••• Francesca •••
Zjedliśmy obiad. Potem było mi mega duszno dlatego wyszłam na dwór.
Diego dołączył do mnie po kilku sekundach. Simon nie przyszedł ... nawet nie zadzwonił. Trochę się o niego martwię. Huśtałam się z przyjacielem ... dziwnie
to brzmi po tym wszystkim ... gdy zobaczyłam Leona , Violettę i Camile.
- Violetta !
- Też tu jesteśmy. - Zaśmiał się Leon
- No wiem , przepraszam. - Przytuliłam każdego po kolei
- Ze mną się nie przywitacie ? - Spytał Diego
- Nie mieliście przyjechać za tydzień ?
- Czekaj wiedziałaś ? - Spytałam
- Yyy ...
- Violetta może mi to wytłumaczysz ? - Leon skrzyżował ręce
- Em ...
- Ja odciągam Diego od Francescy , a ty co ?
- To nie tak ...
- Jasne ... już to widzę , wielka Violetta wie lepiej.
- Leon ... zresztą ty też nie jesteś święty !
- A co ja niby zrobiłem ?
- Zdradzasz mnie !
- Co ja robię ?!
- No tak , ciągle cie nie ma i widziałam cie z dziewczyną.
- Nie ma mnie bo szykuje niespodziankę ! Dlatego tu jesteśmy !
- Co ...
- Leon mówił , że za dwa tygodnie masz urodziny. - Powiedziałam
- No tak ...
- Myślałaś , że cie zdradzam ?! Przecież ja cie kocham !
- Leon ...
- Daj mi spokój !
Chłopak obrócił się i poszedł przed siebie. Violetta spojrzała na nas błagalnym wzrokiem i pobiegła za nim. Tuż za nią poszła Camila. Ale się porobiło. Ona myślała , że Leon ją zdradza ? Dzwonił do mnie , pytał czy może przyjechać bym pomogła mu zaplanować imprezę. On naprawdę ją kocha to widać.
- Chyba się pokłócili. - Uśmiechnął się Diego
- I cie to cieszy ?!
- Trochę ...
- Nie przyjaźnisz się przypadkiem z Leonem ?
- Od paru miesięcy jakoś nie , jakby ją zdradzał to bym go zabił.
- Francesca twój kochanek przyszedł ! - Usłyszałam ojca
- Ooo ... chodź poznasz go !
- A muszę ?
- Diego proszę ...
- Dobra , ale jak mu przywalę to przepraszam ...
- Zachowuj się.
- Postaram się ...
Uśmiechnęłam się i wzięłam go za rękę. Poszliśmy do salonu gdzie był mój chłopak. Puściłam dłoń przyjaciela i podeszłam do Simona. W ręku trzymał jedną czerwoną różę , on wie jak mnie przeprosić za cokolwiek. Wzięłam kwiatek i pocałowałam go w policzek. Objął mnie ręką i popatrzył na Diego.
- Simon poznaj mojego przyjaciela Diega czy to się Diego mówi ?
- My się znamy ...
- Tak ? To świetnie !
- Nie za bardzo za sobą przepadamy ... - Dowiedział Diego
- A to czemu ?
- Tak wyszło.
- Jesteś głodny ?
- Trochę i przepraszam nie mogłem wyjść z pracy.
- Nie szkodzi ... chodź odgrzeje ci obiad.
••• Violetta •••
Przez moją zazdrość zapomniałam o swoich własnych urodzinach. Jak ja mogłam pomyśleć , że on mnie zdradza ? Pobiegłam za nim , po wielu błaganiach w końcu się zatrzymał. Obrócił się i popatrzył na mnie wzrokiem. Zdołałam wyczytać z oczu , że jest bardzo zły ...
- Leon ...
- Jak mogłaś tak pomyśleć !
- Bo ty wyglądałeś na szczęśliwego ...
- To była Alicja , jej mama ma cukiernie chciałem załatwić śmieszne ciasto !
- Ja przepraszam ... nie wiedziałam ...
- Nie Violetta ... ty mi w ogóle nie ufasz.
- Ufam ci.
- Właśnie to udowodniłaś !
- Przepraszam ...
- Potrzebuje czasu.
- O czym mówisz ?
- Musimy zrobić sobie przerwę.
- Leon ...
- Nie naciskaj. Dajmy sobie chwile odetchnąć. Muszę to przemyśleć.
Obrócił się i odszedł. Moje oczy były wypełnione łzami. Zerwał ze mną , a to wszystko moja wina. Zerwał ze mną bo byłam zazdrosna i głupia. Teraz widzę , że mój plan zajściem w ciąże to głupota. Jeśli on mnie zostawi na dobre ... zostanę
z dzieckiem i wcale mi ono nie pomoże ... Camila mnie przytuliła.
••• Diego •••
Wszystkiego mogłem się spodziewać , ale nie tego ! Ona chodzi z Simonem Trustem ?! Przecież to były Violetty , ja nie trawie jego , a on mnie. Miałem odbić Francesce , ale teraz to nie będzie takie proste. On tak łatwo nie odpuści , nie da się zastraszyć i nie uwierzy w moje kłamstwa. Nie chce być jej przyjacielem i nie pozwolę by on wychowywał moją córeczkę. Poszedłem do kuchni.
- Gdzie Francesca ?
- Poszła do toalety. Od dawna się przyjaźnicie ?
- Tsa ...
- Tak mi przykro , że odebrałem ci dziewczynę ...
- Wiedziałeś , że z nią byłem.
- Tak przecież byłem na twoich cudownych urodzinkach.
- Czekaj ty ...
- Dosypałem ci narkotyki do soku. Tak to byłem ja niezły plan co ?
- Co ci to dało ?
- Sam widzisz kogo zyskałem. W sumie pomyliłem soki bo to miał być sok Leona.
- Mhm ...
- Ale w sumie stało się lepiej. Nieźle chyba zaszalałeś po imprezie co ?
- Zamknij się ... wszystko jej zaraz powiem.
- Powodzenia , uważaj bo ci uwierzy.
- A żebyś wiedział.
- Godzicie się ? - Fran wtuliła się w Simona , jak to cholernie boli ...
- Tak kochanie. Prawda Diego ? - Zwrócił się w moją stronę
- Tak ... pójdę znaleźć siostrę.
- Dobra jak coś to dzwoń.
- Okej ...
Wyszedłem z pomieszczenia , a potem z domu. Wiedziałem , że sam nie mogłem tak zareagować po osiemnastce Francescy. A ja głupi podejrzewałem Maxiego , nawet nie wpadłem na to że to mógł być on. Zobaczyłem Violette na ławce z Cami.
_____________________________________________________________________
Fanów Leonetty bardzo przepraszam za jej zniszczenie :D
Pamiętajcie , że was kocham hihi Głosujcie w nowej ankiecie ;)
1) Leon wybaczy Violettcie ?
2) Diego udowodni winę Simona ?
3) Francesca nadal czuje coś do przyjaciela ?
Ps. Dziękuje za 341 wejść wczoraj ♥
Jak tak można?
OdpowiedzUsuń1. Tak
2. Tak
3. Tak
I by było super ♡
Perełka!
Druga
OdpowiedzUsuńHej
UsuńCudowny
Leonetta się rozpadła 😢😢😭
Tak myślałam że Simon ma coś na sumieniu
1. Tak
2. Tak
3. Może
Cudny
Czekam na kolejny; *
Rozdzial i tak jest suuupi ❤
OdpowiedzUsuń1. Tak
2.chlopie staraj się
3. Tak
Przepraszam ze krótko komentuje ale brak czasu.
Weny zycze i sciskam mocno xD
A. ania
Rozdział jest fajny i super :)
OdpowiedzUsuńTo więc tak .
1 Mam nadzieję że tak .
2 Tak
3 Tak
Najlepszy rozdział <3