poniedziałek, 29 maja 2017

Rozdział 22

 Rozdział dedykuje Alexandra
••• Francesca •••

Udało się ? Sama nie wierzę w to co się stało. To był moment postanowiłam zaryzykować i się opłaciło. Prowadziłam samochód może dwa razy. Na całe szczęście ten idiota ma automatyczną skrzynię biegów i nie musiałam się bawić ze sprzęgłem. Wzięłam jego telefon , ale nic mi to nie dało wyładował się. Nie wiem nawet gdzie jestem. Zaczęłam przeszukiwać samochód i mówić do siebie.

- Dobra Francesca myśl. 
- Przecież powinien mieć jakąś mapę chyba ? 
- Uh ... głodna jestem ... 
- A w ogóle ile ja u niego siedzę ? Kiedy ja miałam okres ? 
- Chyba nie ... nie no głupoty gadam. 
- Po prostu mi się spóźnia na pewno. 
- Ty się dobrze czujesz ? - Usłyszałam za plecami , cała zadrżałam
- Diego ... 
- Oh brawo księżniczko chyba mi samochodu nie zarysowałaś ?
- Jak mnie znalazłeś ? - Obróciłam się do niego 
- Moje pojazdy mają czipa bym je namierzył. 
- Jak ...
- Wsiadaj bez gadania później pogadamy.
- Nie chce ... 
- Nie pytam cie o zdanie.
- Ale ...
- Kurwa czy ty jesteś głucha ! Masz wsiadać i nic nie mówić !
- Diego ...
- Teraz Diego ?! A wcześniej uciekasz ! Kobieto lecz się !
- Ja ?
- Niby ja ?! Wsiadaj do cholery !
- Ale ...
- Nosz ...

Podszedł do mnie i nawet nie wiem kiedy wziął zamach. Ból ... potworny ból na lewym policzku .... Siła uderzenia była na tyle mocna , że upadłam na ziemie. Chwycił mnie za ramię i kazał wstać. Czułam łzy , które już spływały mi po policzkach. Otworzył drzwi , a ja wsiadłam. Potem nimi trzasnął i zasiadł za kierownicą. Przeczuwałam , że ten dzień nie skończy się dobrze.

- Diego ...
- Zamknij się !
- Zwolnij ... spowodujesz wypadek ...
-  Co to za różnica , od dziś wszystko się zmieni. 
- Ale ...
- Miałaś moje zaufanie ! Pomyliłem się co do ciebie !
- To ty mnie porwałeś !
- Nie podnoś na mnie głosu ! Jesteś nic nie wartą szmatą !
- Nie ...
- Tak ! Nikt cie nie chce ! Masz szczęście , że masz mnie !
- Diego ...
- Nie wypowiadaj mojego imienia , nie zasługujesz na to. 
- Czemu się tak zachowujesz ?
- Porwałem cie. Myślałaś , że będziesz tutaj jako księżniczka ?
- Ale ...
- Andrea przestań gadać !!!
- Co ...
- Znaczy ...
- Skąd wiesz o Andrei ?
- Wiem dużo. O gwałcie , zmianie imienia.
- Skąd ?
- Nie ważne ... cicho bądź.

Skąd on to wie ? Dobra ma dużo informacji , ale tej nie mógł wygrzebać. To bardzo podejrzana. Przecież nawet w internecie jest inne zdjęcie jak byłam młodsza. On za dużo wie i muszę dowiedzieć się skąd. Jechaliśmy dalej w ciszy.




••• Violetta •••

Zasnęłam na górze w pokoju Diego. Rano obudziło mnie światło. To Leon odsunął rolety , spojrzałam na zegarek była jedenasta , no to pospałam. Chłopak podał mi tacę z kanapkami. Odkąd wiem , że coś do mnie czuję jest całkiem inaczej. 

- Jak się spało ?
- Diego znalazł Francesce ?
- Tak namierzyliśmy samochód , już pisał że jadą.
- Zabije ją ?
- Bez przesady , nie jest jakimś mordercą ale karę na pewno dostanie. 
- Mhm ...
- Ślicznie wyglądasz z rana wiesz ?
- Leon nie podrywaj mnie wiesz co mówił Diego. 
- Myślisz , że mnie to obchodzi ?
- On wie co czujemy do siebie. Nie pozwoli nam ze sobą chodzić ...
- Czujemy ? Czyli ty też ...
- Zapomnij o tym ...
- Nie ma się czego wstydzić Violu.
- Ale Diego ...
- On nie musi wiedzieć. Nie musimy mu na razie o niczym mówić.
- Domyśli się.
- Coś wymyślę. 
- Możesz wyjść ? Chce się przebrać ... 

 
Leon bez słowa wstał i wyszedł. Zaczęłam szukać czegoś do ubrania. Znalazłam jakąś sukienkę , pewno Francescy. Nie mogłam przeboleć tego , że się wygadałam. Nie wiem czy go kocham ,nie chce niczego próbować. Zjadłam śniadanie i poszłam na dół. Szukałam czegoś słodkiego w kuchni , zbliżał mi się okres więc dlatego. Usłyszałam głos Leona , obróciłam się i zobaczyłam , że w ręku trzyma batona. Czyta mi w myślach ?



- Tego szukasz? 
- Skąd wiedziałeś ?
- Zgadywałem , proszę.
- Dziękuje , muszę iść. 
- Czekaj , Violu nie chce byś mnie teraz unikała. 
- Ja cie nie unikam ...
- Ja to widzę inaczej , przecież nic się między nami nie zmieniło tak ?
- No tak. - Usłyszeliśmy trzask drzwi 
- Idź na górę do mojego pokoju !
- Diego ...
- Zaraz do ciebie przyjdę ! No idź !
- Chyba ją znalazł ...
- Leon potrzebuje ... gadaliśmy byś się do niej nie zbliżał !
- Ej złościsz się na Francesce nie na mnie i chyba gadać z nią mogę ?
- Nie ważne , zabierz ją z domu. 
- Ah wcześniej nie zbliżaj się , a teraz zabierz ?
- Bo potrzebuje wolnej chaty.
- Będziesz ją karał ? - Spytałam patrząc na brata 
- Musi wiedzieć kto tutaj rządzi. 
- No chyba nie ty , ona nie jest twoją własnością. Porwałeś ją , też bym uciekła.
- Violetta nie zaczynaj tematu.
- Prawda boli co braciszku ?
- Nie denerwuj mnie i ty.
- Wszystko chcesz załatwić przemocą. I wszystkim rozkazujesz. 
- Wcale nie.
- Zabroniłeś Leonowi się do mnie zbliżać !
- Bo jesteś moją siostrą !
- I to go skreśla ? Wiesz co ! Będę się umawiać z kim chce i kiedy chce !
- I fajnie !
- Super ! - Krzyknęłam i wyszłam z kuchni

Jejku jak on mnie denerwuje. uważa , że może robić co chce. Nie jest jakiś panem wszechświata. Każdy ma własną wole i nie może komuś czegoś zabraniać. Zobaczyłam samochód , znalazłam swoje cichy i przebrałam się. Wyszłam na dwór i zaczęłam chodzić.


Miałam totalny mętlik w głowie. Nie wiedziałam czy mam zostać  dziewczyną Leona. Tak naprawdę słabo go znam. Naraziłabym się do tego bratu. Z drugiej strony jest bardzo miły i przystojny. Nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić. Nie mam z kim o tym porozmawiać.




••• Diego •••
 
 Byłem i jestem wkurzony na Francesce. Do tego Violetta. Nagle zależy jej na spotykaniu się z Leonem ? przecież ona jest mądra , nigdy by się z nim nie umówiła. Skąd jej nagła zmiana , w co ona pogrywa. Chce się zemścić na mnie ? Poszedłem na górę do swojego pokoju , zamknąłem za sobą drzwi.

- Diego ...
 Cicho !
- Ja wyjaśnię ...
- Nie chce słuchać twoich wyjaśnień ! W ogóle po co tyle gadasz ?!
- Przepraszam ...
- Co mi to da ? Już po sprawie. 
- Ale ...
- Rozbieraj się !

Dziewczyna kiwnęła przecząco głową. To mnie wkurwiło jeszcze bardziej. Podszedłem do niej i uderzyłem ją. Potem wyjąłem z szafki scyzoryk i rozciąłem jej ubranie. Zaczęła płakać i dobrze , niech płaczę będzie ciekawiej. Związałem jej ręce i zabrałem się do roboty.


- Chciało się uciekać ? Dla mnie to nie problem kochanie.
- Diego ....
- Cichutko. - Zakleiłem jej usta taśmą

Zaczęła się zabawa. Całowałem najpierw piersi , potem brzuch na końcu jej największy skarb. Wbiłem się w nią bez ostrzeżenia. Najbardziej brutalnie jak tylko potrafiłem.Choć miała zaklejone usta , dało się usłyszeć jej jęk. Łzy napływały jej do oczu , a mnie coraz bardziej to kręciło. Nie obchodziło mnie już to , że jest moją miłością z dzieciństwa. Liczyła się tylko zemsta i pokazanie kto tutaj rządzi.
______________________________________________________________________

Dziś nieco krótszy rozdział. Jakoś tak wyszło. 
Nie chciałam pisać dalej bo rozdział z karą będzie następny.
Dziękuje za komentarze i zapraszam : http://dars18.blogspot.com/

1) Jak Diego ukarze Francesce ?
2) Violetta zgodzi się chodzić z Leonem ?
3) Diego przeprosi siostrę ?

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wspaniały
      1. Zgwałci ją
      2. Zgodzi się
      3. Wątpie
      Czekam na kolejny

      Usuń
  2. Hej to ja :).
    To więc tak .
    1.Zrobi jej większy ból, będzie ją bił po gołych pośladkach , i może jeszcze weźmie sól posypie na te czerwone ślady i będzie ją to bardzo bolało .
    2 Mam nadzieję że tak
    3 Może ją przeprosi ale nie teraz .

    Rozdział jest najlepszy czekam następny .

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaaaaaaaa mam dedyk <3 dziękuje kochana
    1.no nw nw ale będzie boleć
    2.tak
    3.tak
    rozdział cudo <3
    Alexandra

    OdpowiedzUsuń
  4. Chce mi się płakać :'(
    To jest okropne
    Diego to jednak świnia, a miałam taką malutką nadzieję, że choć trochę ma uczucia. On tylko czuje fiutem :(
    Biedna Francesca eh

    OdpowiedzUsuń