sobota, 8 lipca 2017

Rozdział 39

••• Diego •••

Tego dnia nie widziałem już Francescy , rano zapukałem do pokoju w którym była. Nie odezwała się , nacisnąłem klamkę , drzwi były otwarte. Dziewczyna leżała na łóżku , widocznie dopiero się obudziła. Usiadłem obok niej , obróciła się do mnie plecami. Dalej jest na mnie zła ... nie wybaczy mi tego ... nie wybaczy nigdy ...

- Porozmawiamy ? - Spytałem
- To przeze mnie się tak zmieniłeś ? - Wyszeptała 
- Nie wiedziałem o gwałcie , dowiedziałem się po paru miesiącach. 
- I ?
- Chciałem się z tobą skontaktować , ale nie mogłem cie znaleźć ... 
- Tęskniłeś ?
- Nawet nie wiesz jak bardzo ...
- Czemu tak się zmieniłeś ? 
- Sam nie wiem ... tak wyszło ...
- Ile dziewczyn więziłeś ? 
- Nie wiem ... 
- Dużo ?
- Kilka ... 
- Chce wracać do domu ... 
- Jesteś pewna ?
- Tak ...
- Zgoda ... 

 Nic nie powiedziała , może tak będzie lepiej. Wyszedłem z pokoju. Wyjechałem z garażu samochodem. Wczoraj była na mnie wściekła , ciągle krzyczała. A dzisiaj ? Sam nie wiem jak to określić , wiem że to po części wina dziecka. Dziewczyna wyszła z domu. Wsiadła i pojechaliśmy , zatrzymałem się ulice przed jej domem.

- Dalej chyba już trafisz ... 
- Tak. 
- Proszę. - Podałem jej kopertę
- Co to ?
- Pieniądze w razie jakbyś chciała zrobić aborcje. Jest trochę więcej. 
- Dzięki ...
- Powiedz , że nie pamiętasz co się stało tylko , że ktoś cie porwał. 
- Dobrze ... 
- To ... żegnaj. 
- Pa Diego. 

Pocałowała mnie w policzek i wysiadła. Patrzyłem przez chwile jak idzie. Potem wykręciłem i z piskiem opon odjechałem. Wróciłem do domu , nachlałem się tak jak nigdy wcześniej. Ona odeszła , a to wszystko przeze mnie ...





••• Francesca •••

Minęły trzy tygodnie. Radość moich rodziców gdy wróciłam do domu ... była tak wielka że nie potrafię jej opisać. Przesłuchała mnie policja , robili mi testy na narkotyki , byłam u psychologa. Wszystko wróciła jak sprzed 7 lat. Ponownie straciłam wiarę w ludzi , nie ufam mężczyzną. Skoro mój przyjaciel potrafił mnie skrzywdzić to zrobi to każdy. Postanowiłam nie usuwać dziecko , jednak przysięgałam sobie że jeśli będzie to chłopczyk oddam go do sierocińca. 
On za bardzo przypomniałby mi Diego.  Zeszłam na dół na śniadanie. 

- Zaraz przyjdzie psycholog. 
- Ni potrzebuje go ...
- Córeczko byłaś więziona przez trzy miesiące ...
- Ale czuje się dobrze czy to niej najważniejsze ? Jestem już dorosła. 
- Jeszcze nie jesteś. 
- To zaledwie tydzień. 
- Chcesz zrobić imprezę ?
- Obejdzie się bez tego. 
- A co chcesz dostać na urodziny ? - Spytała mama 
- Chce się uczyć ponownie w Studio 21. 
- Wykluczone. 
- Tato ! Przecież tam są nauczyciele !
- Już mi to mówiłaś , niedługo się przeprowadzamy.
- Ty chyba sobie żartujesz !
- Nie ... będziesz miała prywatnego nauczyciela. 
- Nie możecie mnie zamykać w domu jak małe dziecko ! 

Krzyknęłam i pobiegłam do siebie. Usiadłam na parapecie i dotknęłam szyby. Często tutaj siadam , to najlepszy pomysł na rozmyślanie.Wstałam i weszłam na łóżko , zaczęłam po nim skakać jak małe dziecko. Moja mama weszła do pokoju.

-  A tobie co ? - Zaśmiała się
- Nudzę się. 
- Tylko nie skacz za długo bo to źle wpływa na dzidziusia.
- Wiem wiem ...- Usiadłam po turecku
- Nie bądź zła na ojca , on strasznie się o ciebie martwi. 
- Ale bez przesady ...
- Pogadam z nim o tej szkole. 
- Dzięki mamo.
- Aaa to przyszło do ciebie. - Podała mi pudełko
- Od kogo ? 
- Nie wiem , listonosz przed chwilą przyniósł.
- Dzięki. 
- Nie chcesz psychologa ?
- Nie , dzięki i tak nie pamiętam stamtąd nic więc po co.
- No dobrze. 

Powiedziała i wyszła. Wzięłam się za otwieranie pudełka. Był w nim naszyjnik , który dostałam od Diego. No tak on je wysłał. Odłożyłam pudełko , naszyjnik schowałam do szafki. Nie wierzę , nagle sobie o mnie przypomniał ?

- Fran zejdź na dół ! - Usłyszałam ojca
- Nie chce mi się !
- Masz gości !
- Nie chce gadać z psychologiem !
- A z dwiema ? - Do pokoju weszła Camila i Violetta
- O matko ! Co wy tu robicie ! - Mocno je przytuliłam
- Trochę mi zajęło zanim Diego podał adres , ale o to jesteśmy !
- Nawet nie wiecie jak się cieszę !
- Diego mi wszystko powiedział , jak się czujesz ?
- Już jest lepiej ...
- A mój bratanek lub bratanica ? - Spytała 
- Też dobrze , choć zmusza mnie czasem do wizycie w toalecie. 
- Nie usunęłaś ?
- Jednak to żyję , nie potrafię tego zrobić.
- Wracasz do szkoły ? - Spytała Camila 
- Bardzo bym chciała ... ale mój tato ... no wiecie boi się. 
- A Viola chodzi z Leonem ! 
- Ej ja miałam powiedzieć ! - Krzyknęła Violetta
- Sorry nie mogłam się powstrzymać.
- Dobra opowiadajcie o tym. 

Dziewczyny mi wszystko powiedziały , chodzi z nim tylko jako Roxy. Na razie jest też z Fede , bo nie umie z nim zerwać. Serio ma aż takie miękkie serce ? Cieszę się , że do mnie przyszył. Można powiedzieć , że mam przyjaciółki na które mogę liczyć ... nie jak niektórzy fałszywi przyjaciele. Moja mama przyniosła ciasto. 

- To gdzie się poznałyście ? 
- W szkole. - Wyprzedziła mnie Violetta
- Kiedy ?
- Przez te parę dni jak chodziłam.
- To fajnie , Fran przyda się teraz jakieś towarzystwo. 
- Pani się nie martwi my się nią zaopiekujemy. - Uśmiechnęła się Camila
- Dziękuje dziewczynki.
- Ale nigdzie się nią tak nie zaopiekujemy jak w szkole. 
- No może. 

Uśmiechnęła się i wyszła. Siedziały u mnie długo. Cami wpadła na pomysł wspólnego nocowanko. U mnie jest za mało miejsca , ale Viola powiedziała że ma duży pokój. Długo prosiliśmy mojego tatę , mama zgodziła się od razu. W końcu i on wymiękł , zawiózł nas pod sam dom Violetty , raczej Leona. Dziewczyna wcześniej wysłała mu sms czy jest Diego , odpisał że nie. 

- Leoś jesteśmy !
- Uuu Leoś. - Zaśmiałam się z Camilą
- Jest problem. - Wyszedł z salonu
- Jaki ? 
- Diego przed chwilą przyjechał. 
- To ja wracam !
- Nie ... on jest teraz w kuchni , idźcie szybko do pokoju przytrzymam go.
- Ta ... - Zobaczyłam , że przyszedł 
- Albo i nie ... - Skrzywił się Leon 
- Francesca ? Co ty tutaj robisz ? 
______________________________________________________________________

Trochę przyspieszyłam akcje :)  Mam nadzieje , że się podoba ?
Macie Leonette , a raczej Leonxy ? Nie wiem jak to się nazywa hahaha
Mnie od dzisiaj nie ma , wrócę w next sobotę. 
Rozdział się doda sam jutro więc spokojnie.

1) Jak Francesca zareaguje na ponowne spotkanie z Diego ?
2) Jak długo Violetta będzie się spotykać z Leonem jako Roxy ?
3) Tato pozwoli jej wrócić do szkoły ?

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. 😍😍dzięki
      Ten komentarz miał być tu no trudno

      Usuń
  2. Cudo... Leoxy razem
    Diego wypuścił Francesce
    Fran nie chciała usunąć dziecka
    1. Nie będzie chciała z nim rozmawiać?
    2. Pewnie niedługo zerwie z Fede
    3. Zobaczymy

    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Rozdział jest cudowny fajny i niesamowity.
    To więc tak .
    1. Nie wiem , nie będzie się do niego odzywać
    2 Nie wiem , może za tydzień
    3 Nie wiem :(

    Pozdrawiam cię ;)

    OdpowiedzUsuń