wtorek, 8 września 2015

Rozdział 11

Po tym jak chłopak sie od niej oderwał zapadła dość niezręczna cisza. Oboje tylko na siebie patrzyli choć dalej trzymali się za ręce. W końcu brunet postanowił coś powiedzieć , ale nadaj trzymał jej dłonie.

- Powiesz coś ?
- Yyy ... - wydukała 
- Dobrze czy źle ? Podobało sie ?
- Chyba dobrze , ale nie mam porównania
-  A wiesz że sie uśmiechasz ?
- Naprawdę ? - spytała 
- Tak i to bardzo ładnie
- Dziękuje
- Uśmiechniesz się jeszcze raz ?
- Ale ty ze mną ?
- No dobrze na trzy 
- Raz - powiedziała 
- Dwa - rzekł chwile po niej
- Trzy - powiedzieli razem 


Oboje zaczęli się śmiać. Po chwili Diego w oddali zobaczył policjanta. Zaczął panikować , Francesca nie widziała o co chodzi. Szybko zaprowadził ją do samochodu. Ona usiadła na tylnich siedzeniach jak prosił.

- Fran proszę nie wychylaj się , siedź tutaj
- Ale dlaczego ?
- Policja tu idzie pewno sprawdzić papiery
- To co z tego ?
- Kochanie pewno już cie szukają 
- Ale ...
- Proszę zrób to dla mnie raz  
- Diego ...
- Raz a dostaniesz wszystko obiecuje 
- Będziesz mnie zabierać na miasto ?
- Yyy ...
- Bo jak nie to wysiądę
- Zobaczymy teraz  cichutko

 Dziewczyna obserwowała ich rozmowe. Nie wychylała sie jak prosił. Położyła się na siedzeniach i myślała o pocałunku. Pierwszy raz to robiła , a do tego z  porywaczem. Zaczęła sie zastanawiać czemu jest dla niej miły. Po paru minutach chłopak wsiadł do samochód. Pomógł dziewczynie przesiąść się do przodu , w miedzy czasie dotykając tyłka.

- Musiałeś ? - spytała zła 
- Przez przypadek 
- Ta jasne ...
-  Oj nie narzekaj nie miłe uczucie ?
- Pf ... co on chciał ?
- Sprawdzić papiery i dał mi to 
- To ja ? - spytała czytając ulotkę  
- Tak , masz nadzianych rodziców ?
- Mówiłam że mogą zapłacić 
- Musimy teraz bardzo uważać 
- Nie mogę wrócić do domu ?
- Przerabialiśmy już ten temat i tak masz dużo praw 
- Ale chce z tobą jeździć na miasto !
- Ajć , misia krzyczy - zaśmiał sie 
- Diego mówie poważnie !
-  No dobrze coś zaradzimy 
- Obiecaj mi to , inaczej ucieknę 
- Szantaż ? 
- A chcesz buzi ?
- Chce , ale skoro o to pytasz to ty też 
- Nie - powiedziała głośno
- Tak jasne jasne a ja mam długie włosy

 Czarnowłosa wystawił mu język i zapięła pasy. Chłopak odpalił silnik i ruszyli. W domu dziewczyna poukładała w szafkach ciuchy. Weszła do łazienki i usłyszała zamykane drzwi. Obróciła się i zobaczyła bruneta. W ręku trzymał klucz , wszystko jakby do niej z wczoraj wróciło ich pierwsze spotkanie. Schował go do kieszeni i zaczął iść w jej stronę.

- Co ty robisz ?
- Chcę spędzić z tobą trochę czasu
- W łazience ? - próbowała żartować ale zaczęła się bać
- No tak tu mi nie uciekniesz
- Diego ...
- Cichutko nie mów już nic

Zbliżył się do niej i przyciągnął ręką do siebie. Potem bez ostrzeżenia pocałował. Zaczął całować coraz namiętniej. Dziewczynie brakowała tchu. Uchyliła lekko usta , on właśnie na to czekał. Delikatnie włożył swój język do jej buzi , zaczął bawić się z jej językiem. Na początku spokojnie by się przyzwyczaiła a potem już bez skrupułów. Po pewnym czasie się oderwali.

- To jest przelizanie
- Em ...
- Mam nadzieje że sie nie przestraszyłaś ?
- No ...
- Chciałem byś zaliczyła pełne całowanie
- Nie mogłeś ostrzec ?
- Nie , to by nie było to samo stresowałabyś się 
- Dzięki ...
- Spokojnie kotku wszystkiego cie nauczę 
- I będą twoją suką ?
- Nie mów tak dobrze ?
- Jasne ...
- Misiek , ja o tobie tak nie myśle , ty też nie powinnaś
- Słabo mi ...

Po chwili zemdlała. Tym razem chłopak bardziej sie wystraszył.
______________________________________________________
Dobra wiem rozdział dno , nie wiem czemu jakoś mi wena uciekła. Nie chcę zaniedbywać bloga więc takie cuś dodała. Przepraszam was.

1) Czemu dziewczyna zemdlała ?
2) Czy chłopak wszystko wie ?
3)  Dlaczego dziewczyna będzie płakać ?

3 komentarze:

  1. Pierwsza 😘
    Wracam później

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!
    1.Nwm :/
    2.Chyba tak :D
    3.Diego ją uderzy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Git ;*
    1. Czytałam cię na pingerze i znam rozwój sytuacji - Fran jest chora (błagam zaskocz mnie)
    2. Ale co ?
    3. Czytam też Alice Verdas....

    I... Serio? Znowu zemdlała?

    OdpowiedzUsuń