••• Diego •••
Jestem już pod domem Francescy. Wysłałem jej sms by otworzyła drzwi bo czeka tam na nią niespodzianka. Oparłem się o krzesło i czekałem. W końcu drzwi się otworzyły , jednak to nie była moja "przyjaciółka , tylko on ... Simon ...
- Czego tu szukasz ?
- Ja do Francescy.
- Ona nie chce cie widzieć , masz stąd iść.
- Jakoś mi się nie wydaję.
- Nie przejmowałeś się nią. A nagle co ? Książę na białym koniu jest ?
- Nie interesowałem ? Zaktualizuj dane.
- Co ty pieprzysz ?
- Gadam z Francescą praktycznie co tydzień. Oh nie powiedziała ci ?
- Nie ... - Wyminęłam go i zacząłem iść po schodach
- Ona serio nie chce cie widzieć.
- Tak , tak wmawiaj sobie. - Wszedłem do pokoju
- Mówiłem , schowała się ! Boom wygrałem ! - Krzyknąłem
- Zaraz ci chyba przywalę !
- Diego ? Co tu robisz ?
- Fran ... dobrze się czujesz ? - Była cała blada
- Nie najlepiej ... Simon miał przyjąć niespodziankę co to za prezent ?
- No ja. - Zaśmiałem się
- No tak , przepraszam jestem zmęczona mało kontaktuję.
- Nie szkodzi , połóż się. A ty idziesz ze mną. - Zwróciłem się do niego
- Zapomnij ...
- Dwa razy nie będę się powtarzał. Fran zamknij oczka.
- Mhm ...
Dziewczyna posłusznie zamknęła oczy. Wziąłem go za rękaw od jego kurtki i wywlokłem z pokoju. Jak ten typ mnie wkurza. Zaprowadziłem go do kuchni , podałem dwa jabłka i kazałem obrać. Popatrzył na mnie jak na idiotę , dopiero gdy wspomniałem o Fran zaczął je obierać. Wyrzuciłbym go , no ale to jej chłopak ... zrobiłem herbatę , potem pokroiłem jabłka w kostkę. Bez słowa do idioty poszedłem do ukochanej. Podałem jej posiłek i gorąco ciecz.
- Gdzie Simon ?
- Nie bój się jest na dole , nic mu nie zrobiłem.
- Na pewno ?
- Tak. Zjedz i ładnie wypij.
- Miło , że przyjechałeś.
- No wiesz chce być przy narodzinach córki ...
- Diego ...
- Myślałaś nad imieniem ?
- Vanessa.
- No może być. Dużo wymiotowałaś ?
- Trochę ...
- Czekaj ... ty ... - Podniosłem jej dłoń do góry
- Simon wczoraj mi się oświadczył.
- Chyba sobie żartujesz ...
- Nie ...
- Zaraz wrócę. Muszę z nim pogadać.
- Diego ... nie krzywdź go.
- No postaram się , ale niczego ci nie obiecuje ...
Nie wierzę , że się spóźniłem. Wszedłem do kuchni gdzie siedział Simon. Już miałem coś powiedzieć ale zadzwonił Leon. Powiadomił mnie , że Violetta i on przed chwilą weszli do domu. Powiedziałem , że ma się nią zająć. Gdy usłyszałem , że nie pamięta 10 miesięcy byłem w szoku. To w ogóle jest możliwe ?
••• Violetta •••
Że ja chodziłam z Leonem ? Przecież ja go wcale nie znam. Przyjaźni się z moim bratem i tyle. Nigdy nie miałam z nim jakiś bliższych kontaktów. Zgodziłam się z nim pojechać do domu bo mi wmawiał , że nie ma Diego bo jest teraz z Fran.
- To twój pokój.
- Serio ? Jest prześliczny ...
- Sama go urządzałaś. Przypominasz coś sobie ?
- Nie ... a my serio ten ?
- Skoro będziemy mieć dziecko to raczej tak.
- Skąd mam wiedzieć , że mnie nie okłamujesz ? Może chcesz mnie wykorzystać ?
- Miałaś podobne wątpliwości przed przeprowadzką.
- I ?
- Mieliśmy układ. Pomogę zapomnieć ci o Fede jak u mnie zamieszkasz.
- Udało się ?
- Podobałaś mi się od dawna , dzięki temu się zbliżyliśmy.
- I ja z Cami się nadal przyjaźnimy ?
- No tak i jeszcze z Francescą. Pamiętasz Simona ?
- No mój były chłopak.
- On chodzi teraz z Francescą i twój brat z nim rywalizuje.
- Poważnie ? Ma branie dziewczyna. Ale on z nim przegra.
- Niby czemu ?
- Bo on jest zbyt przebiegły , omota Francesce i pozbędzie się Diego.
- Mhm ...
- A Fede ? Gadam z nim ?
- Postrzelił mnie parę miesięcy temu i jest w więzieniu.
- Kręci mi się w głowie.
Myślałam , że upadnę , ale Leon mnie złapał. Wziął mnie na ręce i położył na łóżku. Potem kazał leżeć , a sam wyszedł. Ja i tak usiadłam. To naprawdę dziwne uczucie mieć taką pustkę w głowie. Chłopak wszedł , powiedział : Kochanie mówiłem nie ruszaj się. Ja poczułam się dziwnie.
- Wszystko w porządku ?
- Ty mówisz o naszym związku , a ja mam taką ... pustkę ...
- Spokojnie przypomnisz sobie.
- A jeśli nie ?
- To zbudujemy to wszystko od nowa , od początku.
- Ale ja nic do ciebie nie czuję Leon ...
- Czujesz , tylko tego nie pamiętasz.
- Tego się nie zapomina.
- Chcesz zadzwonić do Diego ? On ci powie.
- On może kłamać , wolę do mamy ...
- Do niej nie.
- Bo ?
- Diego prosił by jej nic nie mówił.
- Pójdziemy do szkoły ?
- Teraz ?
- Może coś sobie przypomnę.
- Zgoda ...
Poszłam z Leonem do szkoły. Powiedział mi , że się tu uczy. Serio ? On wrócił do Studia ? Gdy weszliśmy Cami rzuciła się na mnie i przytuliła mnie. Poczułam złość , nienawiść do niej. Leon coś szepnął jej na ucho , popatrzyła na mnie zdziwiona.
- Serio nic nie pamiętasz.
- No ... minęło 10 miesięcy ?
- Tak. Co ostatnie pamiętasz ?
- Jak całowałaś się z Federico.
- Boże ... to prawie było rok temu , a to wszystko co było z Leonem ?
- Serio z nim byłam ?
- No tak i jeszcze ty jesteś z nim ... - Zawahała się
- Lekarz już mi powiedział o ciąży. Zaopiekujesz się nią ?
- Tak.
- Dobra ja idę. - Pocałował mnie w policzek i odszedł
- Ja naprawdę z nim ? To przecież przyjaciel mojego brata.
- Chodź wszystko ci opowiem.
Usiadłam z Camilą na ławce. Wciąż czuje się dziwnie w jej obecności. Zaczęła mi opowiadać o Leonie , o naszej wielkiej miłości. Mogłam się w nim zakochać ? Podobno się z nim pokłóciłam , podejrzewałam o zdradę i takie tam. Ja na serio nic z tego nie pamiętam. Czy to możliwe , że moja przyjaciółka mnie okłamuje ?
••• Francesca •••
Cieszę się , że Diego przyjechał. Jestem szczęśliwa z Simonem , ale prawdę jest taka że nadal czuje coś do niego. Nie potrafię zapomnieć , choć bardzo bym się starała. Czuję się dziwnie , powoli zeszłam ze schodów. Słyszałam jak kłócą się.
- Po prostu jesteś nie możliwy !
- No i co z tego ? I tak ci nie uwierzy. - Usłyszałam Simona
- Cały czas kręcisz i tak ją niby kochasz ?
- Bo kocham i nie chce byś się mieszał.
- Tak i dlatego chcesz , żeby cie podała jako ojca Vanessy.
- Kogo ?
- Tak ją nazwie pacanie !
- Ja ... - Weszłam do salony
Poczułam silny ból , zrobiło mi się bardzo gorąco. Po chwili wody mi odeszły. Czy ja zaczynam rodzić teraz ?! Oboje do mnie podbiegli. Diego zadzwonił do szpitala. Simon w tym czasie pomógł mi dojść do samochodu. To chyba będą ciężkie godziny. Całą drogę do szpitala , kłócili się , Diego co chwile tylko na mnie zerkał. Ze mną było coraz gorzej , widziałam mroczki przed oczami. Pielęgniarki od razu mnie zabrały. Usłyszałam jak lekarz mówił , że jest źle bo za bardzo się zestresowałam. Dziwi mi się ? Przecież oni przez cały czas się kłócą. Pokój w którym byłam zaczął wirować , potem widocznie straciłam przytomność.
_____________________________________________________________________
Wczoraj nie było rozdziału bo opiekowałam się kuzynkami.
Dziś jest i mamy komplikacje podczas ciąży Francescy ;)
1) Francesca urodzi tego dnia ?
2) Simon i Diego pogodzą się ?
3) Violetta przypomni sobie cokolwiek ?
Martwi mnie aktywność wczoraj. To dlatego , że nie było rozdziału ?
Czy może jest inny powód ? Przekonam się dzisiaj.
••• Violetta •••
Że ja chodziłam z Leonem ? Przecież ja go wcale nie znam. Przyjaźni się z moim bratem i tyle. Nigdy nie miałam z nim jakiś bliższych kontaktów. Zgodziłam się z nim pojechać do domu bo mi wmawiał , że nie ma Diego bo jest teraz z Fran.
- To twój pokój.
- Serio ? Jest prześliczny ...
- Sama go urządzałaś. Przypominasz coś sobie ?
- Nie ... a my serio ten ?
- Skoro będziemy mieć dziecko to raczej tak.
- Skąd mam wiedzieć , że mnie nie okłamujesz ? Może chcesz mnie wykorzystać ?
- Miałaś podobne wątpliwości przed przeprowadzką.
- I ?
- Mieliśmy układ. Pomogę zapomnieć ci o Fede jak u mnie zamieszkasz.
- Udało się ?
- Podobałaś mi się od dawna , dzięki temu się zbliżyliśmy.
- I ja z Cami się nadal przyjaźnimy ?
- No tak i jeszcze z Francescą. Pamiętasz Simona ?
- No mój były chłopak.
- On chodzi teraz z Francescą i twój brat z nim rywalizuje.
- Poważnie ? Ma branie dziewczyna. Ale on z nim przegra.
- Niby czemu ?
- Bo on jest zbyt przebiegły , omota Francesce i pozbędzie się Diego.
- Mhm ...
- A Fede ? Gadam z nim ?
- Postrzelił mnie parę miesięcy temu i jest w więzieniu.
- Kręci mi się w głowie.
Myślałam , że upadnę , ale Leon mnie złapał. Wziął mnie na ręce i położył na łóżku. Potem kazał leżeć , a sam wyszedł. Ja i tak usiadłam. To naprawdę dziwne uczucie mieć taką pustkę w głowie. Chłopak wszedł , powiedział : Kochanie mówiłem nie ruszaj się. Ja poczułam się dziwnie.
- Wszystko w porządku ?
- Ty mówisz o naszym związku , a ja mam taką ... pustkę ...
- Spokojnie przypomnisz sobie.
- A jeśli nie ?
- To zbudujemy to wszystko od nowa , od początku.
- Ale ja nic do ciebie nie czuję Leon ...
- Czujesz , tylko tego nie pamiętasz.
- Tego się nie zapomina.
- Chcesz zadzwonić do Diego ? On ci powie.
- On może kłamać , wolę do mamy ...
- Do niej nie.
- Bo ?
- Diego prosił by jej nic nie mówił.
- Pójdziemy do szkoły ?
- Teraz ?
- Może coś sobie przypomnę.
Poszłam z Leonem do szkoły. Powiedział mi , że się tu uczy. Serio ? On wrócił do Studia ? Gdy weszliśmy Cami rzuciła się na mnie i przytuliła mnie. Poczułam złość , nienawiść do niej. Leon coś szepnął jej na ucho , popatrzyła na mnie zdziwiona.
- Serio nic nie pamiętasz.
- No ... minęło 10 miesięcy ?
- Tak. Co ostatnie pamiętasz ?
- Jak całowałaś się z Federico.
- Boże ... to prawie było rok temu , a to wszystko co było z Leonem ?
- Serio z nim byłam ?
- No tak i jeszcze ty jesteś z nim ... - Zawahała się
- Lekarz już mi powiedział o ciąży. Zaopiekujesz się nią ?
- Tak.
- Dobra ja idę. - Pocałował mnie w policzek i odszedł
- Ja naprawdę z nim ? To przecież przyjaciel mojego brata.
- Chodź wszystko ci opowiem.
Usiadłam z Camilą na ławce. Wciąż czuje się dziwnie w jej obecności. Zaczęła mi opowiadać o Leonie , o naszej wielkiej miłości. Mogłam się w nim zakochać ? Podobno się z nim pokłóciłam , podejrzewałam o zdradę i takie tam. Ja na serio nic z tego nie pamiętam. Czy to możliwe , że moja przyjaciółka mnie okłamuje ?
••• Francesca •••
Cieszę się , że Diego przyjechał. Jestem szczęśliwa z Simonem , ale prawdę jest taka że nadal czuje coś do niego. Nie potrafię zapomnieć , choć bardzo bym się starała. Czuję się dziwnie , powoli zeszłam ze schodów. Słyszałam jak kłócą się.
- Po prostu jesteś nie możliwy !
- No i co z tego ? I tak ci nie uwierzy. - Usłyszałam Simona
- Cały czas kręcisz i tak ją niby kochasz ?
- Bo kocham i nie chce byś się mieszał.
- Tak i dlatego chcesz , żeby cie podała jako ojca Vanessy.
- Kogo ?
- Tak ją nazwie pacanie !
- Ja ... - Weszłam do salony
Poczułam silny ból , zrobiło mi się bardzo gorąco. Po chwili wody mi odeszły. Czy ja zaczynam rodzić teraz ?! Oboje do mnie podbiegli. Diego zadzwonił do szpitala. Simon w tym czasie pomógł mi dojść do samochodu. To chyba będą ciężkie godziny. Całą drogę do szpitala , kłócili się , Diego co chwile tylko na mnie zerkał. Ze mną było coraz gorzej , widziałam mroczki przed oczami. Pielęgniarki od razu mnie zabrały. Usłyszałam jak lekarz mówił , że jest źle bo za bardzo się zestresowałam. Dziwi mi się ? Przecież oni przez cały czas się kłócą. Pokój w którym byłam zaczął wirować , potem widocznie straciłam przytomność.
_____________________________________________________________________
Wczoraj nie było rozdziału bo opiekowałam się kuzynkami.
Dziś jest i mamy komplikacje podczas ciąży Francescy ;)
1) Francesca urodzi tego dnia ?
2) Simon i Diego pogodzą się ?
3) Violetta przypomni sobie cokolwiek ?
Martwi mnie aktywność wczoraj. To dlatego , że nie było rozdziału ?
Czy może jest inny powód ? Przekonam się dzisiaj.
Pierwsza
OdpowiedzUsuńCudny
UsuńIdioci...jakby zapomnieli ze Fran jest w ciąży i nie może się denerwować. A ci dwaj się cały czas kłocili.
1 tak
2. Nie
3. Taaak coś związane z Leonem
Bedna Vilu
Czekam na kolejny Dzisiaj! 😁😂
Perełka😊😘😜1Fran urodzi,2 Diego i Simon nigdy się nie pogodzą,3 Viola przypomni sobie cos związanego z Leonem🤗😜😋pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam do komentowania bloga to naprawdę bardzo motywuje wic liczę ze bedziesz stałym gościem ❤
UsuńNie mogę się doczekać momentu aż Violka odzyska pamięć. To się nie może tak skończyć. Ona musi odzyskać pamięć. Przecież kocha Leona :(
OdpowiedzUsuńFran zaczęła rodzić. Kurcze oby się nic jej nie stało. Nie planujesz chyba jakiejś śmierci, co?
Świetny! ;***
1. Tak, ale chyba będzie cesarka
2. Raczej nie
3. Oby tak
Do następnego!
Alessia
Planowałam ale wybraliście szczęśliwe zakończenie wiec raczej nikt nie umrze
UsuńAaaaa jest rozdzial xD
OdpowiedzUsuńO bozu bozu Viola przypomnij se bo patelnia Ci dam to pamiec wróci xd
Leos kochany
No i Diego moj maz 💞
Zostaw Fran i chodz ze mna xd
Srajmon nie lubie cię bo oklamujesz Fran
1. Da rade mocna dziewczyna
2. Nigdy!
3. Tak i oby Leonka
Sciskam xd
A. ania
Hej to ja .
OdpowiedzUsuńJak tam u ciebie ? .
1 Tak
2 Nie
3 Mam nadzieję że tak , biedna Viola :(
Rozdział że fajny jak każdy inny , i czekam na następny ;)
Pozdrawiam cię .
Hejka!
OdpowiedzUsuńRozdział super!
Biedna Fran...
Czy urodzi? Nie mam pojęcia... Chyba tak...
Viola... Błagam, przypomnij sobie coś...
Czekam na następny rozdział z niecierpliwością 🙂
Buziaki
Miss Blueberry