••• Leon •••
Dobra wczoraj nieźle popiłem. Mega boli mnie głowa. Diego i Francesca są w trakcie przygotowywania ogniska. Trochę im pomagam. Zauważyłem , że między nami coś się zmieniło. Wszedłem do ogrodu. Mój przyjaciel trzymał ją za biodra ,
a ona się uśmiechała. Oni są parą ? Nie powiedzieli mi nic ? Dużo mnie minęło ...
- O czymś mnie wiem ? - Uśmiechnąłem się
- Nie ... - Francesca się odsunęła
- Przecież to nie jest jakiś wstyd , że do siebie wróciliście gratulacje.
- My nie jesteśmy razem. Nie mów nic Siomonowi ...
- Nie jesteście ? Wygląda to inaczej ...
- Mówiłam ci , ze wyglądamy jak para !
- Oj tam. Na razie nie jesteśmy razem.
- Nigdy nie będziemy.
- Fran znasz mnie ... zdobędę to co chce za wszelką cenę.
- No wiem ...
- Jak coś ja chce wiedzieć pierwszy. - Zaśmiałem się
- Jak coś ja chce wiedzieć pierwszy. - Zaśmiałem się
- Mogę podać Simona jako ojca ?
- Co ? - Diego opuścił szklankę
- No ...
- Wykluczone ...
- Czemu ?
- Bo to nasza córka on nie ma z nią nic wspólnego.
- To mój chłopak ...
- Jesteś z nim tydzień !
Diego wściekły wszedł do domu. Francesca spuściła głowę i usiadła na ławce. Ostro widzę , żeby podawać kogoś innego za ojca ? Diego na pewno do tego nie dopuści. Chciałem z nią porozmawiać , ale prosiła bym zostawił ją samą.
- Hej. - Usłyszałam Cami
- Daj mi spokój ! - Krzyknął Diego , poszedłem do niej
- Jest Violetta ?
- Została na wrotkowisku.
- Gdzie ?
- Też byłam , ale mi już nogi odpadają , będę mieć siniaki.
- Jest w Rolerze ?
- Skąd wiesz ?
- Moja kuzynka tam chodzi.
- Wybaczyłaś jej ?
- Jeszcze nie wiem ... chciałem na razie pogadać.
- To nie jest dobry pomysł ...
- Bo ?
- Ona jakaś jest inna od wczoraj.
- Czyli ?
- Jakaś taka dziwna. Ubrała się na czarno , nawet spodnie założyła.
- Serio ?
- Tak i w ogóle ma takie chamskie odzywki.
- Dzięki ...
- Gdzie idziesz ?
- Przejść się , Fran jest w ogrodzie narka.
Zadzwoniłem do swojej kuzynki. Pokierowała mnie do Rolera. Oczywiście było pełno pytań po co tam idę , wkręciłem że ją odwiedzić. Już przy samym wejściu zobaczyłem Violettę. Rzeczywiście była ubrana na czarno. Podszedłem do stolika gdzie siedziała z jakiś chłopakiem. Objąłem ją ręką , popatrzyła na mnie i chciała ją zwalić. Nim zdążyła coś powiedzieć złączyłem nasze usta w długi pocałunek.
- Co ty robisz ? - Spytała zaskoczona
- Uświadamiam koledze , że masz chłopaka. Zmiataj stąd.
- Mhm ... - Poszedł sobie
- Możesz mi to wytłumaczyć ?
- Może lepiej ty powiedz w co pogrywasz ? - Usiadłem na miejscu chłopaku
- W sensie ?
- Będziesz się zmieniać bym do ciebie wrócił ?
- Myślisz , że ta zmiana jest dlatego ? Zmieniłam po prostu styl.
- Tamten był fajniejszy ...
- Nie interesuje mnie twoje zdanie.
- Viola co jest ? - Dotknąłem jej dłoni
- Sama nie wiem ... przepraszam ... tak bardzo za tobą tęsknie ...
- Nie zmieniaj nic w sobie.
- Wrócimy do siebie ?
- Na razie nie wiem ... Potrzebuje czasu ...
- Leon proszę. Wiem , że nie jestem ci obojętna przecież ...
- Masz racje nie jesteś i już nie będziesz. Ale to nie ma sensu ...
- Ma ...
- Przecież ty mi nie ufasz.
- Ufam ...
- Udowodniłaś to.
••• Francesca •••
Nie wiem dlaczego nagle powiedziałam Diego o tym "zmianie" ojca. Miałam znaleźć odpowiedni moment i pogadać z nim , ale wyszło inaczej. Teraz jest na mnie wściekły , wcale mu się nie dziwie. Nie rozmawiamy ze sobą. Leon z Violettą przyszli na obiad. Z tego co wiem , nie wrócili do siebie. W końcu wybiła osiemnasta i moje upragnione ognisko. Szkoda , że ja nie gadam z Diego , a Leon z Violettą. Właśnie muszę jej powiedzieć o Simonie , zanim przyjdzie.
- Violu możemy pogadać ?
- Tak , a o czym ?
- Bo wiesz ja ...
- Hej wam , Francesca na słowo ! - Diego pociągnął mnie za sobą
- Co ty robisz ? Miałam jej powiedzieć o Simonie.
- Nie zdążyłaś ? Całe szczęście.
- Czemu ?
- Musisz się poświęcić.
- Co ?
- Nie mów jej , niech ona sama go zobaczy.
- Obrazi się na mnie ...
- Udasz , że nie wiedziałaś , że to jej były. Będzie jej smutno.
- No właśnie ...
- To będzie szansa dla Leona , zobaczy jej łzy i wrócą do siebie.
- Hm ... to nie głupie.
- Fajnie. - Poszliśmy do niej
- To o czym chciałaś rozmawiać ?
- Chyba czas by ci powiedzieć , że ja i Francesca znowu się przyjaźnimy.
- Ooo ! To wspaniale !
Przytuliła nas. Plan Diego nie wiem czy taki idealny , ale nie głupi. Minęły dwie godziny , jest pełno muzyki , śmiechów i zdjęć. Jednak nie ma Simona ... martwię się. Nie odbiera telefonów i nie odpisuje na smsy. Nagle zobaczyłam wzrok Diego , był inny niż wcześniej. Obróciłam się i zobaczyłam swojego chłopaka.
- Nareszcie. Myślałam , że nie przyjdziesz.
- Wybacz , ale wiesz praca ...
- Tak wiem , chodź poznasz znajomych.
- Fran ... ja już wszystkich znam ... ja chodziłem dawniej z siostrą Diega ...
- Czemu mi nie powiedziałaś wcześniej ?
- Nie wiedziałem , że przyjechała i laski zwykle nie chodzą z byłymi chłopakami przyjaciółki. Bałem się , że jak ci powiem to ze mną zerwiesz.
- Spokojnie nie zerwę z tobą.
- Tak ?
- Przecież cie kocham głuptasie.
- Ja ciebie też. A jak moja mniejsza kruszynka się czuje ?
- A bardzo dobrze.
- To co idziemy na to skazanie ? Ona już tu patrzy ...
- No tak ...
Violetta ... no cóż przyjęła to nawet spokojnie. Śmiała się , że Simon to porządna partia na chłopaka. Chyba rozstali się w zgodzie. Widziałam minę Diego , nie był zadowolony , no tak jego plan nie wypalił. Diego wziął gitarę i zaczął grać. Wtuliłam się w swojego chłopaka , Violetta zaczęła śpiewać. Leon był w nią wpatrzony jak w obrazek. On ją kocha i na siłę chce się od niej odsunąć. I po co ?
- Gramy w butelkę ? - Spytała Cami
- Wśród nas jest jedna para nie wypada.
- No tak ... karty ?
- Może być ...
Graliśmy w karty , Diego skombinował alkohol. Impreza trwała długo bo do trzeciej. Simon nie chciał u mnie spać. Violetta z Cami poszły do domu koło pierwszej. Leon znowu się upił i poszedł chwile po nich. Zaczęłam sprzątać
Diego mi pomagał. Byłam już bardzo śpiąca i lekko przemęczona.
- Idziesz ze mną pod prysznic ?
- Co ?
- Będzie szybciej. Pomogę ci się umyć.
- Diego wiesz , że nie mogę ...
- Przecież wszyscy już śpią. Nikt się nie dowie. No chodź.
- Mhm ...
Poszłam z nim. Zamknął drzwi i puścił wodę. Zaczął się rozbierać , potem pomógł mi. Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam. Weszliśmy do kabiny. Wtuliłam się w niego. Zamknęłam oczy , on gładził mnie po włosach , potem plecach.
Przy nim całkiem tracę rozum.
- Fran ...
- Tak ?
- Proszę nie podawaj go jako ojca ...
- To jest trudne ...
- Przecież mnie kochasz. Powinniśmy być razem.
- Nie wiem ...
- Zastanów się , musisz coś do mnie czuć inaczej byś tutaj ze mną nie była.
- Tak ...
- Jutro wyjeżdżam rano.
- Co ?
- Jak zatęsknisz zadzwoń. Obiecuje , że przyjadę ...
- Musisz jechać ?
- Tak.
- Dobrze ...
Wyszliśmy spod prysznica. Diego wytarł mnie dokładnie. Kucnął przede mną. Pocałował mój brzuszek i powiedział : Nie bój się mała , tatuś czuwa i cie nie odda. Uśmiechnęłaś się na jego słowa. Wstał i popatrzył na mnie : Nad mamusią też czuwa. Po tych słowach złożył na moich ustach długi , namiętny pocałunek. Ubraliśmy się i poszliśmy do pokoju. Położyłam się na łóżku , a on materacu. Długo jeszcze nie spałam. Po raz kolejny miałam mętlik w głowie. Kąpie się i całuję z Diego , gdy jestem z Simonem. Może naprawdę go kocham ?
_____________________________________________________________________
Oto i rozdział. Jak będzie trochę komentarzy (minimum4) i znajdę czas napiszę dzisiaj jeszcze jeden. Tak w ramach rekompensaty za wczoraj. Niedługo pojawi się post z zapowiedzią następnych rozdziałów więc zapraszam :D
1) Diego wyjedzie ?
2) Violetta naprawdę nie ma nic przeciwko Simonowi ?
3) Francesca zerwie z Simonem ?
••• Francesca •••
Nie wiem dlaczego nagle powiedziałam Diego o tym "zmianie" ojca. Miałam znaleźć odpowiedni moment i pogadać z nim , ale wyszło inaczej. Teraz jest na mnie wściekły , wcale mu się nie dziwie. Nie rozmawiamy ze sobą. Leon z Violettą przyszli na obiad. Z tego co wiem , nie wrócili do siebie. W końcu wybiła osiemnasta i moje upragnione ognisko. Szkoda , że ja nie gadam z Diego , a Leon z Violettą. Właśnie muszę jej powiedzieć o Simonie , zanim przyjdzie.
- Violu możemy pogadać ?
- Tak , a o czym ?
- Bo wiesz ja ...
- Hej wam , Francesca na słowo ! - Diego pociągnął mnie za sobą
- Co ty robisz ? Miałam jej powiedzieć o Simonie.
- Nie zdążyłaś ? Całe szczęście.
- Czemu ?
- Musisz się poświęcić.
- Co ?
- Nie mów jej , niech ona sama go zobaczy.
- Obrazi się na mnie ...
- Udasz , że nie wiedziałaś , że to jej były. Będzie jej smutno.
- No właśnie ...
- To będzie szansa dla Leona , zobaczy jej łzy i wrócą do siebie.
- Hm ... to nie głupie.
- Fajnie. - Poszliśmy do niej
- To o czym chciałaś rozmawiać ?
- Chyba czas by ci powiedzieć , że ja i Francesca znowu się przyjaźnimy.
- Ooo ! To wspaniale !
Przytuliła nas. Plan Diego nie wiem czy taki idealny , ale nie głupi. Minęły dwie godziny , jest pełno muzyki , śmiechów i zdjęć. Jednak nie ma Simona ... martwię się. Nie odbiera telefonów i nie odpisuje na smsy. Nagle zobaczyłam wzrok Diego , był inny niż wcześniej. Obróciłam się i zobaczyłam swojego chłopaka.
- Nareszcie. Myślałam , że nie przyjdziesz.
- Wybacz , ale wiesz praca ...
- Tak wiem , chodź poznasz znajomych.
- Fran ... ja już wszystkich znam ... ja chodziłem dawniej z siostrą Diega ...
- Czemu mi nie powiedziałaś wcześniej ?
- Nie wiedziałem , że przyjechała i laski zwykle nie chodzą z byłymi chłopakami przyjaciółki. Bałem się , że jak ci powiem to ze mną zerwiesz.
- Spokojnie nie zerwę z tobą.
- Tak ?
- Przecież cie kocham głuptasie.
- Ja ciebie też. A jak moja mniejsza kruszynka się czuje ?
- A bardzo dobrze.
- To co idziemy na to skazanie ? Ona już tu patrzy ...
- No tak ...
Violetta ... no cóż przyjęła to nawet spokojnie. Śmiała się , że Simon to porządna partia na chłopaka. Chyba rozstali się w zgodzie. Widziałam minę Diego , nie był zadowolony , no tak jego plan nie wypalił. Diego wziął gitarę i zaczął grać. Wtuliłam się w swojego chłopaka , Violetta zaczęła śpiewać. Leon był w nią wpatrzony jak w obrazek. On ją kocha i na siłę chce się od niej odsunąć. I po co ?
- Gramy w butelkę ? - Spytała Cami
- Wśród nas jest jedna para nie wypada.
- No tak ... karty ?
- Może być ...
Graliśmy w karty , Diego skombinował alkohol. Impreza trwała długo bo do trzeciej. Simon nie chciał u mnie spać. Violetta z Cami poszły do domu koło pierwszej. Leon znowu się upił i poszedł chwile po nich. Zaczęłam sprzątać
Diego mi pomagał. Byłam już bardzo śpiąca i lekko przemęczona.
- Idziesz ze mną pod prysznic ?
- Co ?
- Będzie szybciej. Pomogę ci się umyć.
- Diego wiesz , że nie mogę ...
- Przecież wszyscy już śpią. Nikt się nie dowie. No chodź.
- Mhm ...
Poszłam z nim. Zamknął drzwi i puścił wodę. Zaczął się rozbierać , potem pomógł mi. Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam. Weszliśmy do kabiny. Wtuliłam się w niego. Zamknęłam oczy , on gładził mnie po włosach , potem plecach.
Przy nim całkiem tracę rozum.
- Fran ...
- Tak ?
- Proszę nie podawaj go jako ojca ...
- To jest trudne ...
- Przecież mnie kochasz. Powinniśmy być razem.
- Nie wiem ...
- Zastanów się , musisz coś do mnie czuć inaczej byś tutaj ze mną nie była.
- Tak ...
- Jutro wyjeżdżam rano.
- Co ?
- Jak zatęsknisz zadzwoń. Obiecuje , że przyjadę ...
- Musisz jechać ?
- Tak.
- Dobrze ...
Wyszliśmy spod prysznica. Diego wytarł mnie dokładnie. Kucnął przede mną. Pocałował mój brzuszek i powiedział : Nie bój się mała , tatuś czuwa i cie nie odda. Uśmiechnęłaś się na jego słowa. Wstał i popatrzył na mnie : Nad mamusią też czuwa. Po tych słowach złożył na moich ustach długi , namiętny pocałunek. Ubraliśmy się i poszliśmy do pokoju. Położyłam się na łóżku , a on materacu. Długo jeszcze nie spałam. Po raz kolejny miałam mętlik w głowie. Kąpie się i całuję z Diego , gdy jestem z Simonem. Może naprawdę go kocham ?
Oto i rozdział. Jak będzie trochę komentarzy (minimum4) i znajdę czas napiszę dzisiaj jeszcze jeden. Tak w ramach rekompensaty za wczoraj. Niedługo pojawi się post z zapowiedzią następnych rozdziałów więc zapraszam :D
1) Diego wyjedzie ?
2) Violetta naprawdę nie ma nic przeciwko Simonowi ?
3) Francesca zerwie z Simonem ?
Aktualnie jestem na małym odpoczynku;)
OdpowiedzUsuńTakże dlatego nie pisze komentarzy.
Wybaczysz? Jak wrócę to będę nadrabiać. Aczkolwiek mogę pisać, ale krótkie.
Cudowny.
Spokojnie , zaczekam :)
UsuńMoje
OdpowiedzUsuńCudny
UsuńAh myślałam że się zejdą
1.Nie
2. Chyba
3.Może
Kąpiel Diego i Fran..
Czekam na kolejny
O matko. Leos ty debilu. Kochasz ja!
OdpowiedzUsuńViolka i ciemny styl? Nie widze jej w tym ha ha ha xd
Diecesca xd chodź noe sa razem ale jakby byli razem. Pogmatwane to xD
Simon nie lubie Cie -,-'
1. Pewnie interesy Diego hahah xd
2. Pewnie ma. Ale to ukrywa i pewnie cos się stanie chyba złego uhuhu xdd
3. Narazie nie ale niedlugo pewnie tak
Sciskam
A. ania
Hej jak tam u ciebie jak ja lubię czytać tego bloga i jest najlepszy ten blog ;)
OdpowiedzUsuńTo więc tak .
1 Chyba tak :(
2 Może tak
3 Tak , po coś czuje do Diego i musi być z nim .
Rozdział jest bardzo fajny i najlepszy.
Pozdrawiam cię , i czekam na następny ;) .
Hejka!
OdpowiedzUsuńRozdział jest super!
Niech Leon się ogarnie!
Diego walcz dalej o Fran!
Lecę nad wodę, pa!
Miss Blueberry