział i życzę dużo weny :) .
UsuńWera
Niesamowity!
OdpowiedzUsuńViola mieszka z Leonem
Fran się pocieła
Biedna Włoszka
1.Przetrzymywanie ?
2.Jest taka możliwość
3. Możliwe Że tak
Czekam na kolejny
Diego to palant!
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Fran :(