poniedziałek, 29 maja 2017

Rozdział 23

••• Diego •••

Pierwsza część została wykonana. Francesca już spokojnie leżała. Nie wiem , może miała już dośc po tym mini gwałcie. Mini bo to dopiero początek. jeśli liczy , że tak łatwo jej odpuszczę jest w bardzo dużym błędzie. Niech zapamięta kto w tym naszym niby związku ma władzę , a kto jest jedynie laską do towarzystwa. Odwiązałem ją i podszedłem do stołu. Napiłem się spokojnie wody.

- Masz już dosyć ?  
- Tak ...
- Dobrze o to chodziło , teraz tutaj podejdź. 
- Ale ... - Popatrzyła na mnie i nie dokończyła , mądrze 
- Zagramy w grę. 
- Grę ? 
- Mam dla ciebie kilka kar , podaj liczbę od jednego do dziesięciu. 
- Kar ?
- Nie zadawaj pytań. Wybieraj liczbę.
- Trzy ? 
- No i gitara. Obróć się i wypnij tyłek. 
- Diego ...
- Bez gadania.  

Dziewczyna nie chciał tego zrobić. Wziąłem zamach i uderzyłem ją. To już nie pierwszy raz dzisiaj. Podszedłem do szafki i wyjąłem pasek. Wybrała liczbę 3 , niech jej będzie. Uderzyłem ją raz na goły pośladek. Zasyczała i zaczęła się ruszać na boki. Przytrzymałem ją i dodałem jeszcze dwa uderzenia. Obróciłem do siebie , potem musnąłem delikatnie jej usta.
 
- Podaj kolejną cyfrę.
- Nie chcę ...
- Nie pytam cie o zdanie. Nie chcesz chyba bym cie znowu uderzył ? 
- Jeden ... 
- Doprowadź go do takiego stanu by skończył. 
- Co ?
- Ustami. 
- Ale ...
- Ja ci nie pomagam od ciebie zależy ile będziesz się męczyć. 

Usiadłem na łóżku i czekałem. Dziewczyna przez parę sekund stała i nie wiedziała co zrobić. W końcu się odważyła. Siedziałem sobie wygodnie. Czasem jej pomagałem i przyciskałem jej głowę lub nią ruszałem. Nareszcie jej się udało , chociaż trochę to trwało. Skończyłem w jej ustach. Trzeba to poćwiczyć. 

- Kolejna ?
- Cztery ...
- Idź mi zrób cztery kanapki z czymś dobrym zgłodniałem od tego. 
- Serio ?
- No tak , w ramiach obiadu , może jedna ci dam. 
- Ale tam jest ...
- Nie ma ich , znaczy chyba ... dobra idę z tobą. 
- Mogę się ubrać ?
- Nie ? Masz iść tak. - Założyłem bokserki 

Otworzyłem drzwi , wskazałem ręką by wyszła. Nie chciała. Serio ? Znowu ? Gdy do niej zmierzałem wyszła z pokoju , dobrze boi się że znowu ją uderzę. Szedłem za nią. Fajnie było patrzeć , na jej nagie pośladki , jeszcze kazałem jej tyłkiem kręcić. Zaczęła smarować chleb masłem. Ja patrzyłem. 

- Na dolnej półce jest ketchup. 
 - Ten ? 
- Tak , ale go odłóż. Masz się ładnie wypiąć i go wziąć.
- Diego ...
- No raz dwa , ja czekam. 

Jest taka głupia , robi wszystko co jej każe. Spokojnie zjadłem kanapki , jej też dałem jedną , bo jeszcze mi zasłabnie i będzie słabo. Wskazałem na schody , od razu się skapnęła. Poszliśmy z powrotem do pokoju. Tam rzuciłem ją na łóżko i po raz kolejny dzisiaj zgwałciłem. Dziewczyna już nic nie mówiła. Nie zaprzeczała niczemu , bała się mnie. Podałem jej tabletki i butelkę wody. 

- Co to ? - Powiedziała dysząc
- Tabletka po , nie chce bachora z tobą. 
- Aham ... 
- Ja pierdole Leon ... - Patrzyłem jak idzie z moją siostrą 
- Co Leon ? 
- Nic , nie ważne. 

Zamknąłem drzwi na klucz. Popatrzyłem na dziewczynę. Była wykończona. Nie chciałem jeszcze kończyć tej zajebistej zabawy. Podszedłem do łóżka. Jednak zadzwonił mi telefon i musiałem się cofnąć. To co usłyszałem w telefonie zwaliło mnie z nóg. Założyłem szybko spodenki. Otworzyłem drzwi i zbiegłem na dół. W salonie była moja siostra oraz przyjaciel. Nie umiałem nic powiedzieć. 

- Viola ...
- No co chcesz ?! Mogę chyba z nim gadać co ?!
- Viola ...
- No co jeszcze ?! Ma na mnie nie patrzeć ?!
-  Ale ...
-  Nosz co !
- Leon ... 
- Diego co jest ? Coś się stało ? - Spytał mój przyjaciel 
- T ... ak ...
- Co ?
- Dilerzy ... 
- Co dilerzy ? Nie zapłaciłeś ostatnio ?
- Tak ... 
- No i ? Zaraz zapłacisz i będzie z głowy co za problem ?
- Ale ... oni ...  
- Diego gadaj do cholery a nie się jąkasz ! 
- Oni mają moją matkę !!! 

Wykrzyczałem na jednym oddechu. Zapadła cisza. Po co ją porwali. Bo nie zapłaciłem za dwie działki ? Przecież to nic takiego , jeszcze powiedzieli że jak nie przyjadę za godzinę tam gdzie zawsze z potrójną forsą i dziewczyną na zamianę wyślą jej zwłoki. Viola podeszła do mnie i mocno mnie przytuliła. 

_______________________________________________________________________

Tego raczej nikt się nie spodziewał. Drugi rozdział dziś.
Sumienie mnie zżerało , że tamten taki krótki to napisałam 
jeszcze jeden podobnej długości. Myślę , że wyszedł nieźle , 
a głównie ten ostatni zwrot akcji i chyba zaskoczenie ?

1)  Diego zapłaci okup ?
2) Francesca będzie miała respekt do Diego ? 
3) Dlaczego dilerzy porwali jego matkę ?

4 komentarze:

  1. Cudo
    1. Będzie musiał
    2. Chyba
    3. Dla zemsty?
    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej widzie że dzisiaj podwójny rozdział :) .
    To więc tak .
    1 Tak będzie musiał
    2. Tak
    3. po nie zapłacił za te narkotyki.
    Rozdział jest bardzo fajny czekam na następny
    :)

    OdpowiedzUsuń