wtorek, 4 lipca 2017

Rozdział 34

••• Leon •••

 Pojechałem do domu , drzwi były zamknięte. Wszedłem tylnym wejściem. Violetta siedziała w bieliźnie na kanapie w salonie. Moje serce zaczęło mocniej bić. Moja ukochana siedziała przede mną w bieliźnie. To marzenie chyba każdego faceta. Ale nie teraz , spojrzałem na stół były tam 3 butelki po winie. Sama to wypiła ?

- Tak ci gorąco ? - Powiedziałem lekko speszony
- Leoś przyjechałeś ! - Chciała wstać , ale upadła
- Piłaś coś ? - Posadziłem ją na kanapie
- Ta ... z Fede. 
- Mhm. Wszystko stało się jasne ...
- A on szuka teraz prezerwatyw u ciebie. 
- U mnie ?
- Tak bo on nie wziął. - Zaśmiała sie
- Ty się chcesz z nim kochać w takim stanie ? 
- No ... mogę też z tobą. Zróbmy trójkącik !
- Oh Violu ... zaczekaj tutaj ...

Pocałowałem ją w czoło i zacząłem wchodzić po schodach. Teraz jestem pewny , on chce tylko ją zaliczyć. Przecież by jej nie upijał , a potem żądał seksu. Może to moja chora zazdrość , a może mam racje. Wszedłem do swojego pokoju. 

- Ty chyba nie twoje. 
- Leon ? Co ty tutaj robisz ? 
- Czekaj ... mieszkam !
- Miało cie dziś nie być , przecież pisałeś do Violi.
- A doczytałeś dalej ? Co pisała ? 
- Nie od razu poszedłem szukać. 
- I na tym polega twój błąd. Jesteś aż tak zdesperowany ?
- O co ci chodzi ?
- Musisz ją upić by ci dała ? Stary wy chodzicie ile ? Dwa dni ?
- Wystarczająco. 
- Jesteś idiotą ! Ty ją w ogóle kochasz czy masz ochotę zamoczyć ?!
- To nie twój interes. 
- Właśnie chyba mój bo ją kocham.
- No i ? To moja dziewczyna nie twoja więc robię co chce. 
- Jesteś jakiś psychiczny ? 
- Widocznie woli mnie jak z tobą zerwała !
- Tylko się posprzeczaliśmy ! Wypad !
- Ale od razu przyleciała do mnie , stary ona już nic do ciebie nie czuje. 
- Bo ty ją omotałeś. 
- Ja nic jej nie zrobiłem i nie możesz mnie wygonić.
- To mój dom więc mogę.
- Ale ona tutaj mieszka przez jeszcze parę dni.
- Nie wyprowadzi się bo ty jej każesz do cholery !
- Sam się przekonasz ...

Trochę się z nim szarpałem. W końcu udało się wyszedł z domu , gdy postraszyłem go lekko policją. Spojrzałem na Violettę , czemu ona jest w bieliźnie , to tak rozprasza. Wziąłem ją na ręce jak panną młoda , śmiała się że teraz trzeba iść do kościoła. Zaniosłem ją do jej pokoju. Położyłem w łóżku i przykryłem kołdrą. Gładziłem ją po ramieniu , aż zasnęła. Potem wziąłem szybki prysznic i sam poszedłem spać. Nie pozwolę by on ją kiedykolwiek skrzywdził.




••• Diego •••

Rano obudził mnie budzik w telefonie. No tak , pierwszy dzień szkoły. Francesca jeszcze spała , nawet nie drgnęła. Sprawdziłem czy oddycha i poszedłem do kuchni. Mało pamiętam z wczorajszego wieczoru chyba musiałem szybko zasnąć. Zobaczyłem kartkę leżącą na stole , to coś nowego , zacząłem czytać.

'' No brawo Diego. Dawno cie takiego nie widziałem. 
Fran wczoraj robiła wam herbatę , posłodziła ją narkotykami. 
Schowałem je już , twój jednorożec jest w łazience więc uważaj. 
Ps. Kup masło ;D ''

Domyśliłem się , że to od Leona on zawsze w każdej wiadomości używa Ps. Dlatego nic nie pamiętam. Jejku jak ja dawno ich nie brałem , nie powinien trzymać ich obok cukierniczki do tego w słoiku. Obudziłem Francesce , ona poszła się przebrać. Tak dawno już nie chodziłem do szkoły , w co ja się wpakowałem ...

- Diego. 
- No ?
- Jestem głodna.
- Aaa czekaj ! - Podałem jej tabletkę
- Jak ty o nas dbasz.
- Wiem jestem taki cudowny. - Zaśmiałem się
- Jak nigdy ...
- Jedziemy na miasto coś zjeść. 
- Teraz ?
- Masła zapomniałem kupić więc musimy gdzieś jechać.
- Zdążymy do szkoły ?
- Na stówkę chodź.

Złapałem ją za rękę. Wziąłem klucze od samochodu i zamknąłem dom. Wsiedliśmy do pojazdu i pojechaliśmy na śniadanie. Pierwszy dzień w szkole od dawna. Trochę się rozerwę. Jednak będę się trochę martwił , że ktoś ją rozpozna lub sama się przyzna. Chyba za szybko jej zaufałem , jest jeszcze szansa że mogę się wycofać ? Przecież przez nią mogę trafić za kratki ... To był zły pomysł.


••• Francesca •••

Pierwszy dzień w szkole. No nie taki pierwszy , ale pierwszy jako Fausta. Jestem taka podekscytowana , nie byłam aż tak szczęśliwa jak naprawdę szłam do szkoły. Nie chciałam z nikim gadać choć Violetta i Camili wyciągnęły przyjazną dłoń. Teraz jestem "dziewczyną" Diego i wszystko się zmieniło. Weszliśmy do szkoły. 

- Idzie Viola. - Szepnął Diego , ładnie jej w czerwonych włosach
- Fr ... Fausta zaśpiewasz ze mną.
- Co ?
- No Gregorio prosił , a  ja sama spanikuje i się wydam proszę.
- Nie to jest zły pomysł ...
- Lepiej idź bo będziesz musiała śpiewać sama. - Rzekł Diego
- Ale ja ...
- No idź , Viola cie przypilnuje. 
- Okej ... Widziałaś Leona ?
- Jeszcze nie ...
- Wszystko okej ? Jesteś mega spięta.
- Nawet nie wiesz jak bardzo się boję , że mnie rozpozna. 
- Spokojnie , będzie dobrze.
- Jak on się dowie to chyba mnie znienawidzi.
- I rusza cię to ?
- O dziwo tak ..
- Viola kocha Leona ... Viola kocha Leona ...
- Przestań to nie prawda. 
- Prawda , a ty się boisz do tego przyznać. Jesteś tchórzem.
- Wcale nie ...
- Wcale tak ... Viola kocha Leona , Viola kocha Leona.

Poszłam z nią. O dziwo przed salą stało już parę osób w tym Leon. Dlatego ona się zestresowała. No tak , jeśli on ją rozpozna będzie kicha ... Violetta w trakcie piosenki zachowywała się dosyć dziwnie. Serio , aż tak się stresuje ?

- Więc ... Roxy za dużo ruchu. A ty ?
- Fausta. - Powiedziałam 
- Za mało , jeszcze nad tym poćwiczymy.
- Dobrze dziękuje. - Violetta mnie wyciągnęła z sali
- Myślisz , że mnie rozpoznał ?
- Po tych twoich wygibasach ? Nawet Diego by nie poznał. 
- Mam taką nadzieje. 
- Wszystko w porządku ? - Spytałam
- Ten ... 
- Co ten ?
- Chyba się z nim przespałam. 
- Co z kim ! - Krzyknęłam
- No obudziłam się w bieliźnie , mało pamiętam z wczoraj. 
- Gadałaś z Leonem ?
- Nie bo go w domu już nie było. 
- Powinnaś go spytać. 
- Ale ja byłam z Federico z tego co pamiętam , chociaż patrz. 
- Wyznałaś mu miłość przez sms ! - Krzyknęłam znowu
- Ciszej ... jeszcze ktoś usłyszy ...
- Jakie to romantyczne ... ty z Fede , a piszesz do niego.
- Przestań to okropne ...
- Taki owoc zakazany ... ale historia taka na film !
- Fran to nie śmieszne !
- Fausta. - Poprawiłam ją
- No tak ... a wy z Diego coś ten ?
- Nie wiem , od wczoraj jest jakiś inny , taki miły.
- No nieco podejrzane , ale ja się dowiem jeszcze o co chodzi spokojnie.
- Detektyw Violetta ?
- Detektyw Roxy.

Uśmiechnęła się i poszłyśmy na lekcje. W klasie gdzie byłyśmy wybuchło zamieszanie , wiecie dwie nowe dziewczyny to coś. Nauczycielki jeszcze nie było. Stałam z Violą i rozmawiałyśmy. Ktoś mnie obrócił , to był Diego. Popatrzyłam na niego pytająco , a on się uśmiechnął. Z zaskoczenia pocałował mnie. Nie zdążyłabym się nawet uchylić. Robił to delikatnie i bardzo namiętnie , byłam w szoku. Chłopak ponownie się uśmiechnął i zwrócił do klasy.

- Fausta to moja dziewczyna. Tak dla jasności.
- Diego co ty ...
- Żeby nikt nie ważył się jej gdzieś zapraszać czy coś. 
- Diego ... - Byłam zmieszana
- Miłego dnia skarbie. - Pocałował mnie w czoło i wrócił do Leona 
- Uuu ... 
- Viola ... Roxy cicho ....
- Musimy się nauczyć naszych nowych imion. 
- Tak ...
- Wszystko z tobą okej ? 
- Chyba się zakochałam ... 
- W kim ? - Rozglądnęła się
- W moim porywaczu ... - Szepnęłam
- Co ?
- Zakochałam się w Diego ...
- Na pewno ? 
- Tak ... w nim ... - Popatrzyłam na niego

_______________________________________________________________________

Dziś nieco krócej niż wczoraj , ale musiałam zakończyć w tym momencie.
Po prostu nie mogłam się powstrzymać przepraszam :D

1) Francesca naprawdę kocha Diego ?
2) Leon rozpoznał Violettę ?
3) Violetta przypomni sobie wczorajszy wieczór ?

4 komentarze:

  1. Hej to ja .
    To nic że jest krótki ale jest .
    1. No nie wiem , może tak a może i nie , może się zakochała po jest taki miły.
    2.Na początku nie , ale później za pare dni tak .
    3 No nie wiem , jakieś tam urywki może tak .
    Rozdział super jest fajny ;)
    Czekam na następny .
    Pozdrawiam cię .
    i znowu jestem pierwsza .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi no tak jesteś bardzo czujna i komentujesz pierwsza

      Usuń
  2. Kurcze znowu druga XD
    Cudowny
    Z nikim się Violu nie przespałaś
    Ale o mało byś wylądowała w łózku z Fede
    On na serio jej nie kocha
    Tak myslałam
    Było podejrzane,ze pod dwóch dniach chodzenia chce cos więcej
    1. Najwyraźniej tak
    2. Możliwe ze tak
    3. Może Leon jej w tym pomoże
    Diego jakiś dziwny jest...
    Nie zapomnę tej pomyłki narkotyków z cukrem 😂😂
    Czekam na nexta
    Pozdro😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Fran kocha Diego? Mam się bać czy cieszyć? Sama nawet nie wiem co mam myśleć.
    Rozdział cudo!

    OdpowiedzUsuń