wtorek, 20 czerwca 2017

Rozdział 28

••• Francesca •••

Diego ... wiedziałam , że jest okrutny ... że nie ma uczuć ... sumienia ... serca ... Ale teraz ... przeszedł sam siebie ... przeszedł moje wszystkie oczekiwania. Zaczęło się jak zawsze , zaczął mi rozkazywać , wsiąść do samochodu. Zrobiłam to , nie chciałam pogarszać swojej sytuacji. Zatrzymał się przed jakimś sklepem , nie wysiadł  z pojazdy ktoś mu podał torby, Dał mi słodką bułkę z uśmiechem mówiąc , że to dla jego syna nie dla mnie. A potem ? Pojechaliśmy gdzieś , sama nie wiem gdzie. Później była ciemność. Obudziłam się tutaj ... prawdopodobnie w piwnicy , ciemnej zakurzonej norze. Moje noga jest przykuta grubym łańcuchem do ściany ... siedzę w sukience na materacu. Przecież to łamie wszelkie prawa człowieka. Zabrał mi wolność ... zabrał wszystko ... to nie jest istota ludzka.

- Hej jak się czujemy ? - Powiedział jakby nigdy nic
- Wiesz ...
- Zanim coś powiesz zastanów się dwa razy bo są złe odpowiedzi.
- Dobrze ...
-  Bardzo mądrze. - Uśmiechnął się
- Masz łyknij to. - Podał wodę i tabletkę 
- Co to ?
- Kwas foliowy ? Czy jakoś tak ... wyczytałem w necie że kobiety w ciąży muszą go brać bo coś tam coś tam. Łyknij musisz dbać o moje dziecko. 
- W takich warunkach ?
- Ty masz je tylko urodzić , ja je wychowam. 
- Na kogo ? Na gwałciciela i porywacza ?
- Zamknij się. - Uderzył mnie w twarz 
- Tak jak go wychowam będzie dobrze. 
- A jak to będzie dziewczynka ? - Powiedziałam przez łzy
- Burdel ją przyjmie.

Powiedział i wyszedł. Starałam się jakoś uspokoić , ale nie mogłam łzy spływały mi po policzkach. Nie wierzę ... on chce zniszczyć to dziecko. Mogłam nie iść do akurat tej szkoły ... wtedy by mnie nie zobaczył ... nie porwał ...




••• Leon •••

Wstałem rano ze średnim humorem. Trochę mi się zaspało , zapomniałem nastawić budzika. Normalnie Violetta by mnie obudziła , ale po wczorajszej sprzeczce to wcale jej się nie dziwie. Zamknąłem drzwi i pojechałem do szkoły. Była już 3 lekcja. W wielkim stylu oczywiście wpadłem do klasy. Przeprosiłem nauczycielkę i usiadłem obok Maxiego. Nie widziałem szatynki.

- Nie ma Violetty ?
- Uciekła z lekcji. - Szepnął 
 - Moja Viola ? - Byłem w szoku
- Zerwaliście ? Cała szkoła o tym gada. 
- Co ?
- No Violetta powiedziała Federico i on powiedział reszcie. 
- Ona jest teraz z nim ?
- Była na przerwie pochwalić się , że ma blond włosy. 
- I nie przyszła na lekcje ?
- Jak widzisz. O co wam poszło , że taka zmiana ? Przecież ona to ...
- Wzorowa uczennica wiem ...
- Ostro się posprzeczaliście ?
- Sądziłem , że nie ... nawet ze mną nie zerwała.
- I prowadza się z Fede ... stary współczuje ...
- Ta ...

Przeczekałem do końca lekcji. Ja po prostu w to nie wierzę ... Violetta Dominguez ucieka z lekcji. Do tego zrywa ze mną ... dobra wiem że nie chodziliśmy naprawdę , ale bez przesady. Jechałem do Diego , zauważyłem ją z Federico.

- Jestem wkurwiony ! - Trzasnąłem drzwiami , on siedział na kanapie
- Co jest ?
- Zapytaj siostrzyczki ! Albo Federico ! 
- Ej spokojnie ... opowiadaj. 
- No wczoraj się posprzeczaliśmy. 
- O co ? - Podał mi piwo , ja usiadłem 
- Spytałem ją czy coś do mnie czuje. Powiedziała , że nie. Prosiłem by mnie nie odtrącała bo nie chce być daleko. Tylko o to mi chodziło , a ona wtedy ...
- Uspokój się bo mnie pobijesz. 
- Nie zdajesz sobie sprawy jaki jestem wściekły !
- Widzę.
- I podobno ze mną zerwała , a tego nie uzgodniliśmy. 
- No i ?
- Jak to wygląda ? Ona zrywa , a ja wychodzę na durnia bo nic nie wiem !
- W sumie racja ... 
- I farbuje się na blond , a teraz z nim siedzi !
- Nie powinna być w szkole ?
- No właśnie ! Uciekła z nim ! Czaisz ?! Violka !
- I co zrobisz ? 
- Nic ? A co mam zrobić ?
- Czyli ja wam pozwoliłem być razem , a ty się poddajesz ?
 - Pozwoliłeś ? - Uniosłem brew
- No gadałem z nią. Nie powiedziała ci ?
- Nic nie mówiła ... 
- Sam nie wierzę w to o powiem ... spinaj dupę i leć do niej ! Kurwa nie możesz tu siedzieć ! Wiem , że to moja siostra , ale walcz o nią pomimo przeszkód !
- Serio tak myślisz ?
- Tak , ale trzeba to przemyśleć , znam ją pomogę ci.
- Poważnie ? Ty ?
- Chcesz mojej pomocy czy mam się rozmyślić ?
- Nie no ... chce ...
- No i gitara. 

Dobra Diego ostro mnie zaskoczył. Myślałem , że będzie mi kazał o niej zapomnieć , a on chce mi pomóc. Czasem w niego wątpię , ale teraz widzę że mogę na niego liczyć nawet w sprawie jego siostry. Jeśli mi z nią nie wyjdzie obiecuje , że porwę sobie dziewczynę. Zaczęliśmy planować. 




••• Diego •••

No ostro ... po wypowiedzi Leona jestem pewny , że nie żartuje. On się w niej zakochał i to na poważnie. Nigdy nie widziałem go w takim stanie. Dalej nie jestem przekonany , ale mu pomogę. To w końcu mój przyjaciel i wtedy będę mógł mieć oko na chłopaka mojej siostry. Wszystko obgadaliśmy. Zostawiłem go na chwilę i poszedłem do Francescy aby lekko się rozerwać w jej towarzystwie. 

- Jesteś głodna ? 
- Trochę ...
- Najpierw przekąska potem obiad. 
- Hm ?
- Lodzik by się przydał ... 
- Zapomnij ... 
- Nie wydaje mi się kochanie ...

Podszedłem do niej , ściągnąłem spodnie i zacząłem z nią walczyć. Nie chciała wziąć do buzi. Zmusiła mnie do tego bym ją uderzył. W końcu wzięła , nie wychodziło jej to , ale dawałem wiele wskazówek i poszło. Musimy poćwiczyć. Poszedłem do kuchni , odgrzałem obiad który wcześniej jadłem czyli ziemniaki z kurczakiem. Znalazłem w lodówce ogórka i zrobiłem go z śmietaną , żeby nie narzekała że nie ma surówki. Wziąłem po drodze koc bo chyba jej zimno. 

- Już chwila. - Położyłem jedzenie na małym stoliku
- A ręce ? - Spytała 
- No powiedziałem chwile. - Odkułem ją i podałem talerz 
- Dziękuje ...
- Spoko , chcesz coś do picia ? - Okryłem ją kocem 
- Czemu jesteś nagle miły ? 
- To chwilowe nie przyzwyczajaj się. Zaraz wrócę. 
- Okej.
- Bez numerów. Na górze jest Leon.
- To on tam prawie płakał ? 
- Yyy ... on nie płakał.
- Ale miał taki głos. 
- To telewizor. 

Poszedłem do kuchni i zrobiłem herbatę. Powiedziałem przyjacielowi , że jeszcze chwila. On powiedział , że spoko. Dziewczyna kończyła jeść. Gdy zjadła dałem jej gorący napój. Trzeba załatwić jakieś badania , jeśli okaże się że nie jest w ciąży to po co ją trzymam ? Zaprowadziłem ją do toalety i czekałem aż wyjdzie. Jedna minuta ... druga ... Nie odzywała się gdy ją wołałem. No cóż , trzeba kupić drzwi. Wyważyłem je. Leżała koło wanny ... w kałuży krwi ... super znowu zaczyna ...
____________________________________________________________________

I jest upragniony rozdział napisany już 2 dni temu. 
Dziś miałam 1 część klasyfikacje poszła nieźle :)
Bardzo dziękuje za te 100 000 wejść ♥♥♥ 

1) Diego ukarze Francesce ?
2) Ponownie zamknie ją w piwnicy ?
3) Leonowi uda się rozkochać w sobie Violettę ?

4 komentarze:

  1. Na początku to.. Gratulacje
    Klasyfikację i 100 000 wejść.
    Mam nadzieje ze druga część klasyfikacji tez ci pójdzie świetnie.
    A co do rozdziału:
    Cudowny
    Ah Fran cięcie nic nie da. Może to dziecko go zmieni.
    Szczerze...wątpie.
    1. Pewnie tak jak zwykle
    2. To na pewno
    3. Poczekamy..zobaczymy. Może mu się uda. Tylko żeby sie nie poddał
    Czekam na kolejny i trzymam kciuki 💪✊✊

    OdpowiedzUsuń
  2. Francesca popadnie w depresję 😭 Tak się żyć nie da. Diego jest okropny! Niech on nie zbliża się do Fran! Debil! Ciekawie jak on pomoże Leonowi zdobyć Violettę, może poda jakieś wskazówki jak to robi z Fran. Bydle!

    Dziewczyna się pocięła, a mnie to nie dziwi. Nawet śmierć jest lepsza od tego piekła, które wyrządza Diego. I jeszcze się dziwię, że Leon i Violetta mają to gdzieś.

    Wspominałam, że Diego nie będzie dobrym ojcem? To dziecko wychowa na bandytę. Córkę oddałby do burdelu? Skurwysyn! Przypomnę mu o tym jak faktycznie się zmieni, a mu urodzi się córka. Fran nie będzie mu mogła nigdy ufać. Biedna 😔

    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział
    Pozdrawiam

    Mrs. Devil ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej gratuluję ci że masz już dużo wejść <3
    A teraz odpowiedzi . To więc tak
    1 .Jak znam Diego to ze pewnością ją uderzy
    2. Oj wkurzy się na nią ostro i ją zamknie znowu
    3. No nie wiem Viola jest obrażona na Leona , Ale Diego mu pomoże .
    Powiem ci jedno rozdział jest cudowny czekam na następny :) .
    Tylko szkoda mi jest Fran :( jak urodzi córkę Diego odda córkę Fran do burdelu :( A jak syna będzie miała to będzie taki jak Diego bez duszy :(
    Ale mam nadzieję że jak Fran urodzi to serce mu zmięknie jak zobaczy małe życie .

    OdpowiedzUsuń