••• Diego •••
Nie rozumiem mojej siostry. Kazała mi wracać. Nie chciałem tego , ale przekonała mnie. Jestem już na lotnisku. Violetta i Leon już na mnie czekali. Pojechałem z nimi do mojego domu , wszedłem do pokoju zrobionego dla Vanessy.
- Powinien najpierw ją przeprosić.
- Daj jej czas. Zaufaj siostrze.
- Gadałeś z nią o tej aborcji ?
- Jeszcze nie , za bardzo zajęta jest teraz wami.
- Jeśli ona to zrobi , koniec naszej przyjaźni.
- Wiem , ale zrozum że chciałem dla niej jak najlepiej.
- Dobra. Gdzie ona ?
- W toalecie.
- Dzięki , że mnie przywieźliście.
- Spoko.
Usiadłem na krześle , oni wyszli. Przez okno patrzyłem jak wsiadają do czerwonego samochodu i odjeżdżają. Wieczorem chodziłem po domu raz do kuchni raz do salonu. Przeczuwałem coś złego , ona już do mnie nie wróci. Usłyszałem dźwięk telefonu. Znowu nieznany numer , ten sam co wcześniej.
Od Nieznany : Simona aresztowała policja , tak bardzo cie przepraszam.
Do Nieznany : Francesca ?
Od Nieznany : Tak , przepraszam za tamte wiadomości byłam na ciebie wściekła.
Do Nieznany Fran : Rozumiem , jutro będziesz ?
Od Fran : Jak aresztowali Simona chciałam jechać od razu.
Za parę minut będę na lotnisku. Musimy pilnie porozmawiać.
Do Fran : Nie ruszaj się stamtąd ! Zaraz będę !
Od Fran : Czekaj ♥
Wziąłem kurtkę i kluczyki od samochodu. Od razu do niego wsiadłem i nacisnąłem pedał gazu. Nie obchodziły mnie przepisy , z tego co kojarzę dwa razy przejechałem na czerwonym świetle. Przed lotniskiem spotkałem rodziców Fran i moją mamę oraz Vanesse. Powiedzieli , że jest w środku bo nie pozwoliłem jej się nigdzie ruszyć. Trochę mnie to rozśmieszyło , taka posłuszna ? Znalazłem ją po około 3 minutach. Nawet nie wiem kiedy wskoczyła mi na ręce tuląc się do mnie.
- Tak bardzo cie przepraszam.
- To ja cie uderzyłem , nie powinienem.
- Simon miał w kieszeni ten woreczek po narkotykach.
- Skąd wiesz ?
- Sprawdziłam. Chciał mnie potem zgwałcić , ale przyszedł mój tato.
- Zabije gnoja !
- Ej spokojnie jestem cała i zdrowa.
- Wybaczasz mi ?
- Tak , ale chodzisz do psychologa.
- Nawet już byłem parę razy więc nie ma problemu.
- Naprawdę ?
- Tak.
- Kocham cie Diego.
- Ja ciebie też Andrea ...znaczy ...
- Może być Andrea , zawsze będę twoją Andreą i Francescą.
- Tak ... idziemy do mnie ?
- Teraz ?
- Ty i Vanessa śpicie u mnie bez gadania. Mam niespodziankę.
- Nie protestujesz ?
- Powiedziałam już rodzicom , że u ciebie śpię.
- Zaplanowałaś to ?
- Tak !
- Moja spryciara. Ciekawe czy nasza córeczka będzie taka mądra.
- Na pewno.
Pojechaliśmy do mnie , Francesca nakarmiła małą. Potem położyłem ją do snu w jej małym pokoiku. Fran była bardzo z niego zadowolona i to się liczy najbardziej.Razem poszliśmy pod prysznic , potem zaczęliśmy się całować. Dalej wiadomo do czego doszło. To najpiękniejszy dzień w moim życiu. Kobieta , którą kocham jest przy mnie pomimo wszystkich przeszkód.
••• Violetta •••
Powoli zasypiam wtulona w Leona. Słucham bicia jego serca , jego oddechu który jest bardzo powolny. Chłopak podnosi się i zapala małą lampkę obok łóżka. Daje ona dość dużo światła pomimo rozmiaru. Takie jest też nasze dziecko malutkie.
- Musimy poważnie porozmawiać.
- Nie mam ochoty.
- Nie możesz usunąć naszego dziecka.
- Ale sam mówiłeś ...
- Wiem co mówiłem. Powiedziałem to byś spełniała marzenia , ale tego nie chce.
- Ja już nie wiem.
- Kocham cie i zrobię wszystko byś spełniała swoje marzenia.
- Powiedz szczerze ... chcesz bym wyjechała w trasę.
- Nie. Nie wytrzymam naszej rozłąki. Nie wytrzymam bez ciebie.
- Tyle mi wystarczy.
- Czyli ?
- Nie wyjadę i urodzę ci Parówkę.
- Co ?
- Sam mówiłeś , że tak syna nazwiesz.
- Kłamałem. Jesteś pewna że chcesz zostać ?
- Ale założymy kanał na YouTube.
- Po co ?
- Będę tam wstawiać piosenki autorskie i covery.
- Zgoda.
- I fajnie kochamy się.
- W ciąży można ?
- Tak chyba , że ciąża jest zagrożona. No chodź tak dawno tego nie robiliśmy.
- Dwa razy nie musisz mówić.
Leon ostrożnie zdjął ze mnie bieliznę. Zaczął całować całe moje ciało , zaczynając od głowy. Potem była szyja , ramiona , piersi , brzuch , a na końcu wiadomo co. Zawsze stara się bym była wystarczająco przygotowana. Teraz postarał się podwójnie. Zrobiliśmy to. Seks z nim jest nieziemski.
_____________________________________________________________________
_____________________________________________________________________
Hej jest kolejny rozdział dzisiaj.
Chciałam w tym opowiadaniu dodać jeszcze jeden wątek. Ale zrezygnowałam. Więc kończę je tak. Jutro pojawi się epilog. I zapraszam na nową historie :)
Kurcze jeszcze poprzedniego nie skomentowałam, bo nie miałam czasu. Wrócę wieczorkiem;**
OdpowiedzUsuńWitam, witam!
UsuńNawet nie wiem od czego zacząć.
Dwa rozdziały jednego dnia i przez brak czasu narobiłam sobie zaległości. Kurcze. Nie lubię czegoś takiego :(
Diecesca pogodzona.
Aż mi ulżyło 😀
Leonetta też jest razem.
Czego chcieć więcej?
Simon dostał za swoje i mam nadzieje, że nie będzie już kombinował. Raczej nie będzie miał okazji.
Już wiadomo o co chodziło Leonowi.
Miałam racje. Nie chciał jej ograniczać. Teraz już powinno być dobrze. Będzie ślub i dzidzia 😊
Szkoda, że to już koniec.
Jutro epilog i nowa historia.
Nie mogę się już doczekać;**
Dużo weny!
Alessia
Moje
OdpowiedzUsuńNiee
UsuńNie możesz mi tego zrobić...
Nie Możesz tak szybko skończyć
😢😢😢😢
Diecesca do siebie wróciła
Leonetta spędza razem cudowną chwile. Na szczęście nie usunie tego dziecka i nie pojedzie w trasę.
Nie mam sił aby napisać coś więcej.
😭😭😭😭😭
O moj boze. Zawal. A nikogo noe ma w domu. I co ja zrobie. Matko.
OdpowiedzUsuńAaaaaaa Dariam wstawila rozdzial.
Kocham moocno ❤
Diego w koncu zmadrzal.
Fran przyznala ze go kocha
Viola madre dziecko xd
Leon jeszcze mądrzejszy
Diego daje swietne rady xd
Srajmon i wiezienie? Najlepsze co moglo się stac xd
Taniec szczęścia odtanczony dobrze ze jestem sama xd
Rozdzial mega 💝
Czekam na epolog juz jutro od rana xd
Sciskam mocmooo
A. ania
Hello!
OdpowiedzUsuńRozdział jest boski!
Co za szczęście, że u Diecesci wszystko w porządku... Zdrowe dziecko, szczęśliwa para ♥♥♥
Leon, ufff... Ogarnąłeś się, chłopie :) Co za szczęście ♥♥♥ Bardzo się cieszę, że nie usuną jednak tego dziecka i wychowają je razem :) A z tym kanałem na Youtube to świetny pomysł.
Buziaki
Miss Blueberry
Hej
OdpowiedzUsuńLeon i Violetta w końcu myślą rozsądnie.
Dobrze, że u Diecessy jest wszystko w porządku.Simon jest w więzieniu i właśnie tam było jego miejsce od początku.
Czekam na epilog.
Hej rozdział był super pozdrawiam cię :) .
OdpowiedzUsuńZa szybko piszesz rozdziały, albo to ja za wolno czytam xD
OdpowiedzUsuńCudny rozdział ❤
Diecesca pogodzona. Jak fajnie, a do tego Simom aresztowany.
Leonetta też ma się dobrze.
Rozdział cudny, czekam na epilog
Pozdrawiam
Mrs. Devil ❤