czwartek, 11 maja 2017

Rozdział 19 [ Elementy erotyczne ]

••• Francesca •••

Kolejne godziny jazdy , nie wiem ile już jadę. Do tego wszystkiego zasnęłam. Obudził mnie Diego gdy byliśmy na miejscu. To był wielki dom , brama od razu się za nami zamknęła. Jesteśmy gdzie indziej niż wcześniej. Poznałam to gdy weszliśmy do środka. Chłopak gdzieś poszedł , poszłam za nim. To kuchnia.

- Dużo masz jeszcze tych domów ?
- Tak.
- Ale ten jest ogromny , mieszkasz tutaj sam ? 
- Teraz i ty tutaj jesteś. Kupiłem go specjalnie dla ciebie. 
- Oh jakiś ty słodki. - Powiedziałam ironicznie
- Dopóki będziesz zachowywać się odpowiednio możesz wychodzić do ogrodu. 
- Poważnie ?
- Tak , ale bez numerów. Wieczorem się kochamy codziennie.
- Nie ?
- Z wyjątkiem jak masz okres. Na indiańca tego nie robimy.
- Co ? - Wybuchłam śmiechem
- Jak cie wołałam masz przyjść. Gdy cie całuje odwzajemniasz. 
- Coś jeszcze pan sobie życzy ? - Uniosłam brew
- Bez głupich numerów i ucieczek , zresztą brama na twoje żądanie się nie otworzy. No i rzecz jasna masz pokój ze mną. Zero spodni tylko sukienki.
-A jak będzie zimno ?
- To nie wychodź z domu chyba logiczne. 
- A brama to czemu się niby nie otworzy. Jest na twój ruch ?
- Żebyś wiedziała. Muszę coś załatwić.
- A ja co mam niby robić ?
- Co chcesz. Ładna pogoda jest idź pozwiedzać ogród. 
- Nie podoba mi się to.
- Pogódź się z tym , że jesteś moją dziewczyną. 
- Kiedy prosiłeś mnie o chodzenie ?
- Nie prosiłem ...

Poszedł sobie ? Dobra coś tutaj nie gra. Czemu wyczuwam , że to podstęp. Podejrzane ... nawet bardzo. Muszę być ostrożna. Wyszłam i zaczęłam zwiedzać jak to powiedział. Na ławce zobaczyłam zeszyt , zaczęłam go przeglądać , uświadomiłam sobie że to mój zeszyt z piosenkami. Diego cmoknął mnie w ucho , prawie dostałam zawału.

- Oszalałeś ?!
- Nie podnoś głosu. Znalazłaś zeszyt ? Nie pamiętałem gdzie zostawiłem.
- Skąd go masz ?
- Od ciebie z domu dzisiaj wziąłem. 
- Jak ?
- Nie ważne. Żebyś się nie nudziła widzisz jaki ja dobry ?
- Bardzo ...
- Parę ciuchów i drobiazgów też wziąłem są u nas w pokoju.
- Dlaczego ...
- Bo nie wiedziałem gdzie je położyć.
- Nie o to chodzi ... dlaczego znowu mnie porwałeś ?
- Oj Fran mówiłem ci już. 
- To chore.
- Wiem gwiazdeczko. 
- Chce do domu ...
- Już w nim jesteś. Pokochamy się za godzinę ?
- Yyy ... nie ? Obiecałeś , że dzisiaj nie ...
- No wiem , ale mi się chce no proszę cie.
- Dzisiaj nie ... daj mi się do tego znowu przyzwyczaić.
- Jakbyś chciała powiedz. Ja zawsze chętny. 
- Okej ...
- Dobra zostawię cie teraz , przemyśl sobie wszystko.
- No ...

Wstał i poszedł. Nie wiem co tutaj myśleć. Przecież mnie porwał nic z tym nie zrobię. Siedziałam bezczynnie , dlaczego on się mnie tak uczepił. Wypuścił mnie było dobrze , nagle znowu jestem u niego. Dotknęłam naszyjnika i zamknęłam oczy. Zaczęłam nucić pierwsze słowa , które przyszły mi na myśl.

 Jestem tutaj, zupełnie sama ...
Nie wiem dlaczego tak mi przykro ...
Wydaje mi się , że to życie nie jest prawdziwe.
Błyskawice , wspomnienia , ogień, który mnie oddziela.

 Chcą mnie , dlatego muszę odnaleźć swoją prawdę.

Łzy napłynęły mi do oczu. Przypomniały mi się słowa babci : Jesteś Andrea i nic tego nie zmieni. Jak bardzo byś próbowała zawsze nią będziesz. Miała racje , zmiana imienia i nazwiska nic nie da. Zawsze cząstka mnie zostanie nią. Nigdy się jej nie wyrzeknę całkowicie. Andrea to moje prawdziwe imię nie Francesca. 




••• Diego •••

Obserwowałem Francesce przez okno. W pewnym momencie wstała , udałem że robię coś do jedzenia. Nie chce by wiedziała , że ją szpieguje. Gdy przyszła poprosiła o długopis , patrzyłem co pisze , pod nosem ciągle to nuciła.

- Dasz mi coś do picia ?
- Tak , już. - Nalałem jej soku z środkami psychotropowymi
- Dziękuje. 
- Spoko , jak twoje przemyślenia ?
- Skupiłam się na piosence. 
- No tak , będę na górze.
- No ...

Wyszedłem z kuchni , muszę chwile odczekać. Tabletka gwałtu nie działa od razu. Normalnie bym się na nią rzucił , ale obiecałem. Dając jej te środki , nie będzie wiele pamiętać więc wcisnę jej kit , a on nadal będzie myśleć że byłem grzeczny. Zszedłem na dół po 30 minutach. Siedziała na kanapie jak pijana. 

- Hej jak się czujesz ?
- Zajebiście ! W ogóle schiza taka widziałam smoka. 
- Smoka ?
- Tak , latał po pokoju , ale uciekł.
- Dałem ci z narkotykami ? Mała wtopa , ale cóż. 
- Jaka stopa ? - Zaśmiała się
- Kochamy się ? 
- Teraz ?
- No tak , chcesz ? Co ty na to ?
- Dla mnie spoko , ale kupisz mi za to jednorożca ?
- Nawet dwa ci kupię.
- Jej ! To chodź tutaj !
- Nie ... poczekaj zamknę drzwi i idziemy na górę. 
- Dobra ...

To będzie prostsze niż sądziłem. Mała wtopa z butelkami , ale źle nie jest. Pomogłem jej wejść na górę. Przyznam , że po narkotykach ma mega fazę. Dobrze wiedzieć , ale że aż przewidzenia ma , ostro. Powoli odpinałem jej sukienkę. Ona ściągnęła moją kurtkę , dobrze że się angażuje. Gdy została w bieliźnie zacząłem ją namiętnie całować. Odwzajemniała każdy najmniejszy pocałunek. Przewróciła się , teraz ona siedziała na mnie okrakiem. Odpięła stanik i rzuciła go za siebie. W ten sposób ukazały mi się dwa piękne skarby. Od razu ją przewaliłem i zacząłem je całować. Coś tam mówiła , ale się nie skupiałem do czasu ...

- Diego , boli mnie głowa. Nie chce ...
- Źle ci ?
- Dobrze ... ale boli głowa. - Podszedłem do szafki
- Masz łyknij to. 
- Co to ? - Ściągnąłem w tym czasie spodnie
- Na ból głowy. - Poważnie kolejne tabletki odurzające  
- Miło z twojej strony ...
- Kontynuujemy ?
- Teraz tak. 
- No i gitara. 
- Gdzie ? 
- Nigdzie ... 
- Przecież powiedziałeś gitara ? Pośpiewamy ?
- Zaraz uprawiamy seks. 
- Ale ja chce zaśpiewać. 
- Fran po seksie okej ?
- Tak ...

Wróciłem do przerwanej czynności. Po chwilowych pieszczotach przeszedłem do działania. Pozbyłem się dolnej części naszej bielizny. Nie zrobiłem tego brutalnie , bo nie było potrzeby. Jeszcze sama mówiła szybciej lub wolniej. No takie wydanie Fran bardzo mi się podoba. Trzeba jej częściej dawać narkotyki bo to dobrze na nią wpływa. Po skończonym stosunku leżeliśmy długo na łóżku.

- Diego ?
- Tak ?
- Wiesz , że naprawdę nazywam się Andrea ?
- Wiem. 
- Skąd ? 
- Wiem o tobie więcej niż ty sama. 
- Obiecałeś mi zaśpiewać. 
- Chcesz ?
- Tak ! Proszę !
- To się ubieraj.

Czyli to prawda ... sama się przyznała. To jest wystarczający dowód. Znaliśmy się w dzieciństwie , nawet byliśmy parą. Po gwałcie się przeprowadziła bez słowa. O tym zdarzeniu dowiedziałem się z gazet , myślałem że nie chce mnie znać. Poszliśmy do ogrodu , po drodze wziąłem gitarę. Normalnie nie zgodziłbym się na śpiewanie , ale i tak nie będzie niczego pamiętać. Usiadłem i zacząłem śpiewać.

- Diego ... ja znam ten głos ...
- Nie znasz , nie możesz znać. 
- Ale ja go znam , naprawdę uwierz mi.
- Violetta ? - Zobaczyłem jak brama się otwiera
- To Leon ? - Spytała Francesca , moja siostra przyszła z nim
- Tak , chodź. 
- Dobra. - Poszliśmy do nich
- Francesca ? - Spytała Violetta 
- Mówiłem byś jej nie przywoził.
- Wiem , ale wydzwaniała do mnie ciągle wiec musiałem. 
- Diego. 
- Zaczekaj Francesca rozmawiam z Leonem.
- Ale to ważne ! 
- Musimy pogadać znowu ją porwałeś ?
- Tak i nic z tym nie zrobisz siostruś.
- Diego ...
- Jaki ty jesteś powalony. 
- Diego ...
- No co ?! Co jest tak ważne teraz Fran !
- Dobra to ci nie powiem , że Violetta mieszka z Leonem !
- Co ? 
- No nie powiem ci tego !
- Ona bredzi prawda ? 

I cisza. Żadne nic nie powiedziało. Przecież ona musi mówić to przez narkotyki. Leon wie , że nie może uderzać do Violetty , żeby mu to nawet przez myśl nie przeszło. Stałem i czekałem na jakieś wyjaśnienia , ale była cisza.

_______________________________________________________________________

Rozdział dedykuje WERONICE. Fragment piosenki Fran to Soy Luna 2 
 La Vida Es Un Sueño. Myślę , że dacie radę z 3 komentarzami ? 
Kolejny rozdział jak będzie właśnie tyle komentarzy. 

1) Violetta powie bratu prawdę ?
2) Francesca będzie coś pamiętać ?
3) Diego ponownie prześpi się z Fran tego samego dnia ?

8 komentarzy:

  1. Hej to wcześniej byłam jako anonimowy komentarz dawałam i był mój podpisy Wera. Teraz mam konto na podobnym blogu
    i jestem jaki Lodofanticas Fanka :) .
    I dziękuję za dedykację , jak ta dedykacja jest moja :) .
    teraz będę na tym kontcie i będę komentowała :)
    To więc tak :
    1 Nie wiem , może kiedyś powie :)
    2 Nie , nie będzie nic pamiętała :( będzie ją jeszcze bardziej bolała głowa po narkotykach.
    3 . Jak znać Diego to na pewno .
    Czekam na następny :) Rozdział :) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Alexandra
    Wow
    wow
    i jeszcze raz Wow
    długi i zajebisty <3 kocham cieee
    1.tak
    2.nie
    3.tak
    do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!
    Diego jest durny
    Dał jej narkotyki
    1. Może kiedyś
    2. Pewnie nic
    3. Znając jego to tak
    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. Martyna
    elo melo 320
    diego jest be XD ale takiego go lubie
    1.NIE
    2.tak
    3.tak

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny kochana :*
    1. Kiedyś na pewno, ale pewnie nie za szybko
    2. Raczej nie
    3. Zapewne tak

    Czekam na kolejny, życzę Ci dużo, dużo, bardzo dużo weny :D

    ~I♥Diecesca~

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlczego pokazuje ze zawieszony :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Blog został zawieszony na czas nieokreślony nie wiem czy nie na stałe.
    Pozdrawiam i przepraszam Dars

    OdpowiedzUsuń