środa, 23 sierpnia 2017

Rozdział 67

••• Violetta ••• 

 Albo ciąża , albo kariera. Te cztery słowa wciąż siedzą mi w głowie. Od wypowiedzenia ich minęły dwie godziny. A ja ? Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Przebrałam się i wyszłam na spacer Leon oczywiście poszedł ze mną.



- Jak się czujesz ?
- A jak myślisz ? Jestem wręcz załamana. 
- Chce byś wiedziała ... cokolwiek wybierzesz będę cie wspierać. 
- Nawet jak usunę dziecko ?
- To twoje marzenie ... taka szansa ... może już się nie przydarzyć.
- Leon ...
- Nie chce cie ograniczać , nie zamierzam cie zatrzymywać. 
- Ale ty , ja ...
- Jeśli nasze uczucie jest szczere przetrwa nawet tą wielką próbę.
- Czyli uważasz , że mam wybrać karierę ?
- Tak chyba będzie lepiej. 
- Nie kochasz mnie ?
- Kocham i dlatego chce byś spełniała swoje marzenia słońce. 
- Ta ciąża to moja wina ...
- Nie mów tak , ja musiałem nie zauważyć że ...
- Leon jak myślałam , że mnie zdradzasz ... ja przedziurawiłam prezerwatywy i okłamałam cie z dniami płodnymi ... przepraszam ... byłam głupia.
- Domyśliłem się. Nie wiesz jak bardzo cie kocham ...
- Ja ciebie też Leon ...
- Umówię cie na zabieg.
- Już ?
- Niedługo zaczynasz trasę. Musimy się pospieszyć.
- Jesteś pewny ?
- Innego wyjścia nie ma , tylko to stoi ci na drodze.
- A ty ?
- Ja dam radę , nie chce cie zatrzymywać. 

Pocałował mnie w czoło i poszedł. Szłam za nim chodź bardzo powoli. Nie wierzę , że on tak postanowił. W sumie wybrał za mnie , ja tego jeszcze nie przemyślałam. Zrobi wszystko bym spełniła swoje marzenia. Za to go kocham , nie jest egoistą. Jednak jak mam żyć z myślą , że zabiłam dziecko ... przecież ono ma już 3 miesiące.  Jeszcze rozłąka z Leonem ... trasa i sława nie jest tego warta ...




••• Diego ••• 

Miałem wyjść do sklepu , gdy otworzyłem drzwi Francesca wręcz się na mnie rzuciła. Nie spodziewałem się tego , mało co się nie przewróciłem. Spojrzałem na nią pytająco , w odpowiedzi pocałowała mnie. Dobra nie musi nic mówić. Zamknąłem drzwi i wziąłem ją na ręce. Zaniosłem na białą kanapie w salonie. Posadziłem ją sobie na kolanach. Ona znowu się we mnie wtuliła.

- Tak cie kocham ! - Usłyszałem 
- Piłaś coś ? Ćpałaś ? Przecież karmisz piersią oszalałaś ?
- Nie cieszysz się ? Zerwałam zaręczyny z Simonem !
- Naprawdę ? Dlaczego ?
- Bo cie kocham debilu !

Ponownie złączyła nasze usta. Oczywiście odwzajemniałem jej każdy najmniejszy pocałunek. Nie wiem co spowodowało u niej taką zmianę , ale nie narzekam. Oderwaliśmy się od siebie , a ona się uśmiechnęła , ja również.

- Musisz mi obiecać , że nie będziesz pił i brał narkotyków.
- Oczywiście.
- Całym zdaniem !
- Oj Francesca ...
- Powtórz !
- Obiecuje , że nie będę pił alkoholu i brał narkotyków.
- I ślicznie !
- Jeszcze coś ?
- Bez żadnych kłamstw , przemocy i krzyków. 
- Obiecuje ...
- Diego ! - Zmroziła mnie wzrokiem
- Obiecuje nie będę kłamał bił ciebie i naszej córeczki , ani krzyczał.
- I kupisz mi kwiatki.
- I obiecuje co miesiąc ... który dzisiaj ?
- Chyba dwudziesty trzeci. 
- I obiecuje co miesiąc dwudziestego trzecie kupować ci kwiatki. 
- Jej ! 
- A teraz mi powiedź czy ja śnie ?
- Nie , raczej nie śnisz to się dzieje naprawdę. 
- Co ci się stało ?
- Pogadałam z mamą , no i wcześniej Leonem.
- Wiszę im skrzyknę piwa.
- Moje kochanie już nie pije.
- Skrzyknę tymbarka ?
- Tak lepiej. Chodź. - Złapała mnie za rękę
- Gdzie idziemy ?
- Pokochać się , mam na ciebie wielką ochotę. 
- Uwielbiam cie ...
- Wiem.

Jak powiedziała tak się stało. Zrobiliśmy to ... nie raz , ale dwa. Ona w końcu zgodziła się ze mną być. Chodzę z przyjaciółką z dzieciństwa. Z osobą , którą porwałem. W ogóle nie byłem w poważnym związku. Nie zamierzam skrzywdzić naszej córki , ani mojej ukochanej. To ona ... w sumie one mnie tak zmieniły. Ubrałem się i poszedłem do kuchni bo chciała herbatę. Czy ona teraz mnie zaczyna wykorzystywać ? W sumie obiecała mi trzeci raz jak jej zrobię tą herbatkę. Więc oboje z tego dobrze skorzystamy. Zrobiłem herbatę i sobie kawę , usłyszałem pukanie do drzwi. W domu jesteśmy sami bo nasze mamy wyszły z małą , a ojciec Francescy gdzieś pojechał. Gdy otworzyłem ujrzałem Simona.

- Czego chcesz ! - Wysyczałem
- Pogadać.
- Francesca jest zajęta. 
- Nie z nią z tobą. Mogę wejść ? 
- Dobra masz pięć minut. - Poszliśmy do kuchni
- O czym chciałeś gadać ?
- Proszę cie , zaopiekuj się nią. Ona potrzebuje wielkiej troski.
- Wiem o tym , nie bój się jest w najlepszych rękach.
- Ona jest naprawdę cudowną kobietą. 
- Mhm ... - Wyjąłem jabłko i zacząłem je obierać
- Coś jeszcze ?
- Nie ...
- Dzięki , że się nią zająłem gdy mnie nie było.
- No ...
- Teraz bym prosił byś się do niej nie zbliżał i o wyjście z domu.
- Jasne ...

Wyprosiłem niechcianego gościa. Wziąłem dwa kubki z kawą i herbatą oraz jabłko i wróciłem do ukochanej. Powiedziałem jej , że był Simon i chwile gadaliśmy. Nie chce jej okłamywać. Gdy piłem kawę miałem dziwnie uczucie. Jakbym ją dziwnie posłodził. Miałem znajome uczucie , którego dawno nie czułem. Jednak uświadomiłem to sobie zbyt późno ... o wiele za późno ...




••• Francesca ••• 

Teraz gdy wiem co czuję do Diego , gdy mi wszystko obiecał widzę lepszą przyszłość. Widzę , ze to wszystko ma sens ... tyle czasu go odsuwałam. Idealny chłopak był tuż obok. Podałam go jako ojca Vanessy zrobiłam to od razu gdy lekarz o to spytał. Podałam nawet jego nazwisko. On tak wiele dla mnie znaczy ...

- To co jeszcze jedna rundka ?
- Diego zaraz ...
- Już ! 
- Nie bądź taki niecierpliwy ...
- Teraz kobieto ! Ja tego potrzebuje ! Nie rozumiesz !
- Nie krzycz ...
- Nie mów mi co mam mówić suko !

Po chwili ból ... najpierw psychiczny an jego ostatnie słowo. A potem ? Ból fizyczny ... on mnie uderzył ! Naprawdę to zrobił ! A ja sądziłam , ze z tym skończył. Chciałam wyjść , ale rzucił mnie na łóżko. Uderzyłam go w twarz , to na chwile go zdezorientowało. Wbiegłam do łazienki i zamknęłam drzwi na klucz. Słyszałam jak się dobija ... on zaraz wyważy twe drzwi ... pobije mnie ... zgwałci ... wszystko wróci do tego co było parę miesięcy temu ... Zsunęłam się powoli po ścianie , podkuliłam nogi , schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam płakać. Co mam teraz zrobić ?
_____________________________________________________________________
 
Hej zwariowani fani Diecescy i Leonetty. 
Właśnie fani Leonetty dobra wiadomość dla was w nowej historii będzie jej bardzo dużo. Jeszcze coś planuje zmienić nazwę bloga ( z Leonettą w tytule) ale jeszcze nad tym pracuje więc pewno pojawi się z nową historią. Zadowoleni ?

1) Dlaczego Diego uderzył Francesce ?
2) Leon naprawdę chce by Viola pojechała w trasę ?
3) Dziewczyna usunie dziecko ?

14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Wspaniały
      Diego ty debilu!😤😬😬😠😡
      Czy ciebie powaliło? Mam ci przypomnieć co mówiłeś? Chyba to będzie potrzebne.
      Obiecałeś że nie będziesz bił Fran ani Vanessy. Co ci odwaliło?! Mówisz jedno a robisz drugie. Czasami ci się dziwie Francesca ze z nim chcesz być.
      On jest chory i to psychicznie. Powinien się leczyć.
      Jeszcze będzie to samo co podczas porwania. Bicie,gwałcenie,zmuszanie do stosunku. Zerwij juz z nim. Zaufałaś mu a on zerwał obietnicę.

      Leon wiem ze chcesz jak najlepiej dla Violetty. Czy ty myślisz że ona na serio ci usunie to dziecko? Ona nie będzie w stanie.
      Violetta nie usuwaj tego dziecka bo będziesz żałować tak samo ty Leon. Marzenia marzeniami kiedyś będziesz żałować ze zamiast zostać matką i żoną wybrałaś karierę która w każdej chwili może upaść.

      No cóż do wasza decyzja
      Lepiej nie usuwaj tego dziecka.
      To będzie wtedy najgorsza decyzja w życiu. Wybierz Leona i dziecko nie kariere.

      1. Odwaliło mu. Potem pewnie będzie żałował.
      2. Chyba nie bardzo. Chce aby jego ukochana spełniała marzenia ale przez to będzie cierpieć. Nie tylko on ale ona tez.
      3. Nie będzie w stanie.

      Niespodziewałam się tego rozdziału. Czyżby się szykuje trzeci rozdział tego dnia?
      Takie wyjaśnienie czy Vilu usunie dziecko czy nie. Czy Diego się opamięta.
      Czekam na kolejny 😘

      Usuń
    2. Chyba szykuje :D Sama wiesz :D

      Usuń
    3. Jednak nie będzie :D
      Jeszcze was rozpieszczę ha ha

      Usuń
  2. Dzisiaj się już z tobą witałam, dlatego powitanie ominę.

    Zaskoczyłaś mnie tym, że dzisiaj dodałaś jeszcze jeden rozdział.
    Więcej czasu czy może chcesz jak najszybciej zakończyć tę historię?
    Tak czy siak, ja się cieszę, że dodałaś, bo mam co czytać.
    Chwilowy brak rozdziałów na Wattpad i odpoczywam.

    Wow.
    Nie wiem od czego zacząć.
    Jestem potrójnie zdenerwowana.
    Dwa powody dałaś mi ty w rozdziale, a trzeci pewna osoba, ale ten temat ominę.

    Jak mogłaś?
    Leona to już do reszty powaliło.
    On chyba jest pijany.
    Naprawdę ją do tego namawiał?
    Prędzej bym powiedziała,że on nie chce jej ograniczać i przystał na to ot tak. Woli takie.rozwiązanie niż żeby mu nie wybaczyła, że w jakikolwiek sposób ją ogranicza.
    Tylko to nie jest dobry pomysł.
    Violetta raczej nie jest przekonana do kariery za cenę dziecka.
    Mam nadzieje, że nie dokona aborcji.

    Francesca i Diego.
    Zakochana para, ale czy szczęście jest im pisane?
    Mogłabym napisać, że Diego się nie zmienił, ale powód jest zupełnie inny jak dla mnie. O tym w odpowiedziach na pytania.

    Liczę jeszcze na jakiś cud i może nie dojdzie do stosunku między nimi w takiej sytuacji.
    Inaczej to przekreśli ich związek na milion procent.

    Simon.
    Podobno ma coś z Diego, ale jak dla mnie jest o wiele lepszy.
    Nie wiem czy on coś kombinuje, ale s fakt, że przyszedł i chciał na spokojnie porozmawiać dużo znaczy.
    Tylko szkoda, że Diego każde jego pojawienie się odbiera jako atak.

    Diego miał się zaopiekować Fran i ich córeczką, ale co z tego teraz wyniknie?

    ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

    Nie będę przedłużała i przejdę do pytań;)

    1.Według mnie? Jak dla mnie jest tylmo jeden powód. Było nawet do tego nawiązanie. Bynajmniej ja tak to odebrałam. Tylko zastanawiam się skąd to się mogło tam wziąć. Chodzi mi oczywiście o narkotyki. Czyżby ktoś zamiast cukru je tak wsypał? Ale kto I dlaczego? Kto aż tak bardzo chce uprzykrzyć im życie?
    2.Nie,ale woli chyba takie rozwiązanie. Jak już wcześniej napisałam on chyba nie chce, by kiedyś mu powiedziała, że dziecko i on ją ograniczali.
    3.Nie sądzę. Nie będą chcieli mieć problemów z prawem. A ktoś może im podłożyć świnie.

    Świetny rozdział i nie mogę się doczekać już następnego!

    Alessia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak chodzi o narkotyki ;)
      A kto łatwo się domyślić kto był w kuchni razem z Diego kiedy robił herbatę i kawę :D

      Usuń
    2. O ta podła żmija. A myślałam, że chociaż on jest bardziej mądrzejszy 😀

      Usuń
    3. Oj nie jest 😂
      On dopiero się rozkręca

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Hejka!
      Rozdział jest super!
      Stop, stop, stop! Chyba źle coś przeczytałam... Czyżby Leon nie chciał tego dziecka? Coś zbyt łatwo podszedł do tematu usunięcia dziecka, serio to tak zabrzmiało...
      Hmm... Szkoda mi Diego, bo tak bardzo się starał, a przyszedł Simon (to chyba on mu wsypał narkotyki. Ba! Nawet na pewno!) i wszystko padło... Biedna Francesca... Diego, ocknij się! Proszę!

      Buziaki ❤
      Miss Blueberry

      Usuń
  4. Nie !!!!!!!!!!!!!! Zły Diego wrócił . Dlaczego ?
    Czemu przezywa Fran i czemu ją uderzył :( ;'( biedna moja Fran :( , a była taka szczęśliwa z Diego i mają córeczkę.
    Co mu się stało :( .

    1. Przez Simona , wiedziałam że on coś kombinuje od początku .
    2 Nie wiem , chyba nie . Zobaczymy .
    3 Nie , nie może , przecież to jest nowe życie w niej.

    Rozdział jest cudowny i fajny. Ale mam nadzieję że Diego następnego ranka sobie wszystko przypomnij i się domyśli że coś jest nie tak że nie chciał Fran uderzyć. I przypomnij sobie że to sprawka Simona .

    P.S Mam rację ? Czy się mylę ?
    Opisz.

    Rozdział mi się bardzo podoba .
    Pozdrawiam cię .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczająco powiedziałam w komentarzu. Alessis więcej nie powiem

      Usuń
  5. Oh Ty Srajmonie ty chujku jebaniutki. Skopac Ci dupe?! Jak tak to jestesm pierwsza w kolejce. Nosz kurwa kto cie wychowal? Malpy w zoo. Nosz kurde malpo jedna. Zabije cie jak nic. Szykuj sie chłopie na śmierć.
    Diego dlaczego nie wyplules kawy skoro wiedziałes ze zle smakuje. Po co ja piles do konca. Zobaczysz ze więcej nie zobaczysz Vanessy. No kurwa i po co te obietnice. Wiem to nie jego wina ale to jego reka uderzyla Fran. No kurwa Diego stracilam zaufanie do ciebie. A stalam za toba murem. Teraz mam co do tego watpilwosci. Fran sama zdecyduje co z toba. Ale ja juz bym nie wybaczyla.
    Leon ty debilu usunąć dziecko? A to już 3 miesiac. Az mi szkoda tej fasolki. Ona nic nie zrobila jest wasza miloscia. Mam nadzieję ze Fiolka się nie zgodzi na zabieg. Przeciez to niewinna istota.
    Leon Diego Focham się na was.
    Ugh nie ladnie tak sie zachowywać chłopcy
    Srajmon ty juz nie zyjesz i ja sie o to postaram sioo do Soy Luna tak wgl.
    Xd
    1. Bo sie kurwa nacpal i mu strzelilo cos do tego glupiego laba. No kurwa Diego obiecales a ty swinio wypiles ta kawę chodź zle smakowala..
    2. Ohh Leon ja juz nie wiem co ty chcesz. Kochasz Viole i jej fasolke. Mysl facet mysl.
    3. Mysle ze Fiolka nie dalaby rady ale w sumie nie jestem juz niczego pewna.
    ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
    Ale rozdzial jest PERFECT 💞
    Sciskam mooocno


    A. ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej
    Leon chcę, żeby Violetta wybrała karierę.Chcę? On wybrał za nią.Violą nie usuwaj dziecka, bo później będziesz tego żałować.Jeszcze Leon ją do tego namawia, żeby tylko jego nie posłuchała. Przecież to maleństwo nic nie zrobiło.
    W końcu Fran zerwała z Simonem, bo ja za tym gościem nie przepadałam.Myśle, że to Simon wsypał coś do kawy Diego.
    No i znowu wrócił dawny Diego. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń