••• Diego •••
Minął dzień. Violetta się nie wybudziła , przynajmniej Leon nie dał mi takiej informacji. Rano pojechałem do szpitala. Siostra krzyżuje mi plany , miałem dzisiaj jechać do Francescy. Ona za tydzień rodzi , a mnie przy niej nie ma. Poszedłem do lekarza się czegoś dowiedzieć , potem do sali. Leon spał oparty o łóżko dziewczyny. Zamknąłem po cichu drzwi. Zacząłem go szturchać w ramie.
- Co ...
- Serio tu spałeś ?
- Co ? - Powtórzył
- Pielęgniarka mówiła , że nie chciała budzić narzeczonego siostry.
- To był sen ?
- Jaki sen ?
- Że Violetta mnie nie chce.
- Wcale bym się nie zdziwił. Lekarz mówił , że musi się dziś wybudzić.
- A jak nie ?
- To będzie mega słabo. Ja muszę jechać do Fran.
- No tak niedługo rodzi.
- Zaopiekujesz się nią ?
- A jak sen okaże się prawdziwy ? Jak mnie nie będzie chciało.
- Jejku to ją zamknij w pokoju.
- Mam ją porwać ?
- Tak. Ufam ci.
- No ... wysyłaj od razu zdjęcie córeczki.
- Patrz co mam.
- Pierścionek zaręczynowy ? - Wziął do ręki pudełko
- Nie wiem czy się zgodzi , ale nie zaszkodzi popróbować.
- No tak. Powodzenia.
- Dzięki , a i nie mów mamie , że Viola jest w szpitalu.
- Spoko.
Pocałowałem siostrę w czoło i wyszedłem. Wiem jestem okropnym bratem. Jasne ona jest dla mnie ważna , nawet bardzo ale muszę być przy Francesce. Violettą zajmie się Leon. Swoją drogą ciekawe czy powiedziała czarnowłosej o ciąży. Zamówiłem bilet przez internet i zacząłem pakowanie. Z tym pierścionkiem nagle wpadło mi do głowy. Wiem , ze może odmówić , ale może też przyjąć. Przekonamy się wkrótce. Mam też cichą nadzieje , że lekko pokłóciła się z tym Simonem.
••• Leon •••
To był sen. Głupi koszmar. Na całe szczęście. Poszedłem do bufetu po coś do jedzenia. Mega zgłodniałem. Zamówiłem jedzenie i czekałem. Diego ma zamiar oświadczyć się Francesce. Może ja też powinien zrobić to samo ? Wtedy Violetta na pewno by mi wybaczyła te kilka miesięcy rozłąki. Zresztą i tak będziemy mieli dziecko. Zaczęłam jeść , podeszła do mnie jakaś kobieta , no wiecie pielęgniarka.
- Jest pan narzeczonym Violetty ?
- Tak ... coś z nią nie tak ?
- Gwałtownie podskoczyło jej ciśnienie , lekarz pana prosi.
- No już. - Wstałem i zapłaciłem , nawet nie zdążyłem zjeść połowy
- Jestem. - Powiedziałem
- Dobrze , pana narzeczona czuje , że pana nie ma. Mówi pan dużo do niej ?
- W sumie cały czas. Wie pan ... lekko się pokłóciliśmy.
- Mógłby pan posiedzieć z nią jeszcze parę godzin ? Może się wybudzi.
- Tak nie ma problemu , tylko kupię coś do jedzenia.
- Lepiej pielęgniarka kupi. Pan niech przy niej będzie.
- Dobrze ...
Pielęgniarka przyniosła mi to co przed chwilą zamówiłem. Szybko wszystko zjadłem.
Siedziałem i patrzyłem na nią.
Niech ona się wreszcie obudzi.
Nachyliłem się i pocałowałem ją.
Wtedy otworzyła oczy.
- Viola ...
- Wszystko mnie boli .. - Powiedziała
- Wiem ... leż spokojnie zaraz wrócę. - Poszedłem po lekarza
- Jak się pani czuje ?
- Średniawo ...
- Wie pani który mamy dzień ?
- Nie ...
- A rok ?
- 2017 ?
- Dobrze ... mamy wrzesień.
- A nie grudzień ? - Spytała patrząc na mnie
- Nie ... nie grudzień.
- Leon co tu robisz ?
- Przyszedłem do ciebie.
- Po co ?
- Bo cie kocham.
- Przepraszam powtórzy ? Przecież my się nawet nie znamy dobrze.
- Co ?
- Jesteś przyjacielem mojego brata , dla mnie nikim.
Sen się spełnił ? Ona już nie chce ze mną być. Lekarz kazał mi wyjść. Trwają badania , wysłałem Diego sms że się obudziła. Kazał pisać jak będę wiedział coś więcej. Pielęgniarka zaprosiła mnie do środka. Usiadłem na krześle obok Violetty łóżka. Ona popatrzyła przez chwile na mnie , potem na swój gips na ręce.
- Violetta nie pamięta około 9 góra 10 miesięcy.
- Jak to ?
- Nie pamięta co się z nią działo , zdarzeń , ani ludzi.
- To możliwe ?
- Uderzyła się mocno w głowę.
- Pamięć wróci ?
- Tak , ale nie prędko. Stopniowo trzeba jej przypominać.
- 10 miesięcy ... wtedy dopiero coś zaiskrzyło nie pamiętasz tego ?
- Nie ...
- Co ostatnie pamiętasz ?
- Jak zobaczyłam Cami całującą się z Fede ... - Posmutniała
- A potem ?
- Pustka.
- Potem mnie spotkałaś , pomagałem ci pisać piosenkę ...
- Nie kojarzę ... my byliśmy razem ?
- Jesteś ze mną w ciąży.
- Uuu ... grubo ... - Dotknęła brzucha
- Tak ... zrobiłaś to ze mną pierwszy raz , na serio nie pamiętasz ?
- Nic ... przepraszam ...
- Mogę ją zabrać do domu ?
- Jutro , dzisiaj musi zostać. - Lekarz wyszedł
- Gdzie Diego ?
- Z Francescą.
- No tak ... jak ją porwał ...
- Ona jest daleko , będą mieli dziecko pojechał do niej.
- Fran będzie mieć dzidziusia ?
- Tak zresztą przyjaźnisz się z nią.
- Serio ?
- Eh ... czeka nas długi dzień i noc ...
- Najwidoczniej ...
Zaczęłam jej opowiadać najważniejsze rzeczy. Bardzo wypytywała o Francesce. Ona naprawdę nic nie pamięta ... chciałem naprawić nasz związek , a wyszło tak jakby go nie było. Może i lepiej ? Będziemy mogli oboje razem wszystko naprawić. No chyba , że jednak nie będzie chciała ze mną być bo przecież nie pamięta każdej wspólnej chwili razem. Nie pamięta niczego związanego ze mną.
______________________________________________________________________
______________________________________________________________________
Nie chce byście mi smutali , więc macie sprostowanie Leonetty.
Rozdział taki sobie , ale jest. Nie wiem czy jutro się pojawi ;)
1) Violetta przypomni sobie chwile z Leonem ?
2) Będzie chciała u niego mieszkać ?
3) Diego oświadczy się Francesce ?
Pierwsza
OdpowiedzUsuńUff to tylko sen
UsuńBiedna nie pamięta 10 miesięcy
Może wrócą do siebie
1. Tak
2. Tak
3. Jak się dowie ze Simon jej się oświadczył to pewnie nie
Dawaj dzisiaj kolejny
😃😂😂
Nie dzisiaj już nie będzie , nie wiem czy jutro będzie :D
UsuńO jestem druga ale super .
OdpowiedzUsuńTo więc tak
1 Mam nadzieję że taj
2 Tak
3 Nie wiem może .
Rozdział jest fajny czekam na następny
Kurde. Nie wiem co gorsze.
OdpowiedzUsuńTo, że ona nie pamięta ich związku czy ten sen.
Chyba bym już ten sen wolała 😂😂
Świetny.
1. Innej opcji nie widzę
2. Tak
2. No teraz to chyba za późno
Cos ty bynajmniej swiat.
OdpowiedzUsuńViolka se wszystko przypomni xd
1. Pewnie
2. Tak
3. Jak Diego dowie się ze Srajmon się jej oswiadczyl to będzie zalamany ale będzie walczyc o Fran
Sciskam i weny zycze
A. ania
Hejka!
OdpowiedzUsuńRozdział super!
Na szczęście to tylko sen... Uff...
Mam nadzieję, że szybko sobie tę całą sytuację przypomni... Oby ten sen się tylko nie spełnił...
Buziaki
Miss Blueberry
CO TY ZROBIŁAŚ?!
OdpowiedzUsuń