••• Diego •••
Rano wstałem szybciej. Zamknąłem drzwi i szedłem na dół. Super mama w domu , jak mam teraz przemycić Francesce. Dzisiaj piątek musi iść do szkoły , jest wzorową uczennicą , nie to co moja ukochana siostrzyczka. Zrobiłaś kanapki z nutellą i herbatę. Po drodze mijałem Violette , popatrzyła na mamę.
- Mamo , a Diego wczoraj przyprowadził dziewczynę.
- Nie ! - Krzyknąłem
- Ooo może bym ją poznała ? Jest jeszcze.
- Nikogo nie przyprowadziłem.
- Oj synku nie wstydź się jest w pokoju. - Zaczęła iść po schodach w górę
- Nie ! Niedawno wyszła ...
- Nie słyszałam by ktoś wychodził.
- Bo ona o piątej ma pracę i ją odwiozłem.
- Tak ? A gdzie pracuje ? - Dopytała moja złośliwa siostra
- W kawiarni tutaj nie daleko.
- To może tam pójdziemy ? Chętnie ją z mamą poznamy prawda ?
- Tak myślę , że to dobry pomysł.
- Nie , to bardzo zły pomysł. Niedługo ją poznacie.
- No dobrze jak uważasz. - Uśmiechnęła się mama
- Mogę już iść głodny jestem.
- Tak.
- Zabije cie potem. - Wyszeptałem do Violi
- Mamo on mi grozi !
- Wcale nie , ona ma jakieś urojenia.
- Uspokoicie się czy mam was wysłać na obóz we dwoje !
- Nie zrobisz tego jestem już pełnoletni.
- Taki pewny ?
- Dobra już nic nie mówię. Będę u siebie.
- Jedziemy po Francesce ? - Spytała Viola
- Tak córciu.
Poszedłem na górę. Fran była już ubrana , podałem jej tacę z jedzeniem. Telefon zaczął dzwonić. Ubłagałem ją by poszła na drugą lekcje. Zgodziła się , ale zrobiła to nie chętnie. Powiedziała Violi , że będzie później bo idzie na badania. Po piętnastu minutach pojechaliśmy do niej. Przebrała się
i zawiozłem ją pod szkołę. Chyba była na mnie troszkę zła , no wcale się jej nie dziwie.
- Oby to się więcej nie powtórzyło.
- Przecież do niczego nie doszło.
- Lepiej już idź.
- Bo ?
- Nie chce by ktoś nas razem zobaczył Diego.
- Gdyż ?
- Powie twojej siostrze lub mojej matce.
- I co z tego , że twojej mamie powie ?
- Moja matka mnie zabije , nie zna cie ... pewno by chciała poznać.
- Aaa w ogóle myśleli , że ja dziewczynę przyprowadziłem.
- Aha. To niech tak nie myślą. Nic nas nie łączy.
- A chciałabyś by połączyło ?
- O czym ty gadasz ?
- No jesteś ładna , ja też nie najgorszy razem ...
- Ha lecisz na to jak wyglądam ? Nie znasz mnie Diego.
- Znam.
- To ja ciebie znam.
- W sensie ?
- Zaliczasz dziewczyny. Wychodzą od ciebie z płaczem i krzyczysz na nie.
- Co ! Kto ci takich głupot ... Violka !
- To sama prawda Diego , to widać.
- Ale tak nie jest. Ona to robi specjalnie.
- Muszę iść.
- Francesca.
- Lepiej będzie jak więcej się nie zobaczymy.
- Ale o co ci chodzi ? Czemu nagle mnie tak odpychasz.
- Mam swoje powody.
- Ona gada głupoty. To wszystko są kłamstwa.
- Nie tylko chodzi tutaj o nią.
Chyba nigdy nie zrozumiem lasek. A Violette to naprawdę chyba zabiję. Co ona jej nagadała , nie mogę jej za to skrzyczeć bo się domyśli , że gadałem z Francescą. Pojechałem do mojego kumpla Leona. Wszystko mu opowiedziałem , o dziwo sam podsunął mi niezły plan zemsty na Violi.
••• Francesca •••
Diego jest naprawdę słodki , nawet mogłabym z nim spróbować chociaż mało się znamy. Nie mogę mieć chłopaka jestem dziwką. Matka od dawna mnie do tego zmusza. Mówi , że mnie wychowała i muszę jej się za to odpłacić. Wczoraj uciekłam przed jakimś czterdziestoletnim oblechem.
- Hej miśka jak badania ? - Podeszła do mnie Viola
- A dobrze. Co była na pierwszej lekcji ?
- Nic ciekawego potem dam ci zeszyt.
- Dzięki.
- W ogóle jaka akcja. Diego przyprowadził dziewczynę do domu.
- I ?
- Musisz mi pomóc dowiedzieć się kto to.
- Po co ?
- By się jej pozbyć ?
- Bo ?
- Bo tak.
- Przestań jest słodki ... znaczy ...
- Co ?
- Jak chcesz znaleźć tą dziewczynę ?
- Pracuję w kawiarni.
- No i ?
- Dzisiaj o siedemnastej tam pójdziemy.
- Yyy ... nie mogę ...
- Bo ?
- Bo mam inne plany.
- Ej chłopak ?!
- Nie , idę do babci.
- Znowu ?
- Tak. Przepraszam Violetta.
Trudno jest okłamywać przyjaciółkę. Lekcje minęły szybko. O szesnastej pojechałam do hotelu przebrałam się i czekałam na klienta. Jest w wieku Diego , ma dziewiętnaście lat. W końcu przyszedł , przez dwie godziny jestem jego. Przynajmniej wygląda przyzwoicie i jest przystojny.
- Hej jestem Leon.
- Francesca. - Popatrzył na mnie
- Coś nie tak ?
- Wszystko w porządku. Jesteś za ładna i młoda chyba na to ?
- Mam osiemnaście lat. - Podałam mu sfałszowany dowód
- Okej ...
- A ty taki przystojny i korzysta z usług ?
- Lubie czasem poszaleć. No i dzięki.
- To zaczynamy ?
- Niecierpliwa ?
- Chce to mieć za sobą.
- Czemu to robisz ?
- Muszę.
- Ktoś ci każe ?
- Łatwo się zarabia.
Chłopak zbliżył się delikatnie mnie pocałował i pchnął na łóżko. Całowaliśmy się długo , w tym czasie nawzajem się rozbieraliśmy. Nie był brutalny , przynajmniej na początku. Długo mnie dotykał , całował moje ciało co sprawiało , że miałam wiele dreszczy. Nie było się też bez dotykania i lizania mojej myszki. Widocznie nie chciał by za bardzo mnie bolało. Wzięłam jego sprzęt do buzi , trochę possałam i we mnie wszedł. Po chwili się rozkręcił i nie patrzył na to czy cierpię. Po prostu mnie rżnął. Zostawił kasę , pięćset złoty i poszedł.
- Fajnie zarobiłaś. - Powiedziałam sama do siebie
- Aaa nie mama zarobiła bo ja nic nie dostaje.
- Jeszcze gadam sama do siebie.
- Uhhh przestań do siebie gadać.
- No Francesca !
Przyłożyłam poduszkę do twarzy. Ubrałam się i schowałam pieniądze. Była już dwudziesta jak wróciłam do domu. Położyłam kopertę na stolę , zjadłam kanapkę i poszłam do Violetty. Jej mama wpuściła mnie do środka. Leżała smutna na łóżku. Usiadłam obok , spojrzała na mnie.
- Co tutaj robisz ?
- Przyszłam do ciebie. Co tak leżysz ?
- Znowu dostałam jedynkę z matmy ...
- I ?
- Mama powiedziała , że jak z testu nie dostanę przynajmniej trzy to wyśle mnie na obóz. Ja i matma się nie lubimy to wredne zło !
- A od kiedy ty się załamujesz ?
- Od teraz !
- Przecież ci pomogę nauczymy się razem.
- Eh ...
- Naprawdę.
- Dziękuję.
- Młoda potrzebuje czarnej kartki. - Do pokoju wszedł Diego
- Chyba się puka.
- Aaa no tak. - Zapukał , a ja się zaśmiałam
- Młoda potrzebuje czarnej kartki.
- Uhhh ...
- Diego bo zaraz idę. - W drzwiach stanął Leon
- No już , dasz mi ją ?
- Tak. - Viola wstała , obróciłam się do okna
- Francesca ? - Usłyszałam jego głos
Fajnie teraz mnie wyda niedawno mówiłam , że Diego zalicza laski , ale ja jestem gorsza. Modliłam się , żeby sobie poszedł. Jednak on złapał mnie za ramię i obrócił do siebie. Spojrzałam w jego brązowe oczy.
_________________________________________________________________
Daria ze szpitala wychodzi w poniedziałek.
Miała zaczęty rozdział i razem z nią go dokończyłam.
Pozdrawiam Emi.
1) Chłopak wyda dziewczynę ?
2) Violetta dostanie przynajmniej 3 z testu ?
3) Dlaczego Francesca będzie mieć kłopoty ?
- Mamo , a Diego wczoraj przyprowadził dziewczynę.
- Nie ! - Krzyknąłem
- Ooo może bym ją poznała ? Jest jeszcze.
- Nikogo nie przyprowadziłem.
- Oj synku nie wstydź się jest w pokoju. - Zaczęła iść po schodach w górę
- Nie ! Niedawno wyszła ...
- Nie słyszałam by ktoś wychodził.
- Bo ona o piątej ma pracę i ją odwiozłem.
- Tak ? A gdzie pracuje ? - Dopytała moja złośliwa siostra
- W kawiarni tutaj nie daleko.
- To może tam pójdziemy ? Chętnie ją z mamą poznamy prawda ?
- Tak myślę , że to dobry pomysł.
- Nie , to bardzo zły pomysł. Niedługo ją poznacie.
- No dobrze jak uważasz. - Uśmiechnęła się mama
- Mogę już iść głodny jestem.
- Tak.
- Zabije cie potem. - Wyszeptałem do Violi
- Mamo on mi grozi !
- Wcale nie , ona ma jakieś urojenia.
- Uspokoicie się czy mam was wysłać na obóz we dwoje !
- Nie zrobisz tego jestem już pełnoletni.
- Taki pewny ?
- Dobra już nic nie mówię. Będę u siebie.
- Jedziemy po Francesce ? - Spytała Viola
- Tak córciu.
Poszedłem na górę. Fran była już ubrana , podałem jej tacę z jedzeniem. Telefon zaczął dzwonić. Ubłagałem ją by poszła na drugą lekcje. Zgodziła się , ale zrobiła to nie chętnie. Powiedziała Violi , że będzie później bo idzie na badania. Po piętnastu minutach pojechaliśmy do niej. Przebrała się
i zawiozłem ją pod szkołę. Chyba była na mnie troszkę zła , no wcale się jej nie dziwie.
- Przecież do niczego nie doszło.
- Lepiej już idź.
- Bo ?
- Nie chce by ktoś nas razem zobaczył Diego.
- Gdyż ?
- Powie twojej siostrze lub mojej matce.
- I co z tego , że twojej mamie powie ?
- Moja matka mnie zabije , nie zna cie ... pewno by chciała poznać.
- Aaa w ogóle myśleli , że ja dziewczynę przyprowadziłem.
- Aha. To niech tak nie myślą. Nic nas nie łączy.
- A chciałabyś by połączyło ?
- O czym ty gadasz ?
- No jesteś ładna , ja też nie najgorszy razem ...
- Ha lecisz na to jak wyglądam ? Nie znasz mnie Diego.
- Znam.
- To ja ciebie znam.
- W sensie ?
- Zaliczasz dziewczyny. Wychodzą od ciebie z płaczem i krzyczysz na nie.
- Co ! Kto ci takich głupot ... Violka !
- To sama prawda Diego , to widać.
- Ale tak nie jest. Ona to robi specjalnie.
- Muszę iść.
- Francesca.
- Lepiej będzie jak więcej się nie zobaczymy.
- Ale o co ci chodzi ? Czemu nagle mnie tak odpychasz.
- Mam swoje powody.
- Ona gada głupoty. To wszystko są kłamstwa.
- Nie tylko chodzi tutaj o nią.
Chyba nigdy nie zrozumiem lasek. A Violette to naprawdę chyba zabiję. Co ona jej nagadała , nie mogę jej za to skrzyczeć bo się domyśli , że gadałem z Francescą. Pojechałem do mojego kumpla Leona. Wszystko mu opowiedziałem , o dziwo sam podsunął mi niezły plan zemsty na Violi.
••• Francesca •••
Diego jest naprawdę słodki , nawet mogłabym z nim spróbować chociaż mało się znamy. Nie mogę mieć chłopaka jestem dziwką. Matka od dawna mnie do tego zmusza. Mówi , że mnie wychowała i muszę jej się za to odpłacić. Wczoraj uciekłam przed jakimś czterdziestoletnim oblechem.
- Hej miśka jak badania ? - Podeszła do mnie Viola
- A dobrze. Co była na pierwszej lekcji ?
- Nic ciekawego potem dam ci zeszyt.
- Dzięki.
- W ogóle jaka akcja. Diego przyprowadził dziewczynę do domu.
- I ?
- Musisz mi pomóc dowiedzieć się kto to.
- Po co ?
- By się jej pozbyć ?
- Bo ?
- Bo tak.
- Przestań jest słodki ... znaczy ...
- Co ?
- Jak chcesz znaleźć tą dziewczynę ?
- Pracuję w kawiarni.
- No i ?
- Dzisiaj o siedemnastej tam pójdziemy.
- Yyy ... nie mogę ...
- Bo ?
- Bo mam inne plany.
- Ej chłopak ?!
- Nie , idę do babci.
- Znowu ?
- Tak. Przepraszam Violetta.
Trudno jest okłamywać przyjaciółkę. Lekcje minęły szybko. O szesnastej pojechałam do hotelu przebrałam się i czekałam na klienta. Jest w wieku Diego , ma dziewiętnaście lat. W końcu przyszedł , przez dwie godziny jestem jego. Przynajmniej wygląda przyzwoicie i jest przystojny.
- Hej jestem Leon.
- Francesca. - Popatrzył na mnie
- Coś nie tak ?
- Wszystko w porządku. Jesteś za ładna i młoda chyba na to ?
- Mam osiemnaście lat. - Podałam mu sfałszowany dowód
- Okej ...
- A ty taki przystojny i korzysta z usług ?
- Lubie czasem poszaleć. No i dzięki.
- To zaczynamy ?
- Niecierpliwa ?
- Chce to mieć za sobą.
- Czemu to robisz ?
- Muszę.
- Ktoś ci każe ?
- Łatwo się zarabia.
Chłopak zbliżył się delikatnie mnie pocałował i pchnął na łóżko. Całowaliśmy się długo , w tym czasie nawzajem się rozbieraliśmy. Nie był brutalny , przynajmniej na początku. Długo mnie dotykał , całował moje ciało co sprawiało , że miałam wiele dreszczy. Nie było się też bez dotykania i lizania mojej myszki. Widocznie nie chciał by za bardzo mnie bolało. Wzięłam jego sprzęt do buzi , trochę possałam i we mnie wszedł. Po chwili się rozkręcił i nie patrzył na to czy cierpię. Po prostu mnie rżnął. Zostawił kasę , pięćset złoty i poszedł.
- Fajnie zarobiłaś. - Powiedziałam sama do siebie
- Aaa nie mama zarobiła bo ja nic nie dostaje.
- Jeszcze gadam sama do siebie.
- Uhhh przestań do siebie gadać.
- No Francesca !
Przyłożyłam poduszkę do twarzy. Ubrałam się i schowałam pieniądze. Była już dwudziesta jak wróciłam do domu. Położyłam kopertę na stolę , zjadłam kanapkę i poszłam do Violetty. Jej mama wpuściła mnie do środka. Leżała smutna na łóżku. Usiadłam obok , spojrzała na mnie.
- Co tutaj robisz ?
- Przyszłam do ciebie. Co tak leżysz ?
- Znowu dostałam jedynkę z matmy ...
- I ?
- Mama powiedziała , że jak z testu nie dostanę przynajmniej trzy to wyśle mnie na obóz. Ja i matma się nie lubimy to wredne zło !
- A od kiedy ty się załamujesz ?
- Od teraz !
- Przecież ci pomogę nauczymy się razem.
- Eh ...
- Naprawdę.
- Dziękuję.
- Młoda potrzebuje czarnej kartki. - Do pokoju wszedł Diego
- Chyba się puka.
- Aaa no tak. - Zapukał , a ja się zaśmiałam
- Młoda potrzebuje czarnej kartki.
- Uhhh ...
- Diego bo zaraz idę. - W drzwiach stanął Leon
- No już , dasz mi ją ?
- Tak. - Viola wstała , obróciłam się do okna
- Francesca ? - Usłyszałam jego głos
Fajnie teraz mnie wyda niedawno mówiłam , że Diego zalicza laski , ale ja jestem gorsza. Modliłam się , żeby sobie poszedł. Jednak on złapał mnie za ramię i obrócił do siebie. Spojrzałam w jego brązowe oczy.
_________________________________________________________________
Daria ze szpitala wychodzi w poniedziałek.
Miała zaczęty rozdział i razem z nią go dokończyłam.
Pozdrawiam Emi.
1) Chłopak wyda dziewczynę ?
2) Violetta dostanie przynajmniej 3 z testu ?
3) Dlaczego Francesca będzie mieć kłopoty ?
Ja
OdpowiedzUsuńHejka! 😀
UsuńSzybkiego powrotu do zdrowia! ❤
Leon korzysta z usług dziwek.
Nieźle. Trafił na Fran.
Strasznie hojny jest.
Nie lepiej sobie znaleźć dziewczynę, krew będzie mu dawała dupy codziennie za darmo?
Zaoszczędziłby 😊
Violka chce znaleźć tą dziewczynę z kawiarni.
Szkoda, że Fran tam nie pracuje.
Ciekawe jak by zareagowała na wieść, że to jej przyjaciółka.
Musi poprawić ocenę.
No to grubo. Inaczej pojedzie na obóz.
Zajebisty!
1. Sam by się wkopał, więc nie sądzę.
2. Musi inaczej obóz murowany.
3. Nwm
Maddy ❤
<3
OdpowiedzUsuń1. Nie
Usuń2. Tak
3. Nwm ( moze diego skorzysta z jej uslug...xee
Kochanie to jest cudowne !
Oddaj mi trochę twojego talentu !! Bo masakra .
ugh dlaczego to tak wciąga ?
Fran prostytutką? Uuuu ;*
Ty to masz pomysły..
Leon korzysta z je uslug !
A jak violke poza xdd
Bedzie leonesca ;D?
Prose o toooo
No to obie jesteśmy w szpitalu.
OdpowiedzUsuńTa.. To miejsce to zło. W szczególności dla człowieka wypadku 😊
Kocham to rodzeństwo!
Oni są cudowni!
Verdas! Serio?!
Violka bawi się w tajnego agenta i ma zamiar szpiegować nie istniejącą dziewczynę Diego. Never Mind.
Ja dopiero teraz zobaczyłam, że nie opowiadała na pytania.
1) Nie sądzę
2) Oby
3) Oby było by ciekawie
Ta..bardzo budujące odpowiedzi 😊
Czekam na następny rozdział 😊
Pozdrawiam
Klars ❤
Lodo bedzie na światowych dniach młodzieży jaram sie bedziesz ? Puzniej wpadne i odpowiem
OdpowiedzUsuńNiestety nie będę :9
Usuń