••• Violetta •••

- Co tam ślicznotko ?
- Ja ...
- Wiem prosiłaś bym nie jeździł , ale tak łatwiej było cie znaleźć.
- Znaleźć ?
- Tak. Szukam cie od paru minut. Czekasz na Francesce ?
- Skąd wiesz ?
- Nie doczekasz się , żebyś wiedziała co się na górze dzieje.
- Ty z nim gadałeś ?
- Maxi pokazał mi nagranie , uderzył ją przypadkiem.
- Wierzysz mu ?
- Kobieto po co tyle pytań. To widać , że nie zrobił tego specjalnie.
- Mhm jakoś nie wierzę.
- Wsiadaj pokaże ci nagranie.
- Nie wsiądę na to.
- Będę jechał zgodnie z przepisami.
- Mam sukienkę debilu !
- Będziesz ją trzymała. No chodź skarbie.
- Nie !
- Mam w domu naleśniki.
- A polewa ?
- Czekoladowa taką jaką lubisz. Więc ?
- Ale wolno ...
- Obiecuje kruszynko.
Wsiadłam i pojechałam z nim. To były najgorsze siedem minut w moim życiu. A on co ? Jeszcze specjalnie przyspieszał i zwalniał. Na co ja się godzę. Byłam taka głupia , że się w nim zakochałam. Nie ... to serce głupie , mózg nadal mi to odradza. Chłopak dał mi naleśniki i oglądaliśmy jakiś film.
- A co oni tam robią ?
- No zgadnij.
- Zgwałci ją ! Jedziemy !
- Violuś zaufaj bratu.
- Powiedz mi jaki ma swój chory plan.
- Pokaże jej nagranie , pocałunek i się oświadczy.
- Co ! - Krzyknęłam
- No , kupował dzisiaj pierścionek.
- Ona ma siedemnaście lat.
- Zostanie jego narzeczoną kotku.
- Nie zgodzi się.
- Fran wymięknie przy nim zobaczysz.
- Coś wątpię.
- Sama się przekonasz.
- Jako coś będę lubiła swoją szwagierkę. Ale i tak się nie zgodzi.
- Wiesz na co mam ochotę ?
- Nie Leon zapomnij.
- Proszę !
- Leon umawialiśmy się !
- Ale ja już nie wytrzymuje to siada na moją psychikę !
- To ze mną zerwij ! Proszę bardzo !
- Nie chce z tobą zrywać , bardzo cie kocham i nikomu nie oddam.
- Ojej naprawdę ?
- Tak.
- Jak słodko.
- Należy się nagroda jej !
- Oj Leoś.
Uśmiechnęłam się , a on spojrzał na mnie swoimi słodkimi oczkami. Zgodziłam się jedynie na piersi. On zachowuje się jak dziecko. Bawił się nimi i widać było , że sprawiało mu to ogromną frajdę. Faceci są dziwni. Dać im tylko coś co mogą pomiętosić. Przewróciłam oczami i spokojnie sobie leżałam.
••• Francesca •••
Rzeczywiście było to widać. Chciał mnie tylko odepchnąć , ale źle
wycelował. Usiadłam na łóżku. Nie wiem co mam teraz myśleć. Chłopak
usiadł obok mnie i uniósł mój podbródek. Chciał mnie pocałować , ale się
uchyliłam ...
- Nie wierzysz mi nadal ?
- To co do ciebie czułam zniknęło w chwili gdy mnie uderzyłeś.
- Przecież przypadkiem.
- Nie ważne czy przypadkiem czy specjalnie.
- Gdybyś nic do mnie nie czuła nie przyszłabyś tutaj.
- Szukałam bransoletki.
- Francesca miałaś ją dzisiaj na ręku. Leon ją wziął.
- Co ?
- To był plan by ciebie tutaj zwabić.
- Zgubiłam ją dawno.
- Nie , jesteś od tygodnia nie obecna. Gaśniesz bez ze mnie ... bez nas ...
- To nie prawda ...
- Gdy Angie zmuszała cie do prostytucji czułaś się okropnie.
- No i ?
- Teraz tak masz gdy jesteśmy osobno.
- Nie ..
- Co poczułaś gdy po raz pierwszy przyszłaś ? Gdy byliśmy sami ?
- Nic ?
- Pomogłem ci , chociaż cie nie znałem. Od dawna mi się podobasz.
- Ale ty mi nie.
- Kilka godzin gdy byliśmy parą byłaś szczęśliwa ...
- Skąd możesz to wiedzieć ?
- Powiedziałaś , że mnie kochasz. Całowałaś mnie sama ...
- To była gra.
- Nie umiesz grać. Tak jak wtedy gdy mi wkręcałaś , że ktoś cie gonił.
- Kiedy ?
- Jak pierwszy raz przyszłaś. Nie uwierzyłem ci ...
- Diego ...
- Proszę Francesca daj nam szansę , bardzo cie przepraszam.
- Muszę już iść.
- Nigdy nie pójdziesz.
- Będziesz mnie tutaj trzymał ?
- Jeśli tylko to mi pozostało , żebyśmy byli razem.
- Jesteś psychiczny !

- Mamy jeszcze szanse ?
- Miałeś jedną szansę , miałeś mnie nie skrzywdzić ...
- Nigdy bym cie nie uderzył specjalnie ...
- Chciałabym cofnąć czas ...
- I co byś wtedy zrobiła ?
- Nie przyszła do ciebie.
- Nie wyzwoliłabyś się nigdy od matki i nie zaznała smaku miłości.
- Eh ... czemu to jet takie trudne ?
- Wchodzisz w wiek dorosłości. Ty musiałaś dorosnąć szybciej.
- Ta ...
- Fran ja ... - Chłopak klęknął przede mną
- Zrobię wszystko by to naprawić. Wiem jesteśmy jeszcze młodzi.
- I głupi. - Uśmiechnęła się
- Tak , ale razem jesteśmy silniejsi. Ty i ja musimy być jednością. To co nas łączy jest cudowne. Wiem , że będziemy mieli problemy ...
- Diego ...
- Pełno kłótni , ale na tym polega miłość. Razem znajdziemy na wszystko rozwiązanie.
- No weź bo się rozkleję ....
- Kocham cie i nie wyobrażam sobie , życia bez ciebie.
- I już ryczę ...
- Francesco .. wyjdziesz za mnie ?
Co ... czy on mi się oświadczył ? W ręku ma pudełeczko , przez łzy nie zauważyłam kiedy je wyciągnął. W środku prześliczny pierścionek. Ale ja mam siedemnaście lat. Klęka przede mną facet , którego mało znam , mam z nim wziąć ślub ? Przecież to brat mojej przyjaciółki , zabiła by mnie.
- Diego ...
- Dzień po twoich urodzinach wzięlibyśmy ślub.
- To niedorzeczne ...
- Możemy też w innym terminie.
- Ale jesteśmy młodzi.
- Ja cie kocham , ale wybór należy do ciebie.
- Mhm ...
- I tak cie stąd nie wypuszczę , no chyba że jako dziewczynę.
- Jesteś idiotą !
- Ale twoim idiotą.
- Bez numerów ?
- Nigdy więcej , obiecuje. Skarbie ... już mnie kolano boli.
- Aaaa to ja pomyślałam tylko odpowiedź ?
- Najwyraźniej ...
- Czekaj bo nie pamiętam już.
- Taka jesteś ? Pół godziny później. - Zaśmiał się
- Zgadzam się.
- Na co ?
- Na zostanie twoją żoną palancie !
- Naprawdę ?
- Mogę się rozmyślić.
- Nie ! Tak jest dobrze ! Kocham cie !
Włożył mi pierścionek na palca i namiętnie pocałował. Szybko wylądowałam na plecach. Całowaliśmy się coraz namiętniej. Wiem , że to szaleństwo ale go kocham. Ma racje bez niego jakby umierałam. Nie widziałam wtedy sensu , życia. Zaskoczył mnie , ale bardzo miło. Leżał obok mnie uśmiechnięty.
- Diego ?
- Tak ?
- Masz tą bransoletkę ?
- Nom , ale po co ci ona ?
- Mój ojciec mi ją dał.
- Ojciec ?
- Tak to jedyna pamiątka po nim no i zdjęcie ...
- Zdjęcie ?
- Tak , ale zostało w domu starym.
- Musimy je zdobyć.
- Po co ?
- Wtedy go znajdziemy ?
- Dobrze ... Dieguś jest sprawa ...
- Jaka ?
- Chce mi się ...
- Co ci się chce ?
- No wiesz ...
- Właśnie nie wiem. Nie gadaj szyframi kotuś.
- Dawno nie uprawiałam ten ...
- Aaaa już się tym zajmuję.
- Taki chętny ?
- O każdej porze dnia i nocy. Ale mam nadzieje , że się nie boisz ?
- To pierwszy raz z tobą ...
- Jak będzie coś nie tak to mi powiedz.
- Dobrze ...
Zrobiliśmy to. Seks był inny niż te , które przeżyłam. Był namiętny i delikatny. Na nasze nieszczęście prezerwatywa pękła. Diego się śmiał , że za duże ciśnienie. Żartował też , że jak coś to zawsze będziemy się widywać. On jest za dowcipny tak szczerze. Potem pojechaliśmy na policje. Mimo iż było już po dwudziestej pojechaliśmy z nimi do mojego domu. Angie nie było. Policja przeszukiwała dom.
- I tak go nie znajdziemy ...
- Zawsze warto spróbować.
- No tak ... gdzieś tutaj było.
- Mało masz rzeczy w tym pokoju.
- Dziwisz mi się ? Sprawdź jakie w szafach ciuchy.
- No powiem misiu dla mnie mogłabyś je nosić.
- Wariat !
- Twój wariat.
- Mam je. - Podałam zdjęcie Diego , a on jakby zamarł
- Diego ?
- Kochanie ?
- Ej ! - Krzyknęłam mu do ucha
- Auć ! No co ?
- Się zawiesiłeś. Znasz go ?
- Tak ...
- Tak ?
- No ...
- Kto to ?
- Jesteś pewna , że to on ?
- Tak ! Wiesz gdzie jest ?!
- Tak ...
- Gdzie ?
- W Madrycie ...
- Kto to ?
- To mój ojciec ...
___________________________________________________________________
Ciąg dalszy nastąpi.
Bu ha ha ha czy ktoś się tego spodziewał ?
Pisząc tą historie taki zamiar był od początku.
1) Czy ojciec Diego , to też ojciec Fran ?
2) Jak skończy się historia ?
3) Leonetta wytrwa ?
4) Naxi urodzi zdrowe dziecko ?
To są jakieś jaja czy co?!
OdpowiedzUsuńPrzeczuwałam, że coś wykombinujesz, ale żeby wspólny ojciec?
Zaręczyli się i było tak pięknie, a tu takie buum.
To się porobiło.
Jestem w szoku. Tego się nie spodziewałam.
Wooowww 😁😮😮
Ojjj ten Leon. Jemu tylko jedno w głowie. Violka nadal nie ugięta.
On kiedyś coś wykombinuje i ona sam będzie chciała 😂😂
Leon to Cwana żmija.
Zajebisty.
1. Nie wiem coś ty wymyśliła, ale coś mi tu nie psuje.
A może jednak? Kurde już sama nie wiem.
2. Nwm
3. Mam nadzieję, że tak
4. Tak
Czekam na next :*
Buziaczki :* ❤
Maddy ❤
już nie długo ostatni i nowy jej
OdpowiedzUsuń1.tak
2.fran coś się stanie
3.tak
4.tak
mam pytanie czy nowe też będzie miała w sobie coś z porwania?
Oj będzie miało i więcej przemocy będzie / dars
UsuńSzymon mam chwile wiec pisza KAŻDY czytam
OdpowiedzUsuń1.tak
2.coś z francesławą
3.tak
4.tak
moją opinie co do rozdziałów znasz łapa :)
Love diecesca założyli mi gips więć mogę pisać hhaha
OdpowiedzUsuńcudo niedługo nowy taka podjaranka ja chce już ,3 bo mnie rozniesie takie cuda<3
1.tak ]
2.franki coś
3.tak
4.tak
tooooo zajrze później baj