••• Diego •••
Dobra ja stopowałem z alkoholem , Leon nie do końca. Nie sądziłem , że aż tak się upije. Jakimś cudem dowlokłem go do domu Francescy. Przeprosiłem ojca dziewczyny za stan mojego przyjaciela , tak pogodziliśmy się. Zabrał go do pokoju na górę. Poszedłem pod prysznic , była już 23 godzina. Ubrałem się i udałem do kuchni. Wyjąłem mleko , znalazłem miód. Wstawiłem je do mikrofali.
- Hej. - Usłyszałem jej głos
- A ty co ? Spać nie możesz ? - Obróciłem się
- Nie mogę zasnąć ...
- Chcesz mleka z miodem ?
- Tak.
- Już robię.
- Diego mogę o coś spytać ?
- Tak.
- Ale powiesz mi prawdę ? Obiecaj.
- Pytaj o co chcesz.
- Czemu nie lubicie się z Simonem ?
- Wszystko , ale nie o to. - Podałem jej szklankę
- Obiecałeś ...
- To były Violetty , nigdy go nie lubiłem , a on nie znosi mnie.
- Oni chodzili ?
- Nie powiedział ci ?
- Nie ... Viola jeszcze go nie poznała ... w sumie już go znam. Mam jej powiedzieć ?
- Lepiej powiedz bo będzie zaskoczona.
- Masz rację ... cieszę się , że cie mam.
- Ja też ...
Uśmiechnęła się , odłożyła szklankę i wtuliła się we mnie. To takie miłe uczucie. Dalej tego nie pojmuje , że się zakochałem. Kiedyś jedyną osobą , którą kochałem była Andrea ... potem nie zakochałem się ponownie. Teraz jest Francesca , ta sama osoba którą pokochałem dawniej. Podziękował mi za mleko i wyszła. Bycie jedynie jej przyjacielem będzie o wiele cięższe niż mi się wydawało.
••• Francesca •••
Rano obudziła mnie mama , powiedziała że moi przyjaciele już są dawno na nogach , a ja jako gospodarz śpię. Popatrzyłam na zegarek jest 10 ?! Aż mi się głupio zrobiło. Szybko wstałam , ubrałam się uczesałam , umalowałam i zeszłam na dół. Diego zatrzymał mnie na schodach z talerzem kanapek i herbatą.
- A pannie gdzie tak spieszno ?
- Zaspałam !
- Niosę ci śniadanie.
- To dla mnie ?
- Tak.
- Dziękuje ci , już jedliście ? - Zeszłam z nim na dół
- Tak , znaczy ja z dziewczynami Leon też jeszcze śpi.
- Dobrze nie jestem jedyna ... a gdzie one ?
- Z tego co zrozumiałem poszły jeździć na wrotkach.
- Co ?
- Też się zdziwiłem. Masz mi ładnie wszystko zjeść.
- Ale tego jest za dużo.
- Moja córeczka musi rosnąć kochanie.
- Em ...
- Znaczy Francesca , przepraszam.
- Nie szkodzi ... długo zostajecie ?
- Ja jadę z mamą jutro.
- Szkoda ...
- Czemu ? Chcesz bym został ?
- Sama nie wiem , dobrze mieć kogoś bliskiego przy sobie ...
- Z tego co wiem moja mama gada z twoją byście się przeprowadzili.
- Serio ?
- Tak.
- Ale ojciec się nie zgodzi ...
- No zobaczymy.
Zjadłam śniadanie , po namowach pozwolił mi nie zjeść wszystkiego. Leon dalej spał , chłopak opowiedział mi w jakim wczoraj był stanie. Szkoda , że Viola i on nie ją już parą. Poszliśmy z przyjacielem na spacer , usiedliśmy na ławce.
- Teraz ty mi coś odpowiesz szczerze.
- Czyli ?
- Czujesz coś do mnie ? - Dotknął mojej dłoni
- Diego ...
- Chce wiedzieć czy mamy jeszcze jakiekolwiek szanse.
- Jestem z Simonem.
- To nie jest odpowiedź. Czy coś do mnie czujesz ?
- To wszystko jest skomplikowane.
- Mogę coś sprawdzić ?
- Co ?
- Pocałujemy się.
- Nie mogę ...
- Jeśli nic nie poczujesz , nie będę już naciskał dobrze ?
- Ale ...
- To rozwieje wszelkie wątpliwości.
- Zgoda ...
Oboje zbliżymy się do siebie. Pozwoliłam na to , pocałowaliśmy się. Trwało to może 2 lub 3 sekundy. Czy coś poczułam ? Oczywiście , wielkie ciepło wydobywające się ze środka. Oparłam plecy o oparcie ławki.
- My nie możemy.
- Poczułaś coś ?
- Nie wiem ...
- Francesca proszę powiedz mi prawdę.
- Diego ...
- Przyjmę każdą odpowiedź. Proszę ...
- Nie poczułam nic. Zadowolony ?
- Dobrze , to ja się poddaje. - Wstał z ławki i powoli odchodził
- Czekaj !
- No ?
- Poczułam ...
- To ja już nie rozumiem.
- Chyba coś do ciebie czuje ... kocham cie Diego ...
Powiedziałam to ? Powiedziałam te dwa ważne słowa na głos ? Przecież ja mam chłopaka , a całuje się z moim przyjacielem ? Czy ja do reszty zdurniałam. Diego uśmiechnął się , podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Naprawdę powiedziałam mu , że go kocham. Odsunął się ode mnie.
- Czyli mam po co walczyć.
- Nie ...
- Wiesz , że ja się nie poddam tak ?
- A co zrobisz ? Porwiesz mnie ?
- Na razie nie.
- Na razie ?
- Żyj w niepewności kochanie , obiecuje że zawsze będę blisko was.
- Diego to nie ma sensu , ja mam chłopaka.
- Francesca ... chyba już trochę mnie.
- Co planujesz ?
- Wkrótce się przekonasz kochanie.
- Pomożesz mi zorganizować ognisko w ogrodzie ?
- On będzie ?
- Tak.
- Dobra. Zrobimy takie ognisko , że aż mu szczena opadnie.
- Bo ?
- By wiedział , że jestem lepszy no chodź !
Złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Spytał gdzie jest najbliższy sklep. Wskazałam mu drogę , a on ? Cały czas trzymał moją dłoń przy sobie. Szczerze nawet mnie to cieszyło. Wybieraliśmy potrzebne rzeczy. Już byliśmy przy kasie.
- Ładna z was para. - Powiedziała sprzedawczyni
- Dzięki. To ile ? - Puścił moją dłoń
- 154 złotych i 48 grodzy.
- Proszę.
- Skąd masz pieniądze ?
- Zawsze mam przy sobie trochę kasy.
- Idziemy ? Ludzie się patrzą ...
- Bo jesteś taka piękna skarbie.
- Diego przestań !
Wyszłam ze sklepu. Oczywiście on wszystko niósł , a ja małą zrywkę. No tak ciążka ... tatuś dba o córeczkę. Poszliśmy do domu , zaczęliśmy szykować moje wymarzone ognisko. Violetty i Cami dalej nie było. Leon wstał , ale miał mega kaca.
_____________________________________________________________________
Oto ja , rozdział późno bo byłam o okulisty , potem u kuzynek.
Macie początki Diecescy , zadowoleni ? Mam nadzieje :)
Dziękuje za ponad 400 wejść wczoraj ♥♥♥
1) Diego odbije Francesce Simonowi ?
2) Leon wybaczy Violettcie ?
3) Dziewczyna przeprowadzi się do Argentyny ?
4) Co wydarzy się na ognisku ?
- A pannie gdzie tak spieszno ?
- Zaspałam !
- Niosę ci śniadanie.
- To dla mnie ?
- Tak.
- Dziękuje ci , już jedliście ? - Zeszłam z nim na dół
- Tak , znaczy ja z dziewczynami Leon też jeszcze śpi.
- Dobrze nie jestem jedyna ... a gdzie one ?
- Z tego co zrozumiałem poszły jeździć na wrotkach.
- Co ?
- Też się zdziwiłem. Masz mi ładnie wszystko zjeść.
- Ale tego jest za dużo.
- Moja córeczka musi rosnąć kochanie.
- Em ...
- Znaczy Francesca , przepraszam.
- Nie szkodzi ... długo zostajecie ?
- Ja jadę z mamą jutro.
- Szkoda ...
- Czemu ? Chcesz bym został ?
- Sama nie wiem , dobrze mieć kogoś bliskiego przy sobie ...
- Z tego co wiem moja mama gada z twoją byście się przeprowadzili.
- Serio ?
- Tak.
- Ale ojciec się nie zgodzi ...
- No zobaczymy.
Zjadłam śniadanie , po namowach pozwolił mi nie zjeść wszystkiego. Leon dalej spał , chłopak opowiedział mi w jakim wczoraj był stanie. Szkoda , że Viola i on nie ją już parą. Poszliśmy z przyjacielem na spacer , usiedliśmy na ławce.
- Teraz ty mi coś odpowiesz szczerze.
- Czyli ?
- Czujesz coś do mnie ? - Dotknął mojej dłoni
- Diego ...
- Chce wiedzieć czy mamy jeszcze jakiekolwiek szanse.
- Jestem z Simonem.
- To nie jest odpowiedź. Czy coś do mnie czujesz ?
- To wszystko jest skomplikowane.
- Mogę coś sprawdzić ?
- Co ?
- Pocałujemy się.
- Nie mogę ...
- Jeśli nic nie poczujesz , nie będę już naciskał dobrze ?
- Ale ...
- To rozwieje wszelkie wątpliwości.
- Zgoda ...
Oboje zbliżymy się do siebie. Pozwoliłam na to , pocałowaliśmy się. Trwało to może 2 lub 3 sekundy. Czy coś poczułam ? Oczywiście , wielkie ciepło wydobywające się ze środka. Oparłam plecy o oparcie ławki.
- My nie możemy.
- Poczułaś coś ?
- Nie wiem ...
- Francesca proszę powiedz mi prawdę.
- Diego ...
- Przyjmę każdą odpowiedź. Proszę ...
- Nie poczułam nic. Zadowolony ?
- Dobrze , to ja się poddaje. - Wstał z ławki i powoli odchodził
- Czekaj !
- No ?
- Poczułam ...
- To ja już nie rozumiem.
- Chyba coś do ciebie czuje ... kocham cie Diego ...
Powiedziałam to ? Powiedziałam te dwa ważne słowa na głos ? Przecież ja mam chłopaka , a całuje się z moim przyjacielem ? Czy ja do reszty zdurniałam. Diego uśmiechnął się , podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Naprawdę powiedziałam mu , że go kocham. Odsunął się ode mnie.
- Czyli mam po co walczyć.
- Nie ...
- Wiesz , że ja się nie poddam tak ?
- A co zrobisz ? Porwiesz mnie ?
- Na razie nie.
- Na razie ?
- Żyj w niepewności kochanie , obiecuje że zawsze będę blisko was.
- Diego to nie ma sensu , ja mam chłopaka.
- Francesca ... chyba już trochę mnie.
- Co planujesz ?
- Wkrótce się przekonasz kochanie.
- Pomożesz mi zorganizować ognisko w ogrodzie ?
- On będzie ?
- Tak.
- Dobra. Zrobimy takie ognisko , że aż mu szczena opadnie.
- Bo ?
- By wiedział , że jestem lepszy no chodź !
Złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Spytał gdzie jest najbliższy sklep. Wskazałam mu drogę , a on ? Cały czas trzymał moją dłoń przy sobie. Szczerze nawet mnie to cieszyło. Wybieraliśmy potrzebne rzeczy. Już byliśmy przy kasie.
- Ładna z was para. - Powiedziała sprzedawczyni
- Dzięki. To ile ? - Puścił moją dłoń
- 154 złotych i 48 grodzy.
- Proszę.
- Skąd masz pieniądze ?
- Zawsze mam przy sobie trochę kasy.
- Idziemy ? Ludzie się patrzą ...
- Bo jesteś taka piękna skarbie.
- Diego przestań !
Wyszłam ze sklepu. Oczywiście on wszystko niósł , a ja małą zrywkę. No tak ciążka ... tatuś dba o córeczkę. Poszliśmy do domu , zaczęliśmy szykować moje wymarzone ognisko. Violetty i Cami dalej nie było. Leon wstał , ale miał mega kaca.
_____________________________________________________________________
Oto ja , rozdział późno bo byłam o okulisty , potem u kuzynek.
Macie początki Diecescy , zadowoleni ? Mam nadzieje :)
Dziękuje za ponad 400 wejść wczoraj ♥♥♥
1) Diego odbije Francesce Simonowi ?
2) Leon wybaczy Violettcie ?
3) Dziewczyna przeprowadzi się do Argentyny ?
4) Co wydarzy się na ognisku ?
aaaaa Dieguś jaki kochany <3
OdpowiedzUsuńno ten wie jak się starać o kobietę xD
A rozdział perełka. Biedny León.
1. Tak, mam nadzieję, że tak
2. Taaak
3. Tak
4. Diego ją pocałuje, a Simon odwali coś xdd
Ściskam mocno
A. ania
Tym razem druga
OdpowiedzUsuńSuper
UsuńPocałunek Diecescy
Leon nawalony
1. Tak
2. TAAAK
3 TAK
4. Powrót Leonetty
Supi
Czekam na nexta
Hej
OdpowiedzUsuńto więc tak
1. Jasne że tak
2 Tak i nawet musi
3 Tak
4 Diego będzie chciał pocałować Fran na oczach Simona , będzie bardzo blisko Fran , Simon będzie zazdrosny i będzie chciał uderzyć Diego , ale Diego się nie da i oni będą się bić ale Diego go pokona i wygoni go z tego ogniska.
Rozdział jest super :) .
Czekam na następny .
Pozdrawiam cię.
Hejka!
OdpowiedzUsuńRozdział super!
Awww... Ale Diego jest kochany...
Ciekawe co wydarzy się później na ognisku... Mam nadzieję, że Leon wybaczy Violi, a Simon zrobi coś czego Fran mu nie wybaczy...
Buziaki
Miss Blueberry