wtorek, 6 października 2015

Rozdział 20

*** Francesca ***
Ubrałam białą bluzkę w paski i czarne spodenki. Do tego białe baleriny , włosy splotłam w luźny warkocz. Zeszłam do chłopaka , drzwi były otwarte więc wyszłam na dół. Tam stał już chłopak oparty o maskę czarnego samochodu. Od razu uśmiechnął się na mój widok.

- Chyba miała być spódniczka słońce ?
- Ale w tym wygodniej , nie bądź zły 
- Przecież nie jestem , wyglądasz bosko 
- A dziękuje , przypomnij mi bym nóżki podgoliła 
- Jasne oto twa gąbka
- Dziękuje , zawodowo wymyję ci furkę zobaczysz !
- A ja mam zawodowe widoki uwierz mi - zaśmiał się 
- Zboczeniec 
- Wiem , przyznaje sie do tego kochanie 

Zaczęliśmy pucować jego samochód. Było pełno , wody , piany i śmiechu. Brunet wylał na mnie wiadro wody , nie pozostałam dłużna wzięłam wąż ogrodowy i zaczęłam pryskać w niego wodą. Jednak on był sprytniejszy i szybko się go pozbył. Oboje wylądowaliśmy na masce. Ja byłam plecami na niej , a on nade mną.

- Czujesz benzynę ? - spytał 
- Yyy ... tak troszkę - powiedziałam rozbawiona 
- Chodź ! 
- Ale .. 
- Szybko ! Teraz ! Już !

Ledwo odskoczyliśmy od samochodu i było słychać wielki huk. Chłopak zakrył mnie swoim ciałem. Przez moment nie wiedziałam co się dzieje. Po wszystkim obróciliśmy się do miejsca zdarzenia , samochód po prostu płonął. Popatrzył na Diego , potem mocno się wtuliłam.

- Twój samochód on ...
- To nic , ważne że nic ci sie nie stało
- Dlaczego on ... boom ?
- Nie wiem ... jakby się zawór odkręcił , ale jak ...
- Może odkręciłeś ?
- Ja nie , Fancesca dotykałaś coś ?
- Nie 
- Jeśli tak to powiedz !
- Ale ja byłam cały czas z tobą !
 - Dobrze , przepraszam. Ktoś zrobił to specjalnie ...
- A ja umyłam je tak ładnie ...
- Umyjemy kolejne potem 
- Diego wszystko okej ? 
- Tak ... znaczy nie. Boję sie , że ktoś chce cie skrzywdzić 
- Raczej nie mam wrogów 
- Chodź do domku już 

Chłopak objął mnie ręką. Za drzewem zobaczyłam uśmiechniętego Krystiana. Przeczuwałam ze to on. Ale czy on chciał nas zabić ? Przecież Diego to podobno jego przyjaciel , jego wspólnik. 
Usiadłam z brunetem na łóżku. Moje nogi położył na swoje , włączył telewizor. Nie chciałam go wkurzać więc nic nie mówiłam. 
Oglądaliśmy Shreka 2 , a on przez cały czas gładził palcem to moje ud , to łydkę i co raz wyżej.  Coraz mniej zaczynało mi się to podobać.  Ściągnęłam z niego nogi i złapałam za rękę. Widocznie był bardzo zaskoczony , jednak nie protestował. Popatrzył na mnie i po raz kolejny zobaczyłam ten błysk. Kiwnęłam głową przecząco. Puścił moją dłoń i mocno mnie objął. Skuliłam nogi by było mi wygodniej. Słyszałam jego cichy oraz bardzo powolny oddech. Wiem że ma jakiś problem , ale boję się ponownie o niego spytać.


______________________________________________________________ 
Przepraszam was ale na chwilę obecną nie potrafię pisać o złym Diego. Jestem teraz w bardzo szczęśliwym związku , a wcześniej kolorowo nie było więc potrafiłam przenieść to na tą historię. Nie wiem czy nadal kontynuować tą historię czy po prostu ją skończyć ? Najlepiej to bym przestała pisać o Diecesce i przeniosła sie na normalne opowiadania ale wtedy nikt chyba nie będzie czytać.

1) Chłopak opowie jej coś o sobie ?
2) Dowie się że to Krystian ? 
3) Fran spotka ....



4 komentarze:

  1. nie przerywaj jesteś świetna !
    1. tak
    2.tak
    3.krystiana
    julek

    OdpowiedzUsuń
  2. nie kończ proszę kiedy kolejny? bosko piszesz !
    1.nie
    2.tak
    3.nie mam pojęcia
    majka22

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. tak
    2.tak
    3.krystiana
    Nie przerywaj! Jesteś świetna ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przerywaj kochana jesteś świetna w tym co robisz!
    Co do rozdziału boski jak wszystkie ♥
    Cieszę się, że układa się u Ciebie :*

    Pozdrawiam i czekam na next ♥♥

    OdpowiedzUsuń