piątek, 22 stycznia 2016

Rozdział 8

Krystian opuścił dom po około dwóch godzinach. Wypili trochę , ja już czułam się lepiej. Diego lekko się chwiał na nogach. To była moja szansa , mogłam uciec. Poszedł do kuchni , wstałam cicho z kanapy. Podeszłam do drzwi , otworzyłam je najciszej jak umiałam. Potem zamknęłam za sobą. Krajobraz , widziałam go tylko przez okno , śpiew ptaków. Tak mi brakowało tego uczucia. Zeszłam po pięciu schodkach w dół , otworzyłam furtkę. Wyszłam z jego posesji. Dookoła były jedynie drzewa , jakaś droga polna , szłam nią oglądając się co chwilę.
 Robiło się coraz ciemniej , było mi coraz zimniej. Miałam baletki , sukienkę i tyle. Wciąż otaczały mnie drzewa , słyszałam jakieś zwierzęta. Zaczynałam się bać. Przez chwile myślałam czy nie wrócić. Jednak dostałabym zapewne ostrą karę. Najwyżej coś mnie zje. Usłyszałam warkot silnika , szłam nadal , nie chciałam by mnie ktoś zauważył. Kierowca zrobił zakręt tak , że aż się zakurzyło. Motorzysta , motor stał przede mną. Mężczyzna zdjął kask , to był Diego.

 - Oszalałaś idiotko ! - Krzyknął wściekły 
- Odczep się jestem już wolna !
- Weź w podchody się bawimy ? Rób strzałki bo pojechałem w drugą stronę do bliższego miasta. Nie było cie , z moich obliczeń wyszło , że powinnaś być przed miastem. Więc zawróciłem.
- Wybrałam złą drogę ? Cholera jasna !
- Tak i jak chcesz uciekać to rób to rano , a nie wieczorem. Przecież już ciemno. Jakiś niedźwiedź mógłby cie zaatakować ! Ty myślisz ?!
- Odwal się !
- Nie przeginaj , masz kask. 
- Nie chce. 
- Bez kasku nie jedziemy. Lekko napity jestem. Wyjebałem się dwa razy. Ale motor cały na szczęście. Gorzej ze mną.
- Szkoda , że się nie zabiłeś !
- Tak i ktoś by cie zgwałcił. 
- Ty to robisz codziennie. Przyzwyczaiłam się już , że jestem dziwką.
- Nie jesteś dziwką. 
- Jestem ... twoją ... sam tak mówisz ...
- Jejku Fran ... 

Chłopak odłożył kask , zrobił dwa kroki do przodu. Cofnęłam się , jednak potknęłam o korzeń. W ostatnim momencie zamortyzował upadek. Upadłam , on razem ze mną. Ręką podtrzymał mi głowę , bym nie uderzyła o ziemie. Leżeliśmy na drodze , on na mnie.

 - Nie usłyszę dziękuje ? - Uniósł brew
- Nie masz na co liczyć. 
- Nie jesteś dziwką. Jasne mówię tak bo mnie to podnieca , ale to nie znaczy że nią jesteś. Francesca masz u mnie naprawdę bardzo dobrze.
 - Nie ... 
- Tak. Zaufaj mi. 
- Mhm ...
- Wróć ze mną do domu. Proszę cie , zrób to po dobroci. 
- Ukażesz mnie ? 
- Jakaś kara będzie. Wstawaj bo się przeziębisz. 
- Diego ... nie chce. 
- A co dostane za to jak zapomnę o sprawię ?
- Em ... 
- No więc ? Jakie propozycje ?
- Yyy ... 
- Wspólna kąpiel ?
- Nie ! 
- To kara. - Zaśmiał się
- Dobra ! Kąpiel ! Debil ...
- Też cie kocham , więc masz kask. 

Założyłam ten kask , chłopak usiadł na motorze. Zgodziłam się z nim wrócić bo było mi zimno.  Wsiadłam na motor. Szybkość z jaką jechał zmusiła mnie do tego , że musiała się go trzymać. Jechaliśmy nie tą drogą co szłam. Na miejscu byliśmy po paru minutach.

- No gwiazdeczko już jesteśmy proszę bardzo. 
- Dzięki ... 
- Uśmiechnij się , dotleniłaś mózg. 
- Tak ... mogłabym częściej. 
- Jak będziesz grzeczna będziemy wychodzić na dworek. 
- A co nie jestem ? Czuje sie jak dziecko ....
- Oj tam misiaku , uśmiech proszę. 

Weszłam do domu , było mi bardzo zimno. Diego wyjął jakąś bluzę z szafki i położył ją na moje ramiona.  Po chwili podał mi herbatę , włączył jakiś film. Objął mnie rękę , oparłam głowę na jego  torsie. Piłam gorącą ciecz , która odmrażała moje całe ciało. Diego położył głowę na moją i tak siedzieliśmy wtuleni w siebie. Po raz kolejny zastanawiałam się czy aby na pewno dobrze go znam.
 ______________________________________________________________
Rozdział VIII dedykuje Lina

Więc na wstępie przepraszam , że wczoraj nic nie było. Nie miałam czasu i tak jakoś wyszło. Dziękuje wam bardzo za życzenia. Mam nadzieje , że za moją jednodniową nie obecność nie straciłam czytelników. Dziękuje za komentarze i wyświetlenia.

1) Diego zrezygnuje z kary ?
2) Krystian przysłowiowo - zaliczy Francesce ?
3) Chłopak da jej więcej swobody czy będzie zamykał drzwi ?

8 komentarzy:

  1. Super rozdział 😊
    1)Zrezygnuje
    2)Bedzie chciał ale Diego mu nie pozwoli
    3)Da jej więcej swobody

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Gwiazdeczko :)
    1.tak
    2.tak ale będzie wpierdol
    3.troche więcej
    zajebiście ci idzie Gwiazdko hm według mnie mogło by być trochę więcej akcji ale i tak jest dobrze Pozdro szymo

    OdpowiedzUsuń
  3. super <3
    1. tak
    2.nw
    3.nie

    OdpowiedzUsuń
  4. Julka a więc tak rozdział super widać że masz wene :)
    1.Nie racej
    2,tak ale będzie wpierdziel
    2. możliwe ze taK

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem!!! Uśmiałam się na tym kiedy Diego się wywalił dwa razy... Wiem mam dziwne poczucie humoru xD

    1. Da jej spokój z tą karą
    2. Diego mu nie pozwoli czy coś xD
    3. Więcej swobody

    No więc czekam na kolejny i buźka ;**

    Papa

    OdpowiedzUsuń
  6. A to nie miał być trójkącik?
    1Nie!
    2Tak! Ale diego da mu wpierdol :")
    3Nie, będzie zamykał drzwi!

    OdpowiedzUsuń
  7. No więc tak.. Tego bloga znalazłam przez przypadek i to całkiem niedawno. Przeczytałam rozdział pierwszy, drugi.. I tak się wciągnęłam, że nie wiem kiedy, ale skończyłam całą historię! A teraz jestem zafascynowana tą historią..
    Dziewczyno, masz ogromny talent. Jeszcze żadne opowiadanie mnie tak nie wciągało :) <33
    Mam zamiar przeczytać je do samego końca :* Nie wiem czemu, ale kręcą mnie takie historie xD ;D
    Powodzenia przy następnym rozdziale! Życzę weny!! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział,już nie mogę się doczekać kolejnego. A co do tego rozdziału no świetny, brak słów jest tak cudowny.
    1. Pewnie nie
    2. Pewnie tak
    3. Myślę, że da więcej swobody
    ~I❤Diecesca~

    OdpowiedzUsuń